Diecezja
podlasie24.pl
podlasie24.pl

Kobiecość jest miejscem chwały Boga

26 maja w sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich w Pratulinie odbyła się IX Diecezjalna Pielgrzymka Kobiet.

Spotkanie minęło pod hasłem „Kobieta wolna”. W trakcie zjazdu był czas nie tylko na modlitwę i formację, ale także na… taniec. Zgromadzonych powitał ks. kan. dr Jacek Sereda, diecezjalny duszpasterz rodziny. Potem uczestniczki pielgrzymki wysłuchały konferencji wygłoszonej przez dominikankę s. Małgorzatę Lekan, która na co dzień towarzyszy kobietom na drodze duchowego i osobowego rozwoju.

Na początku siostra przypominała: – Bóg jest po twojej stronie i potrzebuje ciebie. Zaprasza, byś była Jego współpracownikiem. Aby tak się stało, trzeba mieć w sobie wolność. Ta współpraca to nie tylko niesamowita godność i zaproszenie, ale również przygoda. Potem tłumaczyła, co przeszkadza w zostaniu współpracownikiem Boga. – Nie może być nim ten, kto odrzuca Boże zaproszenie do rzeczy wielkich, do misji na miarę Boga. Jego współpracownikiem nie będzie też ktoś, kto nie czuje się przy Nim bezpiecznie, kto Mu nie ufa, kto nie czuje się tego godny.

 

Maryja naszym wzorem

Dominikanka podkreślała, że współpracownikiem Boga może być ten, kto stawia Go na pierwszym miejscu. – Można się tym współpracownikiem nie czuć, ale ważny jest wybór i świadoma decyzja. Postaw Boga na pierwszym miejscu, bo tu zaczyna się wolność – przekonywała. Przypominała też, że bezprecedensowym przykładem współpracy kobiety z Bogiem jest Maryja. – Ona była młodziutka wiekiem i jednocześnie dojrzała w decyzjach. Zapracowana w codzienności, jak ty i ja, i jednocześnie żyjąca niebem w tym, co robiła. Maryja staje przed nami jako ta, dzięki której historia świata zmieniła bieg i nabrała nowego rozpędu. Współpracując z łaską Bożą, możemy czynić wielkie rzeczy – mówiła s. Małgorzata.
Następnie wspominała o tym, jak wygląda wolna kobieta. – Na modlitwie przyszedł mi taki obraz: kobieta wolna to lekkość falującej w tańcu sukienki, kwiaty we włosach, perlisty śmiech, oczy, które mądrością i miłością porządkują świat, i ręce czyniące dobro. To również zdecydowanie wybór i determinacja kobiet, które mówią „nie” wszystkiemu, co jest złe, które nie zgadzają się na miernotę i bylejakość, które pielęgnują dobro w każdym aspekcie i wymiarze życia, bo dobro należy wybierać za wszelka cenę i tu, w Pratulinie, rozumiemy to bardzo dobrze. Gdy wreszcie modlę się za kobiety, by były wolne, to modlę się, by każda z nas przyjęła i pokochała dar swojej kobiecości. W tym jest wolność. Kobiecość przeżywana na sto procent to miejsce chwały Boga – podkreślała s. M. Lekan.

 

Pokusy ze świata

S. Małgorzata mówiła, że kobieta powinna być wolna od nieprzebaczenia, które jest największą trucizną serca, zaś wszelkie urazy, niechęć, pamiętliwość i wrogość są pętami, które odbierają wolność. Wskazywała, że misją kobiety jest niesienie pokoju i pojednania. Mówiła również o konieczności brania odpowiedzialności przede wszystkim za swoje życie i nieprzerzucaniu jej na innych albo nawet na Boga. – Kobieta wolna bierze odpowiedzialność za swoje życie, a nie za życie sąsiadki. Obgadywanie, interesowanie się tym, co, kto i u kogo, każda niezdrowa ciekawość nie są obszarami naszej odpowiedzialności. To wprowadza nas w dużą niewolę. Zajmij się swoim życiem, by nie uciekło ci przez palce i uzdrawiaj przez to relacje z innymi – wskazywała dominikanka.

