Kościół

Kto zapiera się wiary, jest mordercą swej duszy!

Podlaskich unitów najmocniej charakteryzowały wierność i jedność. Byli jak złoto, którego wartość poddano próbie ognia. Przeszli ją wzorcowo.

Z opisów ich męczeństwa wyłania się obraz nie tylko konkretnych osób, ale też całych społeczności, mieszkańców poszczególnych wiosek. Unici o swoją wiarę walczyli zarówno samotnie, jak i we wspólnocie. Samotnie płacili kontrybucje i siedzieli w więzieniach, ale wspólnie bronili swoich świątyń albo odbywali kary na placach swoich wsi.

Świadomość, że doświadczają tego samego cierpienia i – pomimo trudności – opierają się przejściu na inne wyznanie, w jakiś sposób ich budowała i umacniała. Skoro wcześniej razem się modlili i praktykowali konkretny obrządek, teraz razem stawali w jego obronie. Ta moc wspólnoty była solą w oku prześladowców, dlatego czynili wiele wysiłków, by ją zniszczyć. Jak? Zaczynali od rozdzielania rodzin, np. poprzez aresztowanie ojca albo wywózkę rodziców na Syberię i postawienie na pastwę losu ich dzieci. Sposobem na rozdzielenie było też zadawanie śmierci. Myśleli, że osamotnione wdowy zmienią zdanie i wybiorą prawosławie, by ratować siebie i dzieci.

 

Ten sam duch

Burzeniu wspólnot służyły także aresztowania unickich kapłanów i odbieranie świątyń, które były miejscem gromadzenie się wiernego ludu. Wszak, jak mówił Jezus: „Uderzą pasterza, a rozproszą się owce stada” (Mt 26,31). Kolejnym sposobem niszczenia tej unickiej jedności były wywózki na Syberię. Skazane na nią rodziny rozlokowywano pojedynczo w rosyjskich wioskach, aby nie miały ze sobą kontaktu, by jeszcze mocniej doświadczały samotności i beznadziei swego stanu. Mimo wysiłków prześladowców unici byli wierni Bogu i bliźnim. ...

Agnieszka Wawryniuk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł