Region
Źródło: BZ
Źródło: BZ

Koalicja rządzi

W radzie miasta powstała koalicja Forum Samorządowego i radnego z listy KWW Aktywni dla Radzynia, która ma większość. Już na pierwszej sesji radni PiS przekonali się o tym, że koalicja rządzi. Po drugich obradach było jeszcze gorzej.

Do rady weszło siedmiu radnych z list KWW Forum Samorządowe, siedmiu z KW Prawo i Sprawiedliwość oraz radny z KWW Aktywni dla Radzynia.

Pierwsza sesja, zwołana na 30 listopada, została przerwana i kontynuowano ją 9 grudnia. Dopiero wtedy radni wybrali przewodniczącego. Jedynym kandydatem był przewodniczący poprzedniej kadencji Jacek Piekutowski. Zgodnie z wolą większości będzie szefował radzie przez kolejne cztery lata. Stanowiska wiceprzewodniczących objęli: Anna Szymala, na którą głosowało dziewięciu radnych, oraz Krzysztof Stradczuk, który uzyskał poparcie ośmiu osób. Cała trójka to członkowie uformowanej w radzie koalicji radnych Forum Samorządowe z radnym Aktywni dla Radzynia. Radni PiS są oburzeni, że nie mają swojego reprezentanta w prezydium. Nie mają zastrzeżeń, co do obsady funkcji przewodniczącego, dlatego nie zgłaszali swojego kandydata na to stanowisko. Jednak za niezrozumiałe uważają niedopuszczanie ich kandydata do wyboru na jednego z dwóch wiceprzewodniczących.

Nie posłuchali Ejsmonta

W Radzyniu władza wykonawcza się nie zmieniła. Witold Kowalczyk 44 głosami pokonał w drugiej turze Jerzego Rębka. Ślubowanie złożył na drugiej sesji, 14 grudnia. Zanim przystąpiono do obsadzania komisji, radny PiS Jarosław Ejsmont stwierdził, że demokracja polega na rządach większości z poszanowaniem praw mniejszości, a nadzór nad działaniami rządzących pełni opozycja. – Oczywiście nie jest to prawo, tylko dobry zwyczaj. To również przejaw jawności prowadzonej polityki. W związku z tym zwracam się, abyśmy podejmując tę decyzję mieli to na względzie – powiedział. Jednak późniejsze zdarzenia pokazały, że większość myśli inaczej. Wprawdzie radni PiS: Adam Adamski, Aldona Boguszewska i Sławomir Sałata  weszli w skład komisji rewizyjnej, ale nie uzyskali w niej większości, a tym samym kierownictwa. Przewodniczącym komisji został Krzysztof Wołowik, zastępcą Dariusz Bilski, a sekretarzem Zdzisław Janus. Do pozostałych komisji radni zgłaszali się zgodnie ze swoimi preferencjami. Komisji rozwoju gospodarczego miasta przewodniczy Marek Blicharz, komisji oświaty i kultury – Zdzisław Janus, a komisji zdrowia i kultury fizycznej – Dariusz Wierzchowski. Wszyscy szefowie komisji to członkowie koalicji.

Przeciw zawłaszczaniu władzy

16 grudnia radni z listy KW PiS wystosowali oświadczenie, w którym protestują przeciw nieuprawnionemu zawłaszczaniu władzy w mieście przez radnych: Jacka Piekutowskiego, Zdzisława Janusa, Krzysztofa Wołowika, Krzysztofa Stradczuka, Marka Blicharza, Anny Szymala i Dariusza Bilskiego z KWW Forum Samorządowe przy wsparciu Radnego Dariusza Wierzchowskiego z KWW Aktywni dla Radzynia. Radni KW PiS twierdzą, że odbiera się im możliwość faktycznego sprawowania mandatu radnego, mimo że łącznie uzyskali więcej głosów (3253) niż radni z list Forum Samorządowego (3118).

W swoim oświadczeniu podkreślają, że w demokracji podstawą transparentności życia publicznego jest zasada, iż jedni zarządzają i dysponują pieniędzmi publicznymi, a inni kontrolują te wydatki. Jednak ich praca w komisji rewizyjnej będzie utrudniona, z uwagi na to, że radni z koalicji i tak zawsze będą mieli większość, a tym samym możliwość odrzucania wniosków opozycji. – Chcemy i jesteśmy gotowi do realnego przyjęcia części odpowiedzialności za sprawy „naszej małej Ojczyzny” – miasta Radzyń Podlaski. Musi się to jednak stać w oparciu o dialog i rzeczywistą chęć porozumienia, a nie działania pozorowane. Mamy nadzieję, że wygłaszane w trakcie kampanii i przed ślubowaniem deklaracje radnych koalicji o chęci współpracy nie były tylko czczym frazesem” – kończą swoje oświadczenie radni.


MOIM ZDANIEM

Robert Mazurek – radny Miasta Radzyń Podlaski

Taka sytuacja w radzie nie przyniesie wielu korzyści dla naszego miasta. Grupa Radnych z Forum Samorządowego Radzynia, przy wsparciu Radnego Dariusza Wierzchowskiego, już na samym początku przyznała sobie pełnię władzy. Dla przedstawiciela opozycji nie znalazło się miejsce w prezydium rady, jak również nikt z radnych startujących z listy Prawa i Sprawiedliwości nie otrzymał funkcji przewodniczącego w żadnej z komisji stałych. Po raz pierwszy zasiadam w radzie miasta i przyznam się, że trochę inaczej wyobrażałem sobie pracę w niej. Myślałem, że wszyscy będziemy tworzyli jeden zespół działający dla dobra naszego miasta. Niestety, jak do tej pory nie zauważyłem ani odrobiny chęci współpracy. Dowodzi tego wypowiedź radnego Jacka Piekutowskiego (przewodniczącego rady miasta), który jeszcze przed wyborem na to stanowisko w jednej z gazet stwierdził, że „nie wyobraża sobie współpracy z PiS”. Nikt z nas nie miał jeszcze okazji wykazać się, a już na samym wstępie zostaliśmy przekreśleni. Odbieram to jako brak szacunku do nas i naszych wyborców. Moim zdaniem praca takiej rady traci sens. 

BZ