Krzyż na bark, czyli powtórne zaślubiny

Rozmowa z Moniką i Danielem Leszczyńskimi z Domowego Kościoła

Złą decyzją jest rezygnacja, jakieś opuszczenie rąk, separowanie się jedno od drugiego. Taką drogę często, niestety, podpowiada świat, także psychologia, która w chwili kryzysu każe człowiekowi myśleć przede wszystkim o sobie, chronić siebie. Inną podpowiada wiara, o ile człowiek rzeczywiście prowadzi życie duchowe. Jeżeli stykam się z innością drugiego, a nie mam kontaktu z Panem Bogiem, łatwo postąpić po ludzku - to też tłumaczy, dlaczego współcześnie mamy tak dużo rozwodów. Jeśli natomiast żyję wiarą, wartościami, wiem, czym jest miłość, miłosierdzie, cierpliwość, służba drugiemu, łatwiej mi popatrzeć na tę sytuację szerzej i zadziałać po Chrystusowemu - krzyż na bark, a nie nogi za pas. Mamy kontakt z ogromną liczbą małżeństw, w rozmowach z którymi potwierdza się ten mechanizm: jeżeli obydwoje są zakorzenieni w Chrystusie, to potrafią przezwyciężyć kryzys.

Zamykamy cykl rozmów dotyczących dialogu małżeńskiego. Przypomnijmy, o czym mówiliśmy do tej pory.

Daniel: Zaczynaliśmy od tego, że relację w małżeństwie buduje się tak jak dom czy karierę, co wymaga czasu i troski. Niezbędny jest również dialog małżeński różniący się tym od dyskusji, że dwoje ludzi wymienia się emocjami, odczuciami, sobą i słucha drugiego, a nie przerzuca argumentami. Jeżeli między małżonkami nie narodzi się relacja, żyją oni obok siebie, a nie ze sobą, co nie jest szczęściodajne, a często sprzyja rozstaniu. Rozważaliśmy też temat różnic temperamentalnych; tylko zaakceptowanie tego, że jesteśmy różni i zrozumienie, że nie można zmieniać drugiej osoby na swoją modłę, że nie należy ze sobą walczyć tylko poznawać, może uchronić ludzi przed rozczarowaniem czy rozejściem się albo rezygnacją z siebie. W kolejnym wywiadzie rozważaliśmy istotę pożycia małżeńskiego, które ma swoją głębię, jeśli dokonuje się nie tylko na poziomie fizycznym, ale obejmuje też duszę i psychikę.

 

Dzisiaj rozważamy temat powtórnych zaślubin. Co kryje się pod tym pojęciem?

D.: Zanim wyjaśnimy, o co chodzi, musimy wrócić do momentu, w którym małżonkowie odkrywają, że osoba, której ślubowali miłość, wierność… to nie ten, nie ta.

Monika: Że to nie tak miało być.

D. ...

Monika Lipińska