Katalizator
Różnica rzeczywiście wydaje się być szokująca. Zapewne jednych ucieszyła, innych zasmuciła. Na pewno powinna dać do myślenia. Czy wyniki badań zaskoczyły Kościół? I tak, i nie. Od miesięcy w kuluarowych „księżowskich” rozmowach ów wątek powracał. Ludzkie zachowania są dość przewidywalne. Poza tym mamy do czynienia z wielkim, dokonującym się na wielu poziomach procesem duchowego oczyszczenia. Na ile zasadny jest jeden z wniosków autorów raportu: „O ile więc przed pandemią sytuacja była w miarę stabilna, o tyle dwa lata dyspensy - nakładanej i znoszonej w różnych falach pandemii przez biskupów - spowodowały, że odsetek Polaków chodzących do kościoła w każdą niedzielę poważnie stopniał (o 9 punktów procentowych)”?
Czy udzielane dyspensy od uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii (a jakie mieli wyjście w tej, obiektywnie trudnej sytuacji, biskupi?) przyczyniły się do poszerzenia pola interpretacji obowiązku bycia na Mszy niedzielnej, gdy zniesiono obostrzenia pandemiczne? Wszak prawo jest po to, by chronić – w tym konkretnym przypadku – przed konfliktem sumienia. Dyspensa zakładała chrześcijańską dojrzałość wiernych, ale też – o czym należy pamiętać – zobowiązywała do udziału w Mszy św. niedzielnej za pośrednictwem mediów. Wielu skorzystało z tej okazji.
W raporcie znajdujemy częściową odpowiedź na zadane wyżej pytania. ...
Ks. Paweł Siedlanowski