Kultura

Kim dla ciebie jestem?

Obrazy dr. Marcina Sutryka, które można oglądać w Muzeum Diecezjalnym, skłaniają do refleksji i prowokują pytania o kondycję współczesnego społeczeństwa.

Wystawa wspaniale wpisuje się w okres Wielkiego Postu, który jest czasem spojrzenia w głąb siebie. Nieoczywiste, zaskakujące, odbiegające od klasycznego ujęcia postaci Chrystusa. Wizerunki Zbawiciela w optyce M. Sutryka mają różne spojrzenie, odmienny wyraz twarzy, kolorystykę, stylistykę. Jedne są nieostre, przykryte cieniami, wyzierają zza kolorów, inne odwrotnie: wyraźne, czyste.

Jak podkreśla sam autor, chciał w ten sposób zwrócić uwagę, że za bardzo przyzwyczailiśmy się do stereotypowego wyglądu Chrystusa, który jest obecny w sztuce. Ale nie tylko.

 

Ecce homo

Wystawa stanowi refleksję nad momentem granicznym – chwilą, gdy Chrystus, stojąc przed śmiercią, objawia swoje człowieczeństwo w jego najbardziej przejmującej i autentycznej postaci. Inspiracją dla tytułu stały się słowa Piłata: „Ecce homo”, które wybrzmiewają zarówno jako akt oskarżenia, jak i świadectwo prawdy o ludzkiej kondycji. Otwarcia wystawy, które miało miejsce 11 marca i cieszyło się dużym zainteresowaniem, dokonał dyrektor Muzeum Diecezjalnego ks. dr Robert Mirończk, oraz dziekan Wydziału Sztuki Uniwersytetu w Siedlcach dr hab. Tomasz Nowak. – Szczerze mówiąc, myślałem do tej pory, że Marcin jest bardziej fotografikiem aniżeli malarzem – przyznał ks. Robert. – Dziś możemy doświadczyć namiastki jego talentu – zachęcał gości do oglądania ekspozycji, której tytuł „Oto człowiek” ma kilka wymiarów i – podobnie jak obrazy – ma skłaniać do refleksji. – To słowa z Ewangelii opisującej Chrystusa, który jest umęczony, ukoronowany, ubrany w purpurę – przypomniał ks. R. Mirończuk. – Tak staje przed Piłatem. Ten, przedstawiając Chrystusa tłumowi, mówi: „Oto człowiek”, a oni krzyczą: „Na krzyż z nim”. Kolejny werset przypomina moment, kiedy Piłat podchodzi do Chrystusa i pyta: „Kim Ty jesteś? – wskazywał, przypominając scenę z „Pasji” Mela Gibsona, kiedy Piłat wypowiadający te słowa, podchodzi blisko do Chrystusa, aby zobaczyć Jego twarz. – Ten wątek jest bardzo popularny w sztuce, to np. obraz Tycjana czy Brata Alberta „Ecce Homo”. Jednak kiedy patrzymy na dzieła Marcina, widzimy, że zawarł on w nich nie całą postać, ale samą twarz Jezusa – podkreślił.

 

Ważne pytania

Także dr hab. T. Nowak wskazywał na to, co mogą wynieść odwiedzający wystawę. – Pozwala ona postawić sobie pewne pytania, a czy na nie odpowiemy, jest kwestią bardzo indywidualną – zauważył, przypominając, iż w odbiorze obrazów M. Sutryka ważne są osobiste doświadczenia, a także próba wejścia w to, jakie miejsce zajmuje dziś człowiek, i co w ogóle znaczy być człowiekiem. – Coraz częściej zadajemy sobie te pytania i wydaje mi się, że coraz częściej trudno na nie odpowiedzieć jednoznacznie. Nasza różnorodność, ale też bogactwo zakłócają dialog między nami. Marcin próbuje nam to dziś uświadomić – podkreślił, dodając, że to bardzo ważna wystawa w momencie, w jakim się właśnie znajdujemy. – Bo trochę zapominamy o podstawowych wartościach, które nas konstytuują. I cieszę się, że Muzeum Diecezjalne otwiera swoją przestrzeń jako miejsce do prowadzenia tego typu dialogu – przyznał.

Sam autor obrazów, zapraszając do ich oglądania, dodał, że tytuł wystawy – poza wymiarem teologicznym – ma wiele innych znaczeń. – Chociażby egzystencjalny – tłumaczył, precyzując, że chodzi o zarzut: to jest człowiek. – Warto przy tej okazji zastanowić się, co to znaczy być człowiekiem, czym jest człowieczeństwo – wskazywał. – Kolejny wymiar – społeczny, socjologiczny – wyraża się w odpowiedzialności jednego człowieka za drugiego – tłumaczył, przypominając, że scena, gdy Jezus staje przed Piłatem, stanowi ten moment historii ludzkości, kiedy ktoś jest oskarżany o bycie człowiekiem i na podstawie tego skazany na śmierć…

 

Wschód spotyka się z Zachodem

Wystawa zajmuje dwie ściany i jest to przemyślana koncepcja. Po jednej stronie zawisły obrazy wielkoformatowe, naprzeciw – mniejsze. – Kiedy przyjrzymy się tym większym, możemy zauważyć, że są inspirowane sztuką bizantyjską, bo jest tam ukazany Pantokrator, który przyjmuje na siebie te różne razy, jakich doświadczył w czasie biczowania – zauważył ks. R. Mirończuk. – Z kolei po drugiej stronie, w tych mniejszych obrazach, widać wpływy ikonografii łacińskiej. Można powiedzieć, że Marcin spojrzał na Wschód oraz na Zachód i ta wystawa niejako łączy te dwa nurty w sztuce – wskazał. Przyznał też, że patrząc na przedstawienia męki Chrystusa, odczytujemy je najczęściej po prostu po ludzku: że był to człowiek poniżony, zdeptany, zmieszany z błotem. Gdzie więc dopatrywać się wymiaru duchowego?

 

Prowokuje do refleksji

Ks. Robert, zapraszając do oglądania wystawy, miał wskazówkę dla osób, które chciałyby w inny sposób spojrzeć na wizerunek Chrystusa uwieczniony w pracach M. Sutryka: – Chcąc stanąć twarzą w twarz przy tych obrazach, warto zacytować fragment Księgi Izajasza, który był zapowiedzią historii zbawienia, ale także historii Chrystusa: „Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy go za nic. (…) Po udrękach swej duszy ujrzy światło i nim się nasyci. (…) za to, że siebie na śmierć ofiarował” (Iz 53) – przypomniał słowa z Księgi Izajasza.

A sam autor namawia do spojrzenia na te wizerunki jak na człowieka: udręczonego, umęczonego, sponiewieranego, wypełnionego bólem i cierpieniem. – Spójrzcie w te oczy, jak w oczy każdego innego człowieka, który cierpi, zmaga się z przeciwnościami losu, jest rzucony chociażby w wir wojny, musi walczyć o swoją godność i prawo do życia – podpowiada i od razu przypomina, że człowieczeństwo to nie tylko cierpienie: – To również nadzieja, że może być inaczej, lepiej, oraz empatia, czyli zdolność do wyciągnięcia ręki i zaoferowania pomocy. Czy my naprawdę potrafimy dziś to zrobić? Czy nie patrzymy na niektórych jak Piłat na Jezusa? – prowokuje do refleksji.

Zapraszamy i zachęcamy do własnej interpretacji obrazów M. Sutryka i próby odpowiedzi na postawione pytania. Warto znaleźć chwilę na jej odwiedzenie, zwłaszcza teraz, w czasie Wielkiego Postu, gdy w sposób szczególny pochylamy się nad historią zbawienia oraz męką Jezusa.

WER

Marcin Sutryk – doktor sztuk plastycznych w dyscyplinie sztuki piękne, adiunkt na Wydziale Sztuki Uniwersytetu w Siedlcach. Zajmuje się malarstwem i fotografią, w których eksploruje relacje między kolorem, emocją i percepcją. Jego twórczość to dialog między ulotnością barw a dynamiką kontrastów, a także refleksja nad współczesnym obrazem jako narzędziem komunikacji. Kurator A_Galerii na UwS, członek Związku Polskich Artystów Plastyków. Dwukrotny stypendysta prezydenta miasta Siedlce.