Kłamstwo powszednie
Człowiek kłamie, aby znaleźć łatwe wyjście z sytuacji, by uniknąć kary, ze strachu, dla zysku, zdobycia władzy nad innymi, wywarcia dobrego wrażenia, z wygodnictwa, lenistwa, nienawiści, złości, litości, miłości i jeszcze ze stu innych powodów. Nieprawda zrosła się i z prywatnym, i publicznym
Na zakończenie Mszy św., w czasie ogłoszeń parafialnych, pewien proboszcz powiedział do swoich wiernych: „W następnym tygodniu chciałbym wygłosić kazanie o grzechu kłamstwa. Abyście mogli lepiej je zrozumieć, przeczytajcie proszę 17 rozdział z Ewangelii wg św. Marka”. Minął tydzień. W niedzielę duchowny, przygotowując się do wygłoszenia kazania, poprosił o podniesienie rąk tych, którzy zapoznali się z zadaną lekturą. W odpowiedzi uniosły się ręce większości zgromadzonych. Kapłan uśmiechnął się i powiedział: „Św. Marek napisał tylko 16 rozdziałów. Posłuchajcie zatem o grzechu kłamstwa…”
Czy kłamstwo zawsze jest grzechem? Czy od kłamstwa można się uzależnić? Czy wolno nam niekiedy np. przemilczeć pewną część prawdy? Czy jednak zawsze należy mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę?
Dawniej i dziś
W starożytności kłamstwa nie oceniano z moralnego punktu widzenia. Traktowano je jako sposób radzenia sobie w życiu. Sofokles stawał w jego obronie, mawiając, że nie można nim gardzić, jeśli może kogoś ocalić. Innego zdania był Augustyn Aureliusz, uczony żyjący na przełomie IV i V wieku. ...
Jolanta Krasnowska