S. Małgorzata tłumaczyła również, że kobieta powinna być wolna do bycia sobą. Zachęcała do stawiania sobie i Bogu pytań o własną misję i powołanie, mówiła o roli fizycznego i duchowego macierzyństwa. Przestrzegała przed lansowanym obecnie modelem kobiecości. – Dziś mówi się o kobiecie, która jest wyzwolona ze wszystkiego i ze wszystkich, myśli tylko o sobie, jest skupiona jedynie na swoich potrzebach i pragnieniach. Ta droga nieuchronnie prowadzi do ogromnej samotności i w konsekwencji do cierpienia. My jesteśmy stworzone do relacji, do oddawania swojego życia, oczywiście tuż po tym, jak je najpierw posiądziemy. Inną pokusą dzisiejszego świata jest to, by przestać słuchać Boga i mądrości, by skupić się tylko na samej sobie, by przestać słuchać prawdy obiektywnej. (…) Niektóre z nas chcą też przekreślić swoją kobiecość, jej delikatność i siłę zarazem, zdolność do tworzenia relacji i zdolność do samotności przed Bogiem, dążą jednocześnie do rezygnacji z intelektu i wrażliwości serca. Może tak być, gdy kobieta nie pokocha siebie w swojej kobiecości, gdy będzie chciała odbijać w sobie cechy mężczyzn – mówiła s. Małgorzata. Wspominała też o tzw. geniuszu kobiety, a także roli modlitwy i uwielbienia w jej życiu.

 

Kobieta i Trójca Święta

Uczestniczki pielgrzymki wysłuchały kilku świadectw i wzięły udział w nabożeństwie majowym. Centralnym punktem była Msza św. pod przewodnictwem biskupa sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza. Razem z nim Eucharystię celebrowali biskup siedlecki Kazimierz Gurda oraz kapłani związani z duszpasterstwem rodzin i kobiet. W homilii bp K. Nitkiewicz mówił o Trójcy Świętej. Przytaczał słowa św. Augustyna, który nauczał: „Jeśli widzisz miłość, widzisz Trójcę”. – Kreatywność Trójcy Przenajświętszej, zaczynając od budzenia i dawania życia, znajduje przedłużenie w macierzyństwie, zarówno w tym duchowym, jak i fizycznym, biologicznym. Kreatywność Trójcy objawia się i urzeczywistnia w przyjmowaniu i wspieraniu życia. Przez swoje macierzyństwo, wyrażające się na różne sposoby, kobieta daje nadzieję, kreśli horyzont przyszłości, która sięga aż po wieczność – zaznaczał hierarcha, zaś składając życzenia wszystkim matkom podkreślał, że Kościół ich potrzebuje, podobnie jak ojczyzna. – Kobieta, jako pozornie słaba płeć, nie bierze wzoru z tego świata, lecz go przemienia, rozpoznając, jaka jest wola Boża – akcentował. Z tego powodu wymaga gwarancji w wymiarze prawnym i społecznym nie tylko po to, aby ochronić ją przed jakąkolwiek formą przemocy, co jest rzeczą jasną i niezwykle ważną, lecz również po to, aby mogła wypełniać swobodnie misję kobiety zgodną z jej naturą i zamiarem Bożym. Tutaj także kobieta potrzebuje wolności i równouprawnienia wobec mężczyzn, aby mogła być kobietą – mówił hierarcha.

Na koniec wyzywał wszystkich obecnych do mówienia prawdy o Bogu i Kościele, o kobiecie i mężczyźnie, o rodzinie i dzieciach. Wzywał też do dialogu z tymi, którzy odeszli od Boga, do dawania świadectwa oraz do modlitwy i wiarygodności w świecie, bo w tym może objawiać się jego ewangelizacja. Warto dodać, że poszczególne punkty programu pielgrzymki były przetykane tańcami lednickimi prowadzonymi m.in. przez s. Małgorzatę. Pielgrzymkę zakończyła agapa.

AWAW