Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Koperta to za mało

Wizyta kolędowa nie jest spotkaniem towarzyskim. Jeśli by tak na nią patrzeć, rzeczywiście tych kilkanaście minut, które zazwyczaj możemy sobie nawzajem poświęcić, byłoby wielkim nietaktem. Tu chodzi o coś zupełnie innego. Przede wszystkim kapłan przynosi błogosławieństwo Chrystusa. To jest zasadniczy cel odwiedzin duszpasterskich.

Proszę Księdza, czy w ciągu dziesięciu minut można poznać problemy rodziny, parafii?

Na pewno nie…

Wobec tego jaki sens ma kolęda?

Wizyta kolędowa nie jest spotkaniem towarzyskim – jeśli by tak na nią patrzeć, rzeczywiście tych kilkanaście minut, które zazwyczaj możemy sobie nawzajem poświęcić, byłoby wielkim nietaktem. Tu chodzi o coś zupełnie innego. Przede wszystkim kapłan przynosi błogosławieństwo Chrystusa. To jest zasadniczy cel odwiedzin duszpasterskich. Kolekta, której towarzyszy pokropienie wodą święconą, ma charakter wstawienniczy. Jest modlitwą całego Kościoła, w którą zostaje włączona konkretna rodzina, z jej indywidualnymi problemami, radościami i troskami. Pokropienie wodą święconą przypomina nam przyjęty chrzest, ma także charakter egzorcyzmujący.

Dobrze. Czy nie sądzi Ksiądz jednak, że wierni oczekują czegoś więcej niż tylko błogosławieństwa i krótkiej, zdawkowej wymiany grzeczności?

Z tym jest różnie. Bywa, że daje się wyczuć specyficzne napięcie u goszczących księdza domowników. Zachowują się tak, jakby czekali na moment, kiedy ta przykra „wizytacja” się skończy i czy aby nie pojawi się zbyt „trudne” pytanie, które mogłoby zniweczyć ich tzw. święty spokój. Z doświadczenia wiem, że w takiej sytuacji wszelkie próby wciągnięcia w rozmowę nie przynoszą większych skutków. Nic na siłę. ...

WA

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł