Krocząc drogą wyzwolenia
„Człowiek nie może być sobą, nie jest godny swojego imienia, jeśli nie potrafi sobie mówić «nie». Na to, żeby umieć odmówić sobie rzeczy niedozwolonych, trzeba umieć odmówić sobie również rzeczy dozwolonych. Na pewno w naszej polskiej praktyce wielkopostnej dochodzi w szczególny sposób do głosu potrzeba trzeźwości. (…) Potrzebne jest to «nie», ażeby zachować ludzką godność i żeby służyć dobru wspólnemu rodziny, narodu, ojczyzny” -pisał ks. F. Blachnicki w abstynenckim „Credo” KWC.
25 lat po śmierci założyciela krucjata ciągle stanowi ważne i mocne ogniwo ruchów trzeźwościowych w Polsce. Liczbę osób związanych z nią poprzez Ruch Światło-Życie trudno określić. Na pewno jednak cyfry nie oddadzą rangi podjętego przez nie „czynu wolności”.
Deklaracje kandydackie KWC składa już – całkowicie dobrowolnie – młodzież uczestnicząca w rekolekcjach oazowych. – Podpisanie deklaracji stanowi dodatkową mobilizację, niejako ponowienie postanowień abstynenckich składanych podczas I Komunii Świętej – zauważa ks. Franciszek Klebaniuk, moderator parafialny Ruchu Światło-Życie w parafii kolegiackiej pw. Przemienienia Pańskiego w Łukowie, szacując, że blisko połowa tych młodych ludzi zachowuje abstynencję w dorosłym życiu. ...
Monika Lipińska