Region
Likwidują

Likwidują

Poseł Krzysztof Tchórzewski skierował do premiera interpelację, w której żąda wyjaśnień w sprawie likwidowania w regionie prokuratur, sądów i rejonów energetycznych.

Pytania, jakie stawia, są jak najbardziej aktualne, bo od kilku miesięcy toczą się batalie o utrzymanie sądów, prokuratur i rejonów energetycznych w poszczególnych miastach.

Bez konsultacji

„Dlaczego Pański rząd w sytuacji zaniepokojenia społeczeństwa kryzysem gospodarczym powodującym wzrost bezrobocia dodatkowo wprowadza niepokój społeczny poprzez tego typu działania reorganizacyjne w sądownictwie, prokuraturze oraz energetyce i czym są one uzasadnione? Dlaczego akcje te nie są poprzedzane konsultacjami społecznymi a mieszkańcy i samorządy lokalne dowiadują się o tym z nieoficjalnych przecieków, co dodatkowo zaostrza sytuację? Dlaczego nie zostały przeprowadzone konsultacje z załogami w sprawie reorganizacji rejonów energetycznych i jakie są przyczyny planowanej ich reorganizacji oraz jak te zmiany wpłyną na obsługę klientów? Czy zamiarem Pana rządu jest, i w jakim czasie, likwidacja części powiatów w Polsce?”. Na te pytania ma odpowiedzieć premier.

Zmniejszenie znaczenia

Dlaczego pozostawienie tych instytucji w małych miastach jest tak ważne? Bo, jak podkreśla poseł K. Tchórzewski, powiaty to lokalne centra administracji państwowej i samorządowej. To w centrum każdego miasta powiatowego, w niedalekiej odległości od siebie, mieszczą się urząd miasta, starostwo powiatowe, urząd gminy, poczta, komenda policji, ośrodek kultury, szpital, dworzec, KRUS, ZUS, rejon energetyczny oraz oddziały instytucji finansowych, kancelarie notarialne i adwokackie. Z punktu widzenia petentów ma to ogromne znaczenie, zaś likwidowanie oddziałów tych organów przyczyni się do wymierania dotychczas powiatowych miejscowości.

Czy czeka nas likwidacja części powiatów? – Jeżeli istnieje taki zamiar, należy przeprowadzić w tej sprawie uczciwą debatę publiczną, pozwolić na przedstawienie argumentów za i przeciw – zaznacza K. Tchórzewski. – Należałoby wykazać, co się zmieniło od chwili powstania powiatów i co jest przyczyną likwidacji ich części – podkreśla.


3 PYTANIA

Krzysztof Tchórzewski – poseł na Sejm RP

Kiedy spodziewa się Pan odpowiedzi na złożona interpelację?

Powinna ona zostać udzielona w ciągu 21 dni od wysłania jej do premiera przez panią marszałek sejmu, która najpierw musiała zdecydować, czy moje zapytanie posiada znamiona interpelacji. Odpowiedzi spodziewam się w drugiej połowie lutego.

Skąd przypuszczenia, że działania, o których Pan mówi, są zapowiedzią likwidacji powiatów?

Bo – moim zdaniem – likwidowanie ośrodków administracji państwowej i samorządowej oraz rejonów energetycznych właśnie do tego prowadzi. Kilka dni po złożeniu mojej interpelacji premier znów poruszył temat oszczędności podczas omawiania budżetu i sposobów jego realizacji. Jako miejsce ich szukania wskazał, między innymi, właśnie likwidację części powiatów. Tymi słowami potwierdził moje przypuszczenia, które zrodziły się z obserwacji podejmowanych działań.

Co to oznacza dla tych miast?

Jeżeli popatrzymy na współczesne funkcjonowanie cywilizacji na całym świecie, życie koncentruje się wokół ośrodków, w których są centra zarządzania rządowo-samorządowego. Stolice państwa, także Warszawa, rozwijają się dynamicznie właśnie ze względu na bliskość wielu centralnych instytucji i urzędów. Dlatego na terenach tak słabo zaludnionych, jak Polska wschodnia, bardzo ważne jest kreowanie średnich miejskich ośrodków administracji państwowej i samorządowej, a nie ich likwidowanie. Powiaty taką rolę spełniają. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas rozwój bardzo dużych ośrodków miejskich i migracja ludności, powodująca wyludnienie dużych obszarów kraju. Dotknie to szczególnie Polskę wschodnią. Utrzymanie instytucji rządowych i samorządowych oraz siedzib firm obsługi ludności (taką jest energetyka) w miastach powiatowych powoduje spowalnianie a nawet zatrzymywanie tego procesu, co w efekcie hamuje wzrost bezrobocia. Te poczynania rządu, ze względu na ich szkodliwość społeczną, są dla mieszkańców lokalnych niezrozumiałe i stąd protesty mieszkańców i samorządów.

JAG