Lodowisko i amfiteatr droższe
Planowane przedsięwzięcia miały być gotowe pod koniec września. Tymczasem nie zaczęto nawet prac, a na dodatek radni musieli podjąć decyzję o ewentualnym dołożeniu środków na wykonanie inwestycji.
Kwota na budowę lodowiska z funkcją kortu tenisowego przy Zespole Szkół nr 1 z oddziałami integracyjnymi zwiększyła się o 83 tys. zł. Natomiast do stworzenia małego amfiteatru w parku miejskim zabrakło 133 tys. zł.
Niedoszacowane inwestycje
Podczas długiej i rzeczowej dyskusji radni chcieli poznać powody niedoszacowania inwestycji oraz wzrostu kosztów. Na pytania radