Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Kuligi grozy

Policja przestrzega przed organizowaniem nielegalnych kuligów. Wypadki, do których doszło w ciągu ostatnich tygodni, pokazały, jak tragicznie mogą skończyć się takie zabawy.

Dziesięciolatek zginął na miejscu, a jego młodsza siostra walczy o życie po przejażdżce na sankach ciągniętych przez auto. Kilka dni temu do szpitala trafiła siedmioletnia dziewczynka – po kuligu, który urządził jej ojciec na publicznej drodze. Sanie z dzieckiem ciągnął psi zaprzęg. Ojciec jechał z przodu samochodem, oglądając drogę w bocznych lusterkach. Wszystkie tragiczne wypadki miały miejsce na Śląsku. Niestety, w naszym regionie takie zabawy też są popularne. – Proceder jest praktycznie nie do wykorzenienia. Zanim radiowóz dojedzie na miejsce, organizatorzy kuligu znikają – mówią mundurowi.

Niebezpieczna zabawa

Zarówno bialscy, jak i siedleccy policjanci twierdzą, że w tym roku nie odnotowali przypadku tej nielegalnej zabawy. – Jednak dzień po tej tragedii widziałem, jak jeden z mężczyzn podczepił drewniane sanki do swojej terenówki. Wsadził na nie dziecko i pojechał osiedlową drogą w kierunku zalewu Muchawka – mówi siedlczanin. – Widziałem również podobny kulig ciągnięty przez quada. Byłem w szoku, że ludzie mogą być tak nieodpowiedzialni – dodaje.

Również mieszkańcy Białej Podlaskiej przyznają, że każdej zimy na osiedlowych uliczkach można spotkać kuligi, w których do samochodu osobowego podczepione są dwie, trzy, a czasem i więcej par sanek. Pozornie jest wszystko pod kontrolą: samochody jeżdżą po ustronnych uliczkach, gdzie jest mały ruch. Auto ciągnie sanki powoli, by dzieciom się nic nie stało. Ale to tylko pozory.

Śnieg jak beton

– Przecież w każdej chwili sanki mogą zjechać z toru jazdy i uderzyć w przeszkodę. Na taki kulig może też najechać inny samochód i tragedia gotowa – mówi kom. Jerzy Długosz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.

Są też inne niebezpieczeństwa: sanki nie mają hamulców. Podczas prób hamowania nogami często dochodzi do urazów, a nawet wybicia stawów w kolanach czy stopach. Upadek może się skończyć fatalnie, gdy dziecko – nawet przy małej prędkości – uderzy głową o zmarznięty śnieg, który jest twardy jak beton.

Apel o rozsądek

Niebezpieczne kuligi za samochodem naruszają prawo. Przepisy wyraźnie zabraniają tego typu zabaw. – Niedopuszczalne jest ciągnięcie za pojazdem osoby na sankach, nartach, wrotkach lub podobnym sprzęcie. Grozi za to mandat od 20 do 500 zł, chociaż punktów karnych w tym przypadku nie możemy przyznawać. Ostateczna decyzja o kwocie mandatu należy do policjanta. Jednak nie radziłbym liczyć na taryfę ulgową. Życie pokazało, jak tragicznie mogą się skończyć takie rajdy – dodaje J. Długosz. – Dlatego apelujemy o rozwagę i wyobraźnię przy organizowaniu dzieciom zabaw na śniegu. Zróbmy wszystko, aby podczas zimowych szaleństw na świeżym powietrzu chronić to, co najważniejsze: zdrowie i życie – zwraca się do rodziców i opiekunów kom. Długosz.


Co na to prawo?

Art. 60 ustawy Prawo o ruchu drogowym:

1. Zabrania się: 1) używania pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim; 2) zakrywania świateł oraz urządzeń sygnalizacyjnych, tablic rejestracyjnych lub innych wymaganych tablic albo znaków, które powinny być widoczne; 3) ozdabiania tablic rejestracyjnych oraz umieszczania z przodu lub z tyłu pojazdu znaków, napisów lub przedmiotów, które ograniczają czytelność tych tablic; 4) umieszczania na pojeździe znaku określającego inne państwo niż to, w którym pojazd został zarejestrowany.

2. Zabrania się kierującemu: 1) oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu; 2) używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem; 3) pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze; 4) ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu; 5) używania opon z umieszczonymi w nich na trwałe elementami przeciwślizgowymi.

3. Używanie łańcuchów przeciwślizgowych na oponach jest dozwolone tylko na drodze pokrytej śniegiem.

MD