Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Koniec marzeń o stadionie?

Prezydent Białej Podlaskiej ostatecznie odstąpił od umowy z wykonawcą stadionu. Inwestor próbował się odwoływać, ale jego argumenty okazały się mało wiarygodne.

O problemach śląskiej spółki S-Sport mówi się od tygodni. Firma ma zajęcia komornicze, nie przestrzega też terminów harmonogramu budowy. - Odstąpienie od umowy zawartej 29 maja br. było podyktowane dwiema przyczynami. Po pierwsze - prace budowlane nie są realizowane terminowo. Dochodzi do szeregu opóźnień w realizacji kolejnych etapów, w szczególności w zakresie robót ziemnych, wykonania płyty boiska, fundamentów, izolacji i ścian fundamentowych oraz murowo żelbetowych ścian, trybun, słupów i belek. Po drugie - dowiedzieliśmy się, że spółka utraciła ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej na sumę gwarancyjną określoną w umowie i nie przedstawiła nowego ubezpieczenia - tłumaczył prezydent Michał Litwiniuk. O zerwaniu współpracy poinformował oficjalnie podczas konferencji prasowej zwołanej późnym popołudniem 11 grudnia.

– Miasto rozważy cofnięcie swojej decyzji w razie przedłożenia przez spółkę nowego ubezpieczenia OC oraz propozycji nowych terminów realizacji robót, a szczególnie infrastruktury parkingowej – zapowiedział włodarz. Firma miała siedem dni na ustosunkowanie się do wypowiedzenia.

 

Bez komentarzy

– Dziś [11 grudnia – red.], o 14.00, wpłynął do urzędu miasta plik dokumentów od wykonawcy. Jest on obszerny i wymaga wnikliwych konsultacji zarówno pod względem merytorycznym, jak i prawnym. Jeszcze dziś zlecę podległym wydziałom dokonanie stosownych analiz. Ustosunkowując się do wcześniejszej, licznej korespondencji od spółki, odnoszę wrażenie, że obejmuje ona szereg nieprawdziwych twierdzeń i zarzutów. Zadośćuczynienie formułowanym w niej żądaniom nie jest możliwe. Jest też za wcześnie, by mówić o tym, czy utracimy dotację z ministerstwa sportu [resort oferował 10 mln zł pod warunkiem dotrzymania terminów] i jakie będą koszty opóźnień. Uważałem za swój obowiązek poinformować o tych faktach mieszkańców, bo wcześniej nikt nie podawał do wiadomości, że stan prac nie jest tak zaawansowany, jak powinien – podkreślał prezydent. Dziennikarze próbowali pytać o szczegóły i o ewentualne rozwiązania, ale M. Litwiniuk kwitował wszystkie zapytania słowami: „Dziś tylko oświadczenie, bez dalszych informacji. Nie mam nic więcej do dodania na temat tej sytuacji”. Pytany o możliwe nieprawidłowości przy wyborze wykonawcy i przygotowywaniu inwestycji zaznaczył: „Pozwolę sobie nie komentować”. Dodał, że do czasu podjęcia kolejnych decyzji i rozpatrzenia odwołania wykonawca jest zobowiązany zabezpieczyć teren budowy.

 

Problemy z OC

17 grudnia otrzymaliśmy informację o definitywnym zakończeniu współpracy miasta z firmą S-Sport. – Przedstawione przez inwestora dokumenty nie wniosły niczego istotnego i dlatego nasze wcześniejsze odstąpienie pozostaje w mocy. Daliśmy wykonawcy szansę, aby w ciągu siedmiu dni przedstawił nam łącznie ubezpieczenie OC oraz nowe terminy realizacji robót. Ubezpieczenie, które otrzymaliśmy, jest datowane na 6 grudnia 2018 r., a więc na dzień odstąpienia od umowy. Wynikać z tego może, że od 22 lipca do 6 grudnia 2018 r. inwestycja dotycząca budowy stadionu w ogóle nie była objęta ubezpieczeniem OC. Ponadto, nie udokumentowano opłacenia polisy. Analiza przedstawionego OC prowadzi do wniosku, że nie odpowiada ono wymogom. (…) Jednocześnie nie otrzymaliśmy konkretnych propozycji i harmonogramu prac na realizację przedmiotowych robót, które byłyby do zaakceptowania – tłumaczy w przesłanym wyjaśnieniu Sylwia Golik, naczelnik wydziału inwestycji, dodając, że stan wykonania poszczególnych robót daleko odbiega od harmonogramu ich wykonania. Zaznacza również, iż przedstawione dotychczas faktury opiewały na kwotę ok. 2,3 mln zł. Z harmonogramu rzeczowo – finansowego wynika, że inwestor do dziś powinien wykonać roboty za blisko 12 mln. zł.

 

Opuścił plac

– Zakres prac pozostałych do wykonania jest jeszcze bardzo duży i opiewa na kwotę blisko 37 mln zł. Natomiast do końca umowy pozostało około siedmiu miesięcy, z czego najbliższe to okres zimowy. Spowoduje to utrudnienia w pracach budowlanych. W tej sytuacji oświadczenie z 6 grudnia o odstąpieniu od umowy jest skuteczne i aktualne. Prezydent wykazał daleko idącą dobrą wolę, co do wybudowania stadionu, lecz w takiej sytuacji nie mógł postąpić inaczej. Podejmując decyzję, kierował się dobrem mieszkańców i odpowiedzialnością za budżet miejski. Obecnie musimy dokonać szczegółowej inwentaryzacji wszystkich prac. W dniu odstąpienia od umowy, firma wykonawcy miała pięć dni na to, aby opuścić teren budowy oraz na własny koszt usunąć sprzęt i materiały, zabezpieczyć plac budowy, a także sporządzić protokół inwentaryzacji robót, przekazać dokumentację odbiorową i projektową – wylicza naczelnik. Informuje również, że firma nie wywiązała się z obowiązku zabezpieczenia placu budowy. W związku z tym magistrat zlecił to zadanie innemu wykonawcy na koszt firmy S-Sport. Inwestor nie przedstawił też na czas dokumentów odbiorowych i pełnej dokumentacji projektowej. Zobowiązał się to uczynić do 18 grudnia 2018 r. 

AWAW