Kościół
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Koronka, co niebo na ziemię ściąga

Odkąd swoją modlitwę zaczęłam oddawać Bogu do Jego dyspozycji, On uprzedza wszystkie moje potrzeby i pragnienia. Z Nim mogę wszystko! - mówi Ewa.

W maju - miesiącu poświęconym Matce Bożej - oddajemy Jej cześć za pośrednictwem Litanii loretańskiej, zaś w październiku - modlitwy różańcowej. Sierpień - w opinii moich rozmówczyń: wiernych czcicielek Maryi - to czas pielgrzymowania do Jej sanktuariów, Apelu Jasnogórskiego, ale też sławiących moc Jej matczynego wstawiennictwa... koronek. - Są one tak liczne i tak urozmaicone, jak potrzeby ludzkiego serca proszącego o otuchę i ochronę. Maryja wszystko może uprosić nam u Boga - podkreśla Ewa. Ewa z pochodzenia jest siedlczanką, od 15 lat mieszka w Piastowie. Z Maryją - „Królową Różańca Świętego” i „Pocieszycielką strapionych” - związana jest od dziecka. - Moja mama zmarła młodo i wychowywała mnie babcia. To ona zaszczepiła we mnie miłość do Matki Bożej. Z Maryją spędzam każdą chwilę dnia. Modlę się rano, idąc do pracy. Z Nią szykuję obiad i wypoczywam - wyznaje 40-latka.

Ewa nie ma wątpliwości, że zwiastowanie NMP odbyło się pośród codziennej krzątaniny. – Taką Ją widzę: zajętą przyziemnymi sprawami, kiedy stanął przy Niej anioł, informując, iż będzie Matką Syna Bożego, a Ona odpowiedziała: „fiat!”. I tego zdania się na wolę Bożą uczę się od Maryi nieustannie – powtarza, zapewniając: – Ona jest moją najpewniejszą przewodniczką na drodze do Boga.

O Żywym Różańcu, do którego należy od 12 lat, młoda kobieta mówi: zobowiązanie, ale przede wszystkim wielka łaska. – Różaniec jest dla mnie jak oddech – powtarza. Ratunku „u Mamy”, jak mówi o Maryi, Ewa szuka także, odwołując się do Jej łez. – Podczas pielgrzymki autokarowej na Jasną Górę koleżanka przekazała mi książeczkę z tekstem „Koronki do krwawych łez Matki Bożej”. Z dołączonej historii dowiedziałam się, że modlitwa ta ma szczególną moc w kruszeniu zatwardziałych serc i nawracaniu grzeszników. Zaczęłam polecać za jej pośrednictwem mojego brata uzależnionego od narkotyków – wyznaje. I powtarza słowa: „O Jezu, spójrz na krwawe łzy Tej, która umiłowała Cię najmocniej już tu, na ziemi, i nadal najgoręcej miłuje Cię w niebie”. ...

Agnieszka Warecka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł