Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Koronka przy mikrofonie

Od niemal 20 lat Koronka do Miłosierdzia Bożego emitowana na żywo przez Katolickie Radio Podlasie gromadzi o 15.00 przy odbiornikach setki osób. Wielu z nich dzięki transmisji nauczyło się tej modlitwy.

Kim są czciciele Miłosierdzia Bożego odmawiający Koronkę w studiu, przed mikrofonem?Czesława Kucharska z siedleckiej parafii św. Stanisława Koronkę „przy mikrofonie” odmawia od jesieni ubiegłego roku. - Posługuję w mojej parafii m.in. w bibliotece i jako lektor podczas Mszy św. Gdy z chodzenia do radia zrezygnowała jedna z pań z koła modlitewnego, pozostałe uznały, że mam odpowiedni głos, i poprosiły, bym ją zastąpiła. A ja się zgodziłam - mówi. Grupa ma swój dyżur w każdy wtorek. - Na początku miałam opory - wiadomo, mikrofon deprymuje człowieka. Jednak z tygodnia na tydzień było lepiej, tym bardziej że osoby pracujące w radiu są bardzo życzliwe - dodaje. Pytana o miejsce Koronki do Bożego Miłosierdzia w swoim życiu duchowym, Cz. Kucharska odpowiada, że wielkim propagatorem nabożeństwa był ks. prałat Mieczysław Łuszczyński, wieloletni proboszcz parafii św. Stanisława. Jak mówi, prowadził to nabożeństwo zawsze bardzo dostojnie.

– Od lat uczestniczę we wszystkich nowennowych nabożeństwach odprawianych w mojej parafii we wtorki, a w Wielkim Poście – codziennie o 15.00. Poza tym wielokrotnie doświadczyłam Bożego Miłosierdzia. Kiedy prosiłam w sprawach osób mi bliskich z rodziny czy znajomych, zawsze widziałam owoce modlitwy. Z Koronki czerpię siły do życia – stwierdza. I dodaje, że modlitwa w radiu – promieniuje. – Osoby z mojego otoczenia, które odmawiały Koronkę sporadycznie, odkąd wiedzą, że we wtorek usłyszą mój głos, nauczyły się systematyczności – podsumowuje.

 

Z Koronką przez życie

Alicja Bryzek reprezentuje w radiu parafię Miłosierdzia Bożego, wydzieloną w 1993 r. z parafii św. Stanisława. Do dzisiaj pani Alicja pamięta pierwsze nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia odprawiane w kościele św. Stanisława, którym przewodniczył ks. Ryszard Andruszczak, wówczas wikariusz. Uczestniczyła w nich systematycznie, zawsze zabierając do kościoła swoich synów. Dlatego wezwanie swojej nowej parafii przyjęła jako zrządzenie Bożej Opatrzności. ...

LI

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł