Kibice protestują
– Protestujemy przeciwko fatalnej sytuacji w naszym klubie. Szczególnie ciężko ma pierwsza drużyna Pogoni, w której piłkarze mają 4-miesięczne zaległości w pensjach, a w zarządzie zasiadają ludzie promujący jedynie rugby. Taka sytuacja jest niedopuszczalna – powiedział Katolickiemu Radiu Podlasie Jacek Żochowski, przedstawiciel sympatyków siedleckiej Pogoni. W miniony piątek przed Urzędem Miasta zebrało się mniej więcej 50 osób o takich poglądach. Były transparenty, zaimprowizowany nekrolog, trumna i głośne śpiewy.
Protestujący doskonale wysondowali plan pracy siedleckich notabli, bowiem w tym czasie miała miejsce sesja Rady Miasta. Do zebranych wyszedł najpierw radny Adam Końca, a następnie długo oczekiwany i wywoływany prezydent Wojciech Kudelski. Asystował mu przewodniczący Rady Miasta Mariusz Dobijański. Obaj panowie zaprosili 4-osobową delegację protestujących na krótkie rozmowy wyjaśniające. – Nie do nas powinniście kierować swoje żale, a do Zarządu Klubu, którywalne zebranie przesunął o 3 miesiące zamiast o 3 dni. Możny sponsor jest gotowy wyłożyć konkretną kwotę na stół, ale tylko przy przewadze liczebnej w zarządzie i tylko na sekcję piłkarską – powiedział prezydent Siedlec. Przewodniczący Dobijański zaprosił kibiców na kolejne spotkanie w przyszłym tygodniu. – Źle zaadresowaliście dzisiejszą demonstrację. Miasto nie ma mocy sprawczej, tylko klub może dokonać samooczyszczenia – mówił Dobijański. – Mamy audyt pokontrolny, który wykazał szereg nieprawidłowości w funkcjonowaniu klubu – dodał zdecydowanie prezydent Kudelski.
Mateusz Bystrzycki