Kibicujmy rodzinie
W wielu domach dzień wygląda podobnie. Poranny bieg z przeszkodami, podczas którego musimy przygotować siebie i dziecko. Dopilnować, by zjadło coś przed wyjściem do szkoły, przedszkola, zabrało wszystkie potrzebne rzeczy. Zdążyło przed dzwonkiem.
Potem obowiązki w pracy i powrót do domu… a tam trzeba nakarmić domowników, zadbać o porządek i sprawdzić lekcje. Tego typu scenariusz przeżywa codziennie wielu rodziców. A potem martwią się, że nie mają czasu, siły i pomysłu na spędzanie czasu z dzieckiem. Nie chcą kojarzyć się dziecku tylko z pracami domowymi, pośpiechem i brakiem czasu na rozmowę, która nie jest tylko pytaniem o zadania domowe.
Bezcenne chwile
Renata Borkowska jest mamą 16-miesięcznego Szymka. Za dwa miesiące przyjdzie na świat drugi synek – Krzyś. Pracuje na uczelni. Na szczęście ma wyrozumiałego szefa, który zgodził się, by część obowiązków wykonywała w domu. – To dla mnie bardzo ważne, bo mogę być z Szymkiem. Idziemy na spacer, czytamy książeczki, rozmawiamy. Bardzo lubię ten czas – podkreśla młoda mama, przyznając, że nie rozumie rodziców, którzy mówią, iż muszą wyrwać się z domu, zrobić detoks od dzieci. ...
MD