
Kierują się miłością do Chrystusa
Okazja do obchodów była wyjątkowa. Zgromadzenie założone przez św. Brata Alberta i bł. Bernardynę Jabłońską już od 100 lat jest obecne na ziemi garwolińskiej. W 1922 r. (14 listopada) zakonnice wprowadziły się do częściowo zniszczonego folwarku na terenie dzisiejszej gminy Trojanów. Od tamtej pory niosą pomoc ubogim i potrzebującym z tego terenu. Kolejnym ważnym momentem ich obecności w Życzynie, a dziś okazją do jubileuszu, był rok 1962. Z tą chwilą opieka sióstr została sformalizowana przez państwo, a ich placówka stała się domem opieki dla niepełnosprawnych kobiet. Jej nazwy się zmieniały, ale była i jest nadal ważnym ośrodkiem na mapie społecznych potrzeb powiatu.
Z tych przyczyn do Domu Pomocy Społecznej w Życzynie przyjechali ważni goście. Siostry odwiedził bp Kazimierz Gurda oraz przełożona prowincjalna Zgromadzenia Sióstr Albertynek w Warszawie s. Sylwana Kamont oraz reprezentantki głównej siedziby zakonu w Krakowie. Z kolei władze terenowe reprezentował starosta garwoliński Mirosław Walicki, wicestarosta Marek Ziędalski oraz wójt gminy Trojanów Stanisław Kostyra.
Okazją do podziękowań była Msza św. odprawiona pod przewodnictwem biskupa siedleckiego w kościele parafialnym w Życzynie. – Dziękujemy za kolejne pokolenia sióstr, które tu przebywały. Tu realizuje się ich powołanie i tu wykuwają swoją świętość. Bo świętość jest sensem naszego życia, a szczególnie osób życia konsekrowanego – zauważył bp K. Gurda. Pasterz diecezji dostrzegł ogrom pracy, jakie w ciągu lat poniosły siostry. Tworzyły nie tylko dom pomocy, miejsce modlitwy, ale też katechizowały dzieci. – To, czym się kierowały, to miłość do Chrystusa. Bez tego warunku żadne wielkie i dobre dzieło by nie powstało. Bez miłości do Chrystusa nie jesteśmy zdolni do żadnej ofiary, rezygnacji z siebie – podkreślił biskup. – Mam nadzieję, że nie zabraknie kobiet, które nadal będą chciały nieść pomoc śladem św. Brata Alberta i bł. Bernardyny. Prosimy więc o nowe powołania, by zgromadzenie mogło dalej pisać swoją piękną historię – podsumował bp K. Gurda.
Charyzmat ciągle żywy
Do słów dziękczynienia przyłączyła się także przełożona prowincjalna Zakonu Albertynek. – Jubileusz to czas Bożej łaski. Cieszymy się. że możemy w tym kościele i w tej wspólnocie przeżywać Eucharystię. Jest to 33 rocznica kanonizacji św. Brata Alberta. To jego wrażliwość i dyspozycyjność serca rozpoczęła historię miłosierdzia wobec osób ubogich i potrzebujących – przypomniała s. Sylwana. – Dziś chcemy dalej realizować nasz charyzmat, czynić dobro, stając się dobrymi jak chleb wobec ludzi, których Bóg nam powierza – zaznaczyła siostra przełożona.
Starosta garwoliński zauważył natomiast zbieżność czasu obecności sióstr w Życzynie z latami polskiej niepodległości. – Siostry towarzyszyły w budowaniu naszej ojczyzny, naszego społeczeństwa i narodu – przyznał M. Walicki. Włodarz powiatu w swoim przemówieniu nie pominął też roli, jaką od dekad pełnią w regionie siostry albertynki. – Praca z niepełnosprawnymi jest jedną z najtrudniejszych. A praca z osobami z niepełnosprawnością umysłową jest tym bardziej trudna. Pandemia nam to pokazała, siostry były cały czas przy swoich podopiecznych. Widać więc, że wasz charyzmat jest ciągle żywy, dlatego życzymy dalszych powołań – zaznaczył starosta. W podobnym tonie wypowiadał się także wójt gminy Trojanów.
Artystycznie i na słodko
Z okazji jubileuszu została przygotowana część artystyczna. Mieszkanki PDS wraz z pracownikami domu wystawiły sztukę teatralną o św. Bracie Albercie i bł. s. Bernardynie. Przygotowane na tę okazję dekoracje, stroje, piosenki, teksty, a nawet układy taneczne zachwycały. Podziwiać podopieczne albertynek było warto, tym bardziej że takie przedsięwzięcie wiązało się dla nich z ogromnym wyzwaniem. – Osoby z niepełnosprawnością, zwłaszcza intelektualną, bardzo trudno zapamiętują teksty, a nawet to, co mają zrobić. Do tego dochodziło przejęcie całą sytuacją. Nasze mieszkanki widziały, że jest wiele gości i że jest to wielkiej rangi wydarzenie. Dlatego przygotowania trwały aż półtora miesiąca – zauważa s. Edyta.
Przy takim zaangażowaniu cześć artystyczna musiała się udać. A elementem wieńczącym jubileusz był tort przygotowany przez pracowników Domu w Życzynie.