Kościelny plac budowy

Proboszczowie - jak dobrzy gospodarze - nie szczędzą sił, aby parafie pod ich przewodnictwem jeszcze pełniej służyły wiernym. Pieniądze na zaplanowane przez nich inwestycje czerpią z różnych źródeł. Księża bez wahania sięgają po środki: od tych pochodzących z Urzędu Marszałkowskiego, poprzez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, aż po te płynące z funduszy europejskich. Ale najczęściej najbardziej ofiarni i pewni stają się lokalni parafianie.

Największym finansowanym ze środków europejskich przedsięwzięciem w diecezji było dokończenie w ubiegłym roku budowy budynku liceum katolickiego w Siedlcach. Pieniądze na ten cel pochodziły z tej samej puli, której beneficjentami są samorządy terytorialne i organizacje pozarządowe, czyli Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Starania o pozyskanie środków w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego zaczęły się już w 2003 r. Rok później złożono w Urzędzie Marszałkowskim gotowy wniosek. – Finałem drugiego etapu rozpatrywania wniosku była pozytywna ocena, wystawiona przez tzw. panel ekspertów. Nasz był drugi pod względem kompletności i profesjonalizmu przygotowania – chwali się ks. prałat Kazimierz Niemirka, dyrektor ds. ekonomicznych diecezji siedleckiej i koordynator projektu.

29 kwietnia 2006 r. rozpoczęto prace budowlane. A pod koniec listopada ubiegłego roku gmach liceum, którego  fasada nawiązuje stylem do budowli XIX-wiecznych, pokazał się w całej krasie. Jeszcze w styczniu przeniosą się tam uczniowie, do tej pory zajmujący podziemia kościoła św. Józefa. Do ich dyspozycji przeznaczono 15 sal lekcyjnych, świetlicę i aula. A w planach jest już budowa sali gimnastycznej. Całkowity koszt budowy liceum wyniósł blisko 7,5 mln zł, z czego 75% stanowiła unijna dotacja. 10% kosztów pokryto z budżetu państwa, a reszta pochodziła ze środków własnych diecezji.

O podobne inwestycje w obrębie samych parafii jednak trudno. ...

Kinga Ochnio