Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Księga nad księgami

Ci, którzy czytają Pismo Święte, umacniają swoją wiarę; ci, którzy na modlitwie biorą często do ręki tę Księgę i karmią się nią codziennie, stopniowo zaczynają rozumować w sposób nadprzyrodzony - pisał bł. ks. Jakub Alberione.

Argumentów przemawiających za systematyczną lekturą i modlitwą słowem Bożym jest bardzo dużo, ale wielu dalej pozostaje nieprzekonanych. Co nas zniechęca? Najczęściej usprawiedliwiamy się tym, że czytając Pismo Święte, niewiele z niego rozumiemy. Tłumaczymy się, że te treści są odpowiednie dla duchownych i teologów, którzy mają jakieś biblijne przygotowanie. Błąd! W sieci i na rynku wydawniczym jest wiele publikacji z krótszymi i dłuższymi komentarzami biblijnymi. Naprawdę warto poświęcić kilkanaście minut na przeczytanie czytań z dnia i dołączonego do nich rozważania. Taki komentarz wiele rozjaśnia i nadaje kierunek. Często zawiera on pytania do refleksji, ciekawe porównania, wyjaśnienia i odniesienia do naszej codzienności. Takie rozważania prezentujemy od lat w „Echu Katolickim”, znajdziemy je także m.in. w miesięcznikach „Oremus”, „Od Słowa do Życia” czy biuletynie „Dzień Pański”. W sieci warto zajrzeć chociażby do pomocy przygotowanych przez krakowskie Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów, Bractwo Słowa Bożego czy jezuicką ekipę „Modlitwy w Drodze”.

Kolejny koronny argument, którym usprawiedliwiamy brak kontaktu ze słowem Bożym, brzmi „nie mam czasu”. Żyjemy w ciągłym biegu, mamy na głowie wiele obowiązków. Im ich więcej, tym bardziej doceniamy każdą chwilę. Szkoda trwonić je na coś bezwartościowego. Kontakt ze słowem Bożym nie jest marnowaniem czasu, choć w oczach świata pewnie tak to wygląda. Dla kogoś, kto jest nam bliski, kogo kochamy, zawsze znajdujemy czas, choćby nasz grafik pękał w szwach. A Bóg? Jeśli traktujemy Go poważnie, znajdziemy kilka chwil, aby o Nim pomyśleć i posłuchać Go, a można to uczynić właśnie poprzez pochylenie się nad Jego słowem. W tradycyjnych formach modlitwy to my zazwyczaj coś mówimy, w medytacji biblijnej Bóg mówi do nas. Otwierając Pismo Święte nie poddawajmy się zniechęceniu, że czegoś nie rozumiemy, nie czujemy, że ono do nas nie trafia, nie przemawia. Dajmy Bogu czas, czytajmy i pozwólmy, by nas przenikał swoim słowem po swojemu. Kiedyś na pewno przyjdzie pora, że to słowo zacznie w nas pracować i przemieniać nasze myślenie. Uzbrójmy się w cierpliwość. ...

AWAW

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł