Krzyż znów góruje nad polami
Cenny zabytek w ostatnich latach uległ mocnej destrukcji. Stopniowo próchniał do tego stopnia, że poprzeczna belka krzyża przestała istnieć. Przed laty odpadły też tabliczki informujące o fundatorach i ozdobne, czerwone kule wieńczące ramiona. Takiego widoku symbolu wiary nie mogło dłużej znieść kilku mieszkańców miejscowości. Kilka tygodni temu skrzyknęli się, by nadać nowego wyglądu ważnemu miejscu na mapie Podebłocia. Sygnał do społecznej akcji dał właściciel gruntu, na którym znajduje się krzyż. Aleksander Głasek, bo o nim mowa, w porozumieniu z proboszczem parafii Życzyn ks. Henrykiem Sidorczukiem zdecydował się zająć niszczejącą kapliczką. Przyłączyło się do nich grono mieszkańców wsi, na czele z sołtysem Andrzejem Maraszkiem. Stan krzyża nie pozwalał na prace renowacyjne w miejscu, gdzie stał. Dlatego żeby cokolwiek zrobić, najpierw należało dokonać demontażu. Drewniane belki zostały przewiezione do stolarza Krzysztofa Paćkowskiego z Jabłonowca.
Mężczyzna wymienił spróchniałe elementy i wstawił nową poprzeczną belkę krzyża, spinając całość tak, by wyglądała w jednolity sposób. Drewno zostało też zabezpieczone przed wilgocią i innymi szkodliwymi warunkami pogodowymi.
Gdy prace dobiegły końca, pan Krzysztof razem z sołtysem przetransportowali krzyż na dotychczasowe miejsce. Ustawili go na metalowym stelażu, dzięki czemu w przyszłości już nie namięknie od ziemi. Swoją cegiełkę do całości wniosły też panie. Zadbały o estetyczny wygląd otoczenia świętego znaku. – Teraz można podziwiać, jak krzyż dumnie wznosi się nad polami i towarzyszy mu skromny krzak dzikiej róży – zaznacza Teresa Gugała z Podebłocia.
Ślady stóp Matki Bożej?
Renowacja zabytku była ważna dla mieszkańców okolicy. Krzyż znajduje się bowiem prawdopodobnie na terenie wczesnośredniowiecznej osady odkrytej w wyniku badań archeologicznych w latach 1981-1995. Co ciekawe, mogła to być osada chrześcijańska założona jeszcze 100 lat przed przyjęciem chrztu przez Mieszka. Świadczą o tym znalezione przez badaczy tabliczki z wyrytymi znakami uznanymi za greckie. O czasach wczesnochrześcijańskich ma też świadczyć usytuowany obok krzyża głaz, uznawany przez mieszkańców za święty. – Na tym kamieniu według podań, znajduje się ślad stopy Matki Bożej, która ukazała się mieszkance Podebłocia z poleceniem postawienia krzyża. Prawdopodobnie ten głaz jest pozostałością po miejscu kultu pogańskiego, na którym składano ofiary z kóz. Tak mogło być, bo obok znajduje się miejsce zwane Kozim Rynkiem – wyjaśnia T. Gugała.
Zgodnie z poleceniem Matki Bożej mieszkańcy Podebłocia w pobliżu kamienia postawili drewniany krzyż. Przez lata wrósł on w krajobraz okolicy. – Jest najstarszym obiektem sakralnym w miejscowości. Znajduje się przy polnej drodze odchodzącej od obecnej drogi powiatowej, biegnącej przy jednostce wojskowej. Ten krzyż był ostatnim przystankiem na drodze w kierunku cmentarza – opowiada pani Teresa.