Diecezja
Źródło: WAJ
Źródło: WAJ

Kapłaństwo było jego radością

Kilkudziesięciu kapłanów i kilkuset wiernych świeckich uczestniczyło 3 stycznia w uroczystościach pogrzebowych śp. ks. kan. Stanisława Wojewódzkiego.

Odbyły się one w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Hucie Dąbrowa, gdzie śp. ks. kan. S. Wojewódzki przez dziewięć lat był proboszczem, a w latach 80 wraz ze swoimi parafianami budował świątynię.

W ostatniej drodze swojego proboszcza uczestniczyło kilkuset mieszkańców parafii Huta Dąbrowa oraz innych parafii, w których zmarły posługiwał. Przy trumnie wartę honorową pełnili strażacy.

W liście, który odczytał kanclerz kurii diecezjalnej ks. prałat Piotr Sawczuk, bp Zbigniew Kiernikowski napisał m.in.: „Jako Pasterz Kościoła Siedleckiego zawsze ze smutkiem przyjmuję wiadomość o śmierci kapłana, bo za każdym razem oznacza ona ubytek rąk, które przekazują Chrystusowe błogosławieństwo, które rozdają sakramenty. (…) Wdzięczną pamięcią ogarniam całą jego życiową drogę, wspominam dzieła, nad którymi się trudził, te widzialne, ale również te wiadome jedynie Bogu. Wszystkie one są nieocenionym bogactwem dla nas, żyjących. Wiem, że śp. ks. Stanisław był kapłanem gorliwym, pełnym troski o sprawy diecezji siedleckiej, ale też obdarzonym różnymi talentami, ludzką wrażliwością i wielu życiowymi pasjami. Wszystko potrafił umiejętnie sprzęgać w służbę Panu Bogu”.

Eucharystię pod przewodnictwem ks. prałata P. Sawczuka celebrowali ks. prałat Jan Jaworski, dziekan dekanatu żelechowskiego, ks. prałat Stanisław Zajko oraz proboszcz parafii Huta Dąbrowa ks. Mirosław Pietrzak.

– Ks. kanonik nie był kapłanem dla siebie, oddawał siebie na służbę owczarni, bronił owce przed drapieżcami, prowadził je na dobre pastwiska. Szukał zagubionych i troszczył się o owce słabe. Kochał ludzi, ludzie go kochali. Chętnie z nim rozmawiali, a on miał dla nich czas. Wyrazem jego miłości i oddania jest to dzieło, ta świątynia, którą wznosił w wielkim trudzie wraz z parafianami. Możemy powiedzieć, że ks. kan. Stanisław przyjął kapłaństwo całą duszą i był szczęśliwy. Takim go będziemy wspominać. Kapłaństwo było jego radością, było życiem. – I w kapłaństwie przeżył 65 lat mówił ks. prałat Jaworski.

W Eucharystii wzięło udział ponad 30 księży, którzy na swojej drodze spotkali śp. księdza kanonika, siostry zakonne, pogrążona w smutku rodzina, przedstawiciele władz samorządowych, poczty sztandarowe i strażacy. Po nabożeństwie, prowadzony przez samochód strażacki kondukt żałobny odprowadził trumnę z ciałem śp. ks. Stanisława na miejscowy cmentarz, gdzie – zgodnie z ostatnią wolą zmarłego – został pochowany.


Spoczywa w Panu

Ks. kan. Stanisław Wojewódzki przeżył 92 lata, w tym 65 w kapłaństwie. Należał do nielicznej już grupy najstarszych wiekiem i święceniami księży naszej diecezji.

Urodził się 5 kwietnia 1920 r. w Smuniewie (parafia św. Wawrzyńca w Kożuchówku, dzisiaj diecezja drohiczyńska). Rodzicami jego byli Kazimiera i Ludwik, rolnicy. Szkołę podstawową ukończył w 1934 r. w Paprotni, a następnie uczył się w gimnazjum salezjańskim w Sokołowie Podlaskim. Tam otrzymał tzw. „małą maturą” w 1938 r. i wstąpił do nowicjatu księży salezjanów w Czerwińsku n. Wisłą. Wybuch II wojny światowej przerwał czas studiów. Kandydat do kapłańskiego stanu zamieszkał wówczas u rodziców w Paprotni. Naukę kontynuował u salezjanów w Sokołowie Podlaskim na tajnych kompletach i tutaj, w 1942 r., złożył egzamin dojrzałości. Dokończył studia filozoficzne w Warszawie u salezjanów, a od 1943 r. kontynuował studia teologiczne w Krakowie, przerywane trudnościami wynikającymi z działań wojennych. Znalazł się w Sokołowie Podlaskim i tutaj ukończył teologię. Jako członek Zgromadzenia Księży Salezjanów otrzymał 5 kwietnia 1947 r. świecenia kapłańskie w katedrze siedleckiej z rąk bp. Ignacego Świrskiego, biskupa podlaskiego.

Po świeceniach ks. S. Wojewódzki podjął posługę duszpasterską i wychowawczą w Niższym Seminarium Duchownym w Lądzie n. Wartą, a od 1949 r. kontynuował posługę wychowawcy i katechety również w Niższym Seminarium Duchownym przeniesionym do Sokołowa Podlaskiego. Po likwidacji tegoż seminarium w 1952 r. przez władze PRL, pracował w salezjańskich placówkach: Rumia (1952-54) i ponownie Sokołów Podlaski (1953-57), jako katecheta szkolny i wikariusz.

Od 1957 r. pracował w samodzielnych placówkach duszpasterskich prowadzonych przez salezjanów na terenie administratury apostolskiej w Gorzowie Wielkopolskim (diecezja gorzowska): Pałowo i Skrzatusz.

W 1965 r. zwrócił się z prośbą do bp. I. Świrskiego o przyjęcie do pracy w diecezji siedleckiej czyli podlaskiej. Otrzymał zgodę inspektora Zgromadzenia Księży Salezjanów, pozwolenie Prymasa Polski na eksklaustrację (opuszczenie zgromadzenia), a po kilku latach (w 1972 r.) został kanonicznie przyjęty do duchowieństwa diecezji siedleckiej (inkardynacja).

W diecezji siedleckiej rozpoczął pracę duszpasterską od wikariatu w Korytnicy Węgrowskiej (1965-67). Posługiwał w diecezji na samodzielnych placówkach: Klonownica Duża – w latach 1967- 1971, jako wikariusz zarządca; Szczałb – w latach 1971-1977, jako rektor filii duszpasterskiej. W tym czasie odbył zaoczne studia specjalistyczne w zakresie teologii pastoralnej na KUL, obronił pracę dyplomową i otrzymał w 1975 r. tytuł magistra teologii. Od 1977-1986 był proboszczem parafii w Hucie Dąbrowie i wicedziekanem dekanatu żelechowskiego (od 1982 r.). Tutaj podjął z parafianami budowę nowego, murowanego kościoła parafialnego. W latach 1986-1987 był proboszczem w Jedlance, w latach 1987-93 – proboszczem w Paprotni, a od 1993 do 1996 w Bejdach.

Doceniając jego wysiłki administracyjne i zaangażowanie duszpasterskie, bp Jan Mazur mianował go kanonikiem honorowym Kapituły Kolegiaty Janowskiej (nominacja 10 kwietnia 1987 r.). Został wyróżniony w 1993 r. przez ministra kultury i sztuki złotą odznaką za opiekę nad zabytkami, szczególnie za prace remontowo-konserwatorskie w parafii Paprotnia. Tutaj, w znacznej mierze przyczynił się do przeprowadzenia – na terenie swojej parafii i sąsiednich – wodociągu, w ramach wsparcia z Prymasowskiej Fundacji Wspomagającej Zaopatrzenia Wsi w Wodę.

Z racji na wiek (75 lat), stan zdrowia i przebyte operacje ks. S. Wojewódzki złożył rezygnację z probostwa. 22 listopada 1996 r. został przeniesiony na emeryturę z zamieszkaniem w Mordach. Tutaj przeżywał swoje jubileusze kapłańskie (złoty i diamentowy), a w miarę sił pomagał w pracy duszpasterskiej.

Z biegiem lat przybywało lat i chorób, ks. Stanisław przechodził kolejne operacje i latem 2011 r. zamieszkał w domu Księży Emerytów w Siedlcach. W listopadzie 2012 r. zamieszkał w nowym Domu Księży Emerytów w Nowym Opolu. Od ponad roku był przykuty do łóżka i potrzebował stałej pomocy medycznej. Wymagał też troskliwej opieki. Otaczały nią chorego kapłana siostry albertynki w obydwu domach emeryckich.

Ks. kan. S. Wojewódzki zmarł 30 grudnia 2012 r. w szpitalu miejskim w Siedlcach.

opr. ks. Bernard Błoński

JAWA