Komentarze
Łapy precz!

Łapy precz!

Tefałenowski reportażysta Marcin Gutowski i holenderski korespondent Ekke Overbeek to bez wątpienia gwiazdy ostatnich dni.

A można chyba powiedzieć, że ich (od)blask przyćmił nawet łunę 95 ceremonii wręczenia Oscarów. Obaj w tym samym czasie ordynarnie uderzyli w Papieża Polaka. Bliźniaki jakieś syjamskie czy co?! „Jeśli przyjdą zniszczyć ten naród, zaczną od Kościoła, gdyż Kościół jest siłą tego narodu” -przewidywał kardynał Wyszyński. I miał świętą rację. „Tropiciele prawdy” o Kościele przypuścili zmasowany atak. Nieco wcześniejsza niż wspomniane rewelacje medialna napaść na Wandę Półtawską i kardynała Adama Sapiehę to było preludium do uderzenia w najwyższy autorytet i dumę Polaków. Pogromcy fałszu i czempioni prawdy nie zostawili na polskim papieżu suchej nitki.

„Rewelacje” reportażysty i korespondenta z największym zaangażowaniem wsparli inni „obrońcy prawdy i wolności”, którzy obok oskarżeń o tuszowanie pedofilii w Kościele dołączyli tezę, że Papież Polak nie miał żadnych zasług w obalaniu komunizmu, że nie miał wpływu nie tylko na świat, ale nawet na Europę Wschodnią. Mówcie, mówcie, coś przecież musi się przykleić. A gdyby tak zniszczyć pozytywny wizerunek św. Jana Pawła II, gdyby go unicestwić, to byłaby już wydeptana ścieżka do przynajmniej marginalizacji katolicyzmu.

Wśród tych, którzy od lat szukają sposobu, jak zneutralizować Kościół, wyróżnia się m.in. Joanna  Scheuring-Wielgus. Ta sama, która kilka lat temu reklamowała niejakiego Marka Lisińskiego, rzekomą ofiarę molestowania przez kapłana, a nawet przedstawiła go papieżowi Franciszkowi, który ucałował jego dłoń. Lisiński stał się wtedy argumentem na dewiacje kapłanów i gwiazdą „obiektywnych” mediów. Kiedy wyrokiem sądu został uznany za oszusta, ani wspomniane media, ani Joanna dwojga nazwisk nie uznali za słuszne przeprosić za manipulację, odwołanie wcześniejszych „rewelacji”. Dziś lewicowa posłanka jest gorącą orędowniczką „odjaniepawlenia” Polski.

„Musimy uczciwie ocenić postać Jana Pawła II. To ma znaczenie nie tylko dla Polski, ale dla całego katolickiego świata” – mówi Overbeek w jednym z wywiadów. Zwolennicy jego tezy od razu pojęli, że wspomniana uczciwość ma polegać na zdyskredytowaniu Wojtyły. Wmówieniu światu, że był wyłącznie „zimnym aparatczykiem” i „bestią z Wadowic”.

„Kruszy się mit Jana Pawła II” – cieszą się entuzjaści piłowania katolików. Spokojnie, entuzjaści. Twarda to skała i trudno będzie ją skruszyć. A odpryski mogą was poranić.

„Nie lękajcie się” – wzywał papież „z dalekiego kraju” podczas inauguracji swojego pontyfikatu. Zatem – nie lękajmy się i dziś. Pan Bóg cierpliwy…

A że ludzka cierpliwość żadną miarą Boskiej dorównać nie może, to pozwolę sobie przywołać transparent, jaki kibice wywiesili podczas meczu Legii ze Stalą Mielec: „Łapy precz od Jana Pawła II”. I serdecznie namawiam – nie tylko Polaków – do tego hasła promowania.

Anna Wolańska