Królestwo smutku i udręki
Święci, którym dane było poznać rzeczywistość czyśćca, opowiadają o ogniu, niewypowiedzianych cierpieniach dusz i tęsknocie za Bogiem, która jest ich udziałem. Świątobliwy kapłan Jan Maria Vianney podkreślał, że czyściec to miejsce, gdzie dusze wiernych zmarłych wypłacają się Boskiej sprawiedliwości. Zaznaczał, że ogień czyśćcowy „jest ten sam, co w piekle; różnica na tym tylko polega, że nie jest wieczny”. Przypominał swoim wiernym, iż „Ojcowie Święci mówią, że czyściec jest w pobliżu piekła. Łatwo to pojmiemy, gdy pomyślimy, że grzech powszedni niedaleko jest od śmiertelnego. Według tychże Ojców nie wszystkie dusze pokutują w czyśćcu dla zadośćuczynienia Boskiej sprawiedliwości - niektóre z nich pokutują w tych miejscach, w których grzeszyły”.
Dawał też przykład zakonnika, który przez 15 dni przebywał w czyśćcu za to, że zbyt mocno upodobał sobie w spełnianiu swojej woli. Zmarły duchowny objawił to żyjącemu współbratu z klasztoru. Przekonywał go, że „wolałby za życia ze skóry być obdzieranym przez dziesięć tysięcy lat; gdyż to cierpienie, jakkolwiek wielkie, nie wyrównywałoby cierpieniom, jakie w czyśćcu ponosił”.
Ciemności i męczarnie
Niemiecka mistyczka bł. Katarzyna Emmerich ujawniła, że „ W czyśćcu nie ma przyrody, nie rosną tam żadne drzewa, brak owoców. Wszystko jest bezbarwne, jaśniejsze lub ciemniejsze, odpowiednio do stopnia oczyszczeń, jakim dusze są poddawane”. Wizjonerka zobaczyła czyściec jako „wielkie królestwo smutku i udręki”. Mówiła, że stan dusz w czyśćcu nie jest jednakowy. Zaznaczała, że każda z dusz znajduje się jakby w osobnym więzieniu i w różnym stopniu jest zanurzona w ciemności – niektóre w połowie, inne po samą szyję. W najgłębszych ciemnościach są obecne nawet złe duchy, które mogą zadręczać duszę i przypominać jej grzechy. ...
AWAW