Kto zachowuje pamięć, zachowuje tożsamość
Monument zdobi centrum miejscowości. Patronat honorowy nad uroczystością objął Prezydent RP Andrzej Duda. Rozpoczęła się ona od wspólnego odśpiewania hymnu narodowego. Doradca prezydenta prof. Dariusz Dudek odczytał list od głowy państwa. Poza pozdrowieniami adresowanymi do mieszkańców Kodnia i okolic zawierało on także podziękowania dla wszystkich, którzy strzegą polskiej granicy. Dotyczyło też dawnej historii. „Wiem, że Kodeń pamięta o swoich bohaterach, podobnie jak Tuczna i Choroszczynka, których mieszkańcy również brali udział w bitwie. Odsłonięty dziś pomnik, upamiętniający ich czyn powstańczy, to dowód wdzięczności potomnych.
Ufam, że pamięć o tamtych wydarzeniach przez kolejne wieki będzie kształtować świadomość historyczną Polaków zarówno tutaj, jak i w całej Polsce” – napisał Prezydent RP, a nawiązując do cudownego obrazu Matki Bożej Kodeńskiej, zaznaczył, że „od 1631 r. dzieli Ona z mieszkańcami tych ziem dobry i zły los. To za Jej sprawą Kodeń stał się dla Podlasian miejscem pielgrzymek”.
Słowa podziękowania
W ostatnich zdaniach listu prezydent wspominał o rekoronacji kodeńskiego wizerunku. „Łączę się w radości z tego wydarzenia z ojcami misjonarzami oblatami Maryi Niepokalanej, gospodarzami kodeńskiego sanktuarium, a także ze wszystkimi mieszkańcami Kodnia i całego Podlasia oraz przybyłymi gośćmi. Niech Matka Boża Kodeńska nadal wyprasza potrzebne łaski dla Podlasian i całej naszej ojczyzny” – życzył A. Duda.
Następnie zabrał głos senator Grzegorz Bierecki, główny inicjator budowy pomnika, dziękując tym, którzy przyczynili się do jego powstania: darczyńcom, członkom komitetu budowy, organizatorom zbiórek publicznych oraz samorządom gmin Kodeń i Tuczna, a także twórcy monumentu gdańskiemu artyście Mariuszowi Drapikowskiemu. – Szczególne wyrazy wdzięczności należą się również ojcom oblatom, kustoszom kodeńskiego sanktuarium za to, że, dając chrześcijańskie świadectwo miłości bliźniego, troszczą się również o krzewienie miłości ojczyzny – podkreślał senator.
Świadectwo miłości
G. Bierecki zaznaczył, że pomnik powstańców styczniowych jest dziełem potrójnie doskonałym. – Po pierwsze – staje w miejscu zwycięskiej bitwy 1863 r., u stóp Matki Bożej Kodeńskiej, na dzisiejszej granicy Rzeczypospolitej i czci tych, którzy dla sprawy Polski niepodległej byli gotowi na walkę z armią jednego z największych ówczesnych mocarstw. Dla ojczyzny byli gotowi znieść katorgi, zsyłki i śmierć. Pamięć o ich męstwie i ofiarności jest częścią naszej narodowej tożsamości, źródłem z którego czerpią dumę i inspirację nieustępliwi obrońcy naszej wolności i niepodległości. Po drugie – ten pomnik jest deklaracją właściwej hierarchii wartości. Umieszczony w najwyższym miejscu krzyż podkreśla, że to Bóg jest na pierwszym miejscu. Po trzecie – powstał we właściwym czasie. W odezwie społecznego komitetu budowy pomnika napisaliśmy: „Czynimy to w szczególnym roku wojny na Ukrainie, by przypomnieć, że powstańcze hasło „Za wolność naszą i waszą” pozostaje aktualne, by nie zabrakło tych, którzy są gotowi z honorem służyć Bogu i ojczyźnie, by nie zabrakło tych, którzy Polski pilnują – wyjaśniał senator.
G. Bierecki precyzował, że „pomnik jest świadectwem miłości ojczyzny tych, którym jest on poświęcony, ale i tych, którzy przyczynili się do jego powstania”.
Poświęcenia pomnika dokonał legat papieski kard. S. Dziwisz. – Kto zachowuje pamięć, ten troszczy się o tożsamość. Kto zaś traci pamięć, traci też tożsamość. Gratuluję, że w Kodniu zachowujecie tę pamięć i dzięki temu także tożsamość historyczną – zaznaczył.
Następnie delegacje złożone z parlamentarzystów, przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, samorządowców i duchowieństwa złożyły pod monumentem wieńce.
Granit i marmur
O budowie tego pomnika mówiło się od stycznia bieżącego roku. Pracami kierował specjalny komitet. – W inicjatywę włączyli się również oo. oblaci, Stowarzyszenie Przyjaciół Kodnia, a także gminy Kodeń i Tuczna. W kosztach partycypowały przede wszystkim podmioty prywatne i zewnętrzne. Pomnik ma wymiary 3×3,6 m i jest wykonany z czerwonego granitu i białego marmuru. Do niedawna zwycięską bitwę, jaka rozegrała się pierwszego dnia powstania w Kodniu, upamiętniał kamień z tablicą zawierającą nazwiska powstańców. Był on umiejscowiony niedaleko bazyliki, przy drodze na kalwarię. Teraz tablica zostanie przeniesiona do kościoła, a kamień w pobliże nowego pomnika. Zostaną na nim zawarte informacje zawierające nazwy i nazwiska fundatorów nowego postumentu – zapowiada Mariusz Zańko, sekretarz gminy Kodeń.
W narodowych barwach
Koncepcja pomnika odnosi się do hasła „Bóg – Honor – Ojczyzna”, ma formę krzyża ustawionego na przypominającym biało-czerwoną flagę postumencie. Zawiera wizerunek orła i podpis: „Powstanie styczniowe. Zwycięska bitwa o Kodeń. 22-23 stycznia 1863”. – Biel marmuru i czerwień granitu odnoszą się do naszych barw narodowych. Nad całością góruje krzyż z datą 1863. To nawiązanie do przedwojennej idei upamiętnienia tego zbrojnego zrywu wolnościowego, która wyszła od marszałka Józefa Piłsudskiego. Wyniesiony znak krzyża mówi o tym, co jest najważniejsze w hierarchii wartości moralnych naszego narodu. Krzyż to symbol nierozerwalnej więzi pomiędzy polską tożsamością i katolicyzmem – wyjaśnia przedstawiciel gminy.
Dla całego Podlasia
M. Zańko zwraca też uwagę na skrzydła orła. Prawe jest rozpostarte na tle biało-czerwonej flagi i wskazuje na cytowany już wcześniej napis. Lewe jest jakby złamane. To znak tego, że powstanie upadło, zakończyło się tragedią dla narodu i samego Kodnia, m.in. poprzez represje wobec uczestników, utratę praw miejskich, likwidację parafii rzymskokatolickiej i unickiej oraz wywiezienie cudownego obrazu. Mimo całego dramatu układa się ono w geście przytulenia flagi symbolizującej ojczyznę, dając nadzieję, że kiedyś podniesie się do lotu.
– Myślę, że ten pomnik jest godnym upamiętnieniem nie tylko samych powstańców i bitwy pod Kodniem, ale też powstania na całym Podlasiu, wszystkich potyczek, jakie w tym czasie się rozegrały, i wszystkich walczących w tym niepodległościowym zrywie. To nowe i ważne miejsce o charakterze patriotycznym. Na tle odnowionego placu, który otrzymał nawierzchnię z kostki granitowej, prezentuje się bardzo okazale. Od momentu, gdy tylko stanął w centrum Kodnia, wiele osób robi sobie przy nim pamiątkowe zdjęcia – zauważa M. Zańko.
Obiekt jest odpowiednio oświetlony i ozdobiony kwiatami. Z pewnością będzie jedną z ważniejszych pamiątek związanych ze 160-leciem wybuchu powstania styczniowego i 300-leciem koronacji obrazu Pani Podlasia.
Agnieszka Wawryniuk