Kto żyje Chrystusem, do Chrystusa prowadzi
W środę 2 lutego, w święto Matki Bożej Gromnicznej, w katedrze zebrały się osoby konsekrowane z naszej diecezji, by pełniej doświadczyć wspólnoty osób żyjących tym samym powołaniem. Program spotkania otwierała konferencja ascetyczna wygłoszona przez bp. Grzegorza Suchodolskiego. Tematem konferencji była oblubieńcza więź osoby konsekrowanej z Chrystusem. Biskup rozpoczął od podkreślenia, jak ważne są w Kościele świadectwo jedności i język, który papież Franciszek nazywa inkluzyjnym, przygarniający drugiego człowieka, dowartościowujący go. - Jestem pewien, że Bóg, spotykając się z tobą na modlitwie czy w codzienności twoich posług, używa języka, który nas nie wyklucza.
Nawet wiedząc o naszych grzechach, wadach, ograniczeniach, będzie mówił: kocham cię, dziękuję, że jesteś. To język miłości, oblubieńczy, na wskroś inkluzyjny – zaznaczył biskup. Podkreślał, że Bóg nie szuka ludzi idealnych, przeciwnie – kocha także to, co jest niedoskonałe, co słabe i grzeszne. – Pan Bóg wybiera często ludzi zranionych, ograniczonych – mówił bp Grzegorz z uwagą, że On chce posługiwać się ludźmi nieidealnymi. Często takie osoby powołuje do służby Bożej, wiedząc być może, że gdyby nie defekt, jaki mają w sercu, ci ludzie byliby daleko od Niego.
– Jezus nie bierze miotełki i nie zamiata drogi przed nami. On nas posyła na drogę pełną pyłu, dziur i takich ludzi, jacy towarzyszyli Jezusowi na Drodze krzyżowej. Miłość oblubieńcza zakłada, że idziemy w pyle drogi. Jeśli Jezus zaprasza cię do wspólnoty, nie wymiata z niej brudów. Jezus cię tam posyła, żebyś tam był/była. Na tym polega miłość oblubieńcza. Pozwala nam iść z wadami i ograniczeniami – pouczał bp G. Suchodolski. Zwrócił też uwagę, że w miłości oblubieńczej konieczna jest samoakceptacja i akceptacja innych. Zachęcał też do wzorowania się na trzech stopniach pokory według św. Ignacego Loyoli prowadzących do pełnego naśladowania Jezusa Oblubieńca: pierwszy – kiedy jesteśmy wolni od grzechu ciężkiego, wypełniamy przykazania Boże i kościelne; drugi – gdy pracujemy nad wadami, słabościami; trzeci – kiedy tak jak Jezus przyjmujemy to, co najtrudniejsze, tj. niezasłużone obelgi, zranienia od osób z naszego otoczenia.
Wyrażamy wdzięczność
Po konferencji odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu oraz modlitwa różańcowa. O 12.00 rozpoczęła się celebracja Eucharystii, połączona z liturgią światła i dziękczynieniem za dar życia konsekrowanego. Mszy przewodniczył bp Kazimierz Gurda.
– W tym dniu Kościół z wdzięcznością kieruje swoje oczy ku osobom, które przyjęły dar powołania, tj. pójścia za Chrystusem drogą rad ewangelicznych: ubóstwa, posłuszeństwa i czystości – mówił bp K. Gurda w homilii, przypominając, że powołanie to jest w Kościele zrealizowane w różnoraki sposób, a w naszej diecezji praktykowane są wszystkie formy życia konsekrowanego. – Wszystkich, mężczyzn i kobiety, zapewniamy o naszej modlitwie i wdzięczności. Jesteśmy wdzięczni za przyjęcie daru powołania i zaangażowanie się w życie naszego diecezjalnego Kościoła – mówił, zwracając uwagę, że konsekrowanych łączy osoba Jezusa Chrystusa. Ich życiowa droga jest doświadczeniem miłości, jaką są obdarzani przez Niego i ich odpowiedzią na Jego nieskończoną miłość. Dzięki tej relacji osoby życia konsekrowanego stają się znakiem obecności Chrystusa w świecie.
Uczą nas wierności
W dalszej części homilii biskup podkreślił wyjątkową rolę osób życia konsekrowanego w Kościele. Przede wszystkim, jak mówił, są one znakiem życia wiecznego – tak dla niewierzących w Chrystusa, jak i dla tych wierzących, którzy prawdę o życiu wiecznym odrzucili, dla których Jezus jest potrzebny tylko do realizacji planów w życiu doczesnym.
Osoby życia konsekrowanego są także żywym znakiem Bożego miłosierdzia wobec każdego człowieka. – To dzięki nim wielu ludzi odnalazło Chrystusa jako swego Zbawiciela, wielu odnalazło Tego, którego kiedyś utraciło. Ten, kto należy do Chrystusa, kto żyje Chrystusem, do Chrystusa prowadzi – podkreślił biskup Kazimierz, podając przykłady świętych i błogosławionych zakonnic i zakonników, którzy poświęcili swoje życie dla innych.
Konsekrowani przeżywają to, co stało się udziałem Matki Bożej. – Maryja, którą Kościół uznaje za pierwszą konsekrowaną, doświadczyła odrzucenia Chrystusa. To trudne doświadczenie przeżyła i wyszła z niego zwycięsko. Pozostała Mu wierna, mimo że wielu odeszło – zaznaczył biskup. Dodał, że osoby życia konsekrowanego doświadczają często takiego samego uczucia, ponieważ – są odrzucane przez uczniów, których katechizują, czy osoby, którymi się opiekują. Pomimo tego podążają drogą Maryi – drogą wierności, cierpienia, wyczekiwania na zmartwychwstanie. Z tego względu my, wierzący w Chrystusa, winniśmy im wdzięczność i szacunek. Przez swą wierność przyjmowania cierpienia osoby życia konsekrowanego pokazują, że pragną być przygotowane na powtórne przyjście Pana.
– Poświęcona dzisiaj świeca zwana gromnicą niech będzie znakiem wierności temu Światłu, jakim jest Chrystus. On oświeca nasze życie. On nas prowadzi. Ku pełni tego światła podążamy razem z Maryją. Ona nam zawsze na Chrystusa wskazuje i uczy, jak pozostać Mu wiernym w każdej sytuacji. Ona niech sprawi, że na końcu czasu naszego ziemskiego życia oddanego Jemu zobaczymy Go takim, jakim jest, twarzą w twarz, w królestwie niebieskim – zakończył biskup.
Po homilii nastąpiło odnowienie ślubów i przyrzeczeń rad ewangelicznych przez osoby konsekrowane przy zapalonych świecach – by umocnione łaską Chrystusa Odkupiciela nadal mogły wspaniałomyślnie realizować swoje powołanie w Kościele i świecie. Na zakończenie Liturgii bp K. Gurda, dziękując za osoby życia konsekrowanego, zaapelował także o modlitwę o powołania do życia zakonnego.
LI