Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

​Kiedy leków jest za dużo

Rozmowa z Elżbietą Sochą, prezes zarządu Fundacji na Rzecz Pacjentów - Opieka Farmaceutyczna w Centrum Uwagi.

Obecnie nie ma rozwiązania systemowego, które pozwoliłoby lekarzom mieć wgląd do pełnej listy przyjmowanych przez pacjenta leków. W opisywanym przypadku pacjentka najprawdopodobniej odbywała wizyty u różnych specjalistów, wychodząc od nich z dodatkowymi kilkoma receptami. Żaden z kolejnych lekarzy nie miał dostępu do leków przepisanych przez swoich poprzedników. Co więcej, seniorka mogła przecież realizować recepty w różnych aptekach, w różnym czasie, a więc farmaceuta także nie mógł zareagować. Dlatego przyszłością jest wprowadzenie rozwiązań systemowych pozwalających na wgląd zarówno lekarza, jak i farmaceuty do listy leków zażywanych przez chorego.

Rozkręcający się pilotaż przeglądów lekowych ma być receptą na problem, jakim jest polipragmazja. Co to takiego?

Polipragmazja to inaczej wielolekowość. Problem ten dotyczy pacjentów, którzy przyjmują kilka leków jednocześnie. Jednak można o niej mówić już wtedy, kiedy ktoś zażywa dwie substancje czynne równocześnie. Najczęściej są to seniorzy, którzy cierpią na wiele różnych schorzeń. Narodowy Fundusz Zdrowia ocenia, że problem polipragmazji dotyczy nawet ⅓ Polaków po 65 roku życia. Wielolekowość wiąże się z dużym ryzykiem działań niepożądanych i interakcji między lekami. Co bardzo istotne, w interakcję z medykamentami mogą wchodzić także suplementy diety i przyjmowane przez nas pożywienie.

 

Niedawno jeden z lekarzy – kardiolog i internista – pokazał w mediach społecznościowych listę leków przyjmowanych przez 86-letnią pacjentkę, która trafiła do poradni kardiologicznej. Znajdowało się na niej… 36 leków. Nikt nie zauważył, że kobieta bierze aż tyle leków? Jak to możliwe?

Obecnie nie ma rozwiązania systemowego, które pozwoliłoby lekarzom mieć wgląd do pełnej listy przyjmowanych przez pacjenta leków. W opisywanym przypadku pacjentka najprawdopodobniej odbywała wizyty u różnych specjalistów, wychodząc od nich z dodatkowymi kilkoma receptami. Żaden z kolejnych lekarzy nie miał dostępu do leków przepisanych przez swoich poprzedników. Co więcej, seniorka mogła przecież realizować recepty w różnych aptekach, w różnym czasie, a więc farmaceuta także nie mógł zareagować. Dlatego przyszłością jest wprowadzenie rozwiązań systemowych pozwalających na wgląd zarówno lekarza, jak i farmaceuty do listy leków zażywanych przez chorego. Na chwilę obecną ważne są świadomość pacjenta i konsultacja na każdym etapie terapii.

 

Kto powinien zapanować nad naszą listą leków i suplementów diety?

Dopóki nie powstanie jedno rozwiązanie systemowe, najlepszym sposobem jest prowadzenie notatnika dotyczącego przyjmowanych przez nas medykamentów. Powinny tam znaleźć się zarówno leki przepisane przez lekarza, jak i te bez recepty oraz – co ważne – zażywanych przez pacjenta suplementów diety. Warto mieć taką listę – z określeniem dawki i czasu, od kiedy dany produkt jest przyjmowany – przy sobie i przedstawić lekarzowi. Jeśli nie ma takiej możliwości, to na pewno dobrą okazją jest wizyta w aptece. To szansa na skorzystanie z ogromnej wiedzy farmaceuty, który podpowie, jakich leków nie łączyć albo np. których nie popijać sokiem pomarańczowym. Jeśli mamy okazję na rozmowę z farmaceutą, wykorzystajmy ją.

 

Kiedy wzrasta niebezpieczeństwo wystąpienia polekowych działań niepożądanych?

Niebezpieczeństwo rośnie zarówno wraz z wiekiem, jak i z liczbą przyjmowanych leków. Pacjenci geriatryczni to grupa, w której obserwuje się najwięcej niebezpiecznych interakcji lekowych. W ich przypadku zmienia się metabolizm leków w organizmie, a jednocześnie rośnie liczba schorzeń, na które senior się leczy. Dlatego to właśnie starszych pacjentów należy otoczyć największą opieką i kontrolą w temacie polipragmazji.

 

Do czego może prowadzić nieprawidłowa farmakoterapia?

Tym, co różni lek od trucizny, jest dawka. Nieprawidłowa farmakoterapia może nie tylko osłabiać efekt leczniczy, ale także wzmocnić ryzyko działań niepożądanych i zaszkodzić zdrowiu. Może okazać się, że przyczyna danego schorzenia leży np. w interakcji z innym lekiem stosowanym przez pacjenta.

 

No właśnie – jakich medykamentów nie należy ze sobą łączyć?

Lista interakcji jest bardzo długa, różny też jest stopień ich istotności. Do lekarza należy decyzja, czy korzyści terapii są istotniejsze niż ryzyko powikłań. Dla przykładu: ibuprofen i ketoprofen, które działają przeciwbólowo i przeciwzapalnie, stosowane razem mogą zwiększać ryzyko działań niepożądanych. Przede wszystkim nie łączymy substancji z tej samej grupy. Z aptecznego punktu widzenia warto podkreślić, że również wiele leków bez recepty i suplementów diety może wchodzić w istotne interakcje lub powodować działania niepożądane, np. pacjenci stosujący leki przeciwzakrzepowe nie powinni stosować preparatów z miłorzębem japońskim. Farmaceuci często pytają pacjentów, czy przyjmują jakieś preparaty na stałe i doradzają, jeśli dostrzegają problem. Jeszcze raz powtórzę: warto korzystać z opieki farmaceutycznej i wiedzy farmaceutów.

 

Czy pacjenci zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie niesie nieracjonalne stosowanie wielu leków?

Niestety zwykle nie mają takiej świadomości. Często farmaceuci słyszą o medykamentach pożyczonych od sąsiadki, której bardzo pomogły, albo o stosowaniu przekraczającym zalecane dawki. Nie wszyscy również wiedzą, jak ważne jest systematyczne przyjmowanie leków, niepomijanie dawek oraz kolejność, w jakiej powinny być zażywane. Dlatego tak istotne jest wsparcie farmaceutów, którzy nie tylko poinformują o możliwych interakcjach i działaniach niepożądanych, ale także doradzą, jak bezpiecznie przyjmować daną substancję.

 

Dziękuję za rozmowę.


Według raportu Narodowego Funduszu Zdrowia z 2018 r. ok. 30% Polaków po 65 roku życia przyjmuje co najmniej pięć leków dziennie. Stosowanie takiej ilości substancji aktywnych jednocześnie znacząco zwiększa ryzyko wystąpienia groźnych interakcji i powikłań. Co więcej, NFZ alarmuje, że ponad 2 mln Polaków w 2018 r. wykupiło w ciągu miesiąca więcej niż pięć różnych leków. Im większa liczba substancji czynnych sprzedanych w krótkim czasie, tym większe ryzyko wystąpienia polipragmazji. Nietrudno znaleźć pacjentów, którzy w ciągu miesiąca wykupują nawet ponad 20 różnych substancji czynnych.


Jak zapobiegać?

Aby uniknąć zjawiska polipragmazji i jej konsekwencji, warto stosować kilka prostych reguł:

– Warto spisać wszystkie przyjmowane przez pacjenta leki (te bez recepty również) wraz z dawkami. Taką listę można zapisać w telefonie bądź na kartce i włożyć ją do portfela. Ważne, by mieć ją zawsze przy sobie.

– W trakcie wizyty u lekarza należy mu pokazać spis stosowanych leków. W ten sposób będzie miał on szerszy wgląd w terapię i uda się uniknąć przepisywania niepotrzebnych leków.

– Nie należy przyjmować leków bez recepty i suplementów diety bez potrzeby. Każdy dodatkowy lek/suplement powinien być skonsultowany z lekarzem bądź farmaceutą.

– Nie wolno stosować żadnych środków farmakologicznych z polecenia sąsiada, koleżanki, cioci. To, że jednej osobie coś pomogło, nie oznacza, że nam również pomoże. Osoby postronne nie mają wiedzy nt. stosowanych przez pacjenta leków – takie wzajemne polecanie różnych preparatów może się naprawdę źle skończyć.

DY