Kościół nie może szukać kompromisów ze światem
Jesteśmy w przededniu beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego, który „wszystko postawił na Maryję”. Z czego wynikało jego tak silne zawierzenie Matce Bożej?
Z doświadczenia, z tego, że on w swoim życiu „czuł dotyk Maryi”. Nie był tu zresztą żadnym wyjątkiem. Każdy, kto otwiera się na świat nadprzyrodzony, staje się jego świadkiem - wie, że on istnieje, że np. anioł jest tak samo realny jak drugi człowiek, że Matka Najświętsza pochyla się nad nim tak samo realnie, jak matka, na której kolanach siadał w dzieciństwie. Kto nie ma tego doświadczenia - czyli doświadczenia wiary - nie zrozumie Prymasa. To ono było najważniejszym motorem jego życia… Gdy je mam, moje chrześcijaństwo nie jest już teorią - staje się rzeczywistością. Wyszyński miał doświadczenie obecności Maryi w rodzinnym domu, miał doświadczenie osobistej opieki, wreszcie - Jej obecności w różnych wydarzeniach. Nie musiał tego rozumieć, jak dziecko nie rozumie miłości matki, która żyje cała dla niego.
Doświadczenie wiary jest ważnym tematem prymasowskiej beatyfikacji. Widzę wokół siebie, jak dla wielu katolików wiara przestała być owocem doświadczenia. Nie ma w niej spotkania, dotknięcia przez Boga – jest tylko kodeks przepisów ograniczających moją wolność. Trudno wierzyć, jeśli wiara to tylko teoria i katalog przykazań. Dodam, że doświadczenie kazało Wyszyńskiemu poznawać Boże tajemnice. On chciał je zrozumieć… a studia teologiczne potwierdziły prawdziwość tego, co przekazało mu doświadczenie. To dlatego nie widział on żadnej sprzeczności w pobożności ludowej i w… no właśnie – w czym? Czy mam powiedzieć: „w wymiarze czysto intelektualnym”? Albo mocniej: „w niepobożności”? Przecież nie ma prawdziwej pobożności bez serca… Intelekt, który nie czyni z intelektualisty dziecka, rodzi pychę. To grzech główny. Zatrzaśnięcie drzwi dla łaski.
Jednym z etapów na drodze do wyniesienia na ołtarze Prymasa Tysiąclecia był dekret o heroiczności jego cnót.
Heroiczność cnót to jedno z pierwszych kryteriów, które pozwalają Kościołowi rozeznać czyjąś świętość. ...
Anna Wolańska