Kościół jest świętym miejscem
Uroczystą sumę o 12.00 celebrował bp Piotr Sawczuk w asyście ks. kan. H. Demiańczuka, byłego proboszcza wspólnoty parafialnej Próchenki, budowniczego tutejszego kościoła, obecnie emeryta w parafii Samogoszcz, i dziekana ryckiego ks. kan. Krzysztofa Czyrki, pochodzącego z naszej parafii. W kazaniu ksiądz biskup nawiązał do losów unitów, stawiając tezę, że dzisiejsza pobożność parafian ma swoje źródło w niezłomnej wierze unitów prócheńskich.
Po procesji eucharystycznej i błogosławieństwie nastąpiły przemówienia. Podziękowania pod adresem bp. P. Sawczuka – za dar Eucharystii, i ks. kan. Henryka Demiańczuka – za zaangażowanie, modlitwę i poświęcenie, złożyła parafianka, która 25 lat temu jako pierwsza została ochrzczona w nowym kościele. – Drogi księże biskupie, pobłogosław całej naszej parafii, aby nasz kościół nigdy nie był pusty. Niech jego mury będą przez nas przemodlone. Niech w powietrzu unosi się duch oddania i wierności Chrystusowi. Niech nie zabraknie tu chrztów naszych dzieci. Niech potem przyjmują tu bierzmowanie i inne sakramenty: małżeństwa, a jak Bóg wezwie, to i kapłaństwa. Niech przy tabernakulum nie brakuje wiernych adorujących Najświętszy Sakrament. Niech klęczniki w konfesjonałach będą wytarte przez nasze kolana. Niech nasz kościół będzie miejscem, w którym zawsze otrzymać można pocieszenie w udręce, ale też zwierzyć się z wielkiej radości. Niech nasza świątynia będzie naszym drugim domem – powiedziała.
Dziękując za dar parafii i kościoła
Obecny proboszcz ks. Tadeusz Turyk w swym przemówieniu nawiązał do wydarzeń sprzed 25 lat, odczytując z kroniki parafialnej relację z konsekracji kościoła, poczynioną ręką ks. H. Demiańczuka, a rozpoczynająca się od słów: „To dzień historyczny i podniosły. Zapadnie głęboko w nasze serca”.
– Od tego dnia minęło ćwierć wieku i dzisiaj jako proboszcz naszej parafii mówię: Bogu niech będą dzięki za tę wspólnotę parafialną, za kościół i za 25 rocznicę jego poświęcenia. Dzisiaj po raz kolejny dziękujemy wszystkim, którzy cierpieniem, modlitwą, pracą, ofiarą pieniężną i na inny sposób przyczynili się do powstania wiekopomnego dzieła i w dalszym ciągu wspierają potrzeby parafii. Dziękując, prosimy Boga, aby następne pokolenia przejmowały dar parafii i kościoła, aby brały na siebie odpowiedzialność za to święte miejsce – mówił ks. Turyk. – Zauważając to, co się dzieje w Europie – kościoły są burzone, przerabiane na mieszkania, hotele i przeznaczane na inne cele – z głębi naszych serc wołamy: kościół jest świętym miejscem. I oby nasz kościół na zawsze takim pozostał! – dodał.
Podziękowania i brawa
Ksiądz biskup wręczył pamiątkowe albumy ks. kan. H. Demiańczukowi oraz trzem radnym z rady budowy kościoła: Władysławowi Chwedorukowi, Stanisławowi Ułasiukowi i Wiesławowi Szaniawskiemu. Na zakończenie podniosłą mowę wygłosił ks. H. Demiańczuk, w którą z uwagą wsłuchiwali się licznie zebrani duchowni i wierni. Wyrazem serdecznej wdzięczności wobec księdza kanonika były gromkie brawa i łzy w oczach wielu słuchaczy.
XTT
Powstanie obecnego murowanego, dużego i pięknego kościoła w dużej mierze zawdzięczamy staraniom ks. kan. H. Demiańczuka. Nie można oczywiście pomniejszyć ani pominąć roli parafian. Ich wkład pracy i ofiar materialnych był ogromny, jednakże to ksiądz proboszcz – obok pracy ściśle duszpasterskiej – wziął na swoje barki obowiązki kierownika budowy, majstra, a często i robotnika. On też musiał stawiać czoło wszystkim przeciwnościom.
Kilka lat po wybudowaniu dużej kaplicy w Korczówce ks. Demiańczuk zaproponował wiernym budowę nowej świątyni w miejscu starego kościoła z 1919 r. (wcześniej istniejący tutaj kościół unicki został spalony przez Rosjan). Za realizacją inwestycji opowiedziało się tylko 40% wiernych. Plany zostały odłożona, a ksiądz proboszcz – przeniesiony do parafii Hadynów. Na prośbę parafian biskup cofnął nominację i pozostawił ks. Demiańczuka w Próchenkach.
W parafii nastąpiło ożywienie. Wszyscy z zapałem myśleli o budowie nowej świątyni, zaczęły też wpływać pierwsze ofiary. Jesienią 1988 r. cały materiał potrzebny do budowy był już zgromadzony.
3 maja 1989 r. bp Jan Mazur poświęcił plac pod budowę nowej świątyni. Tydzień później rozpoczęto wykopy pod fundamenty. Codziennie na budowie pomagało ok. 30 parafian. Ksiądz proboszcz pracował jak wszyscy: nosił cegły, zaprawę, beton, woził piasek.
Dzięki wspólnemu wysiłkowi mury nowego kościoła rosły w zawrotnym tempie Uwieńczeniem prac była uroczysta konsekracja nowej świątyni. 20 września 1992 r. zgromadziła się cała parafia, rzesze gości, wielu kapłanów na czele z bp. J. Mazurem, który nową świątynię ustanowił domem Bożym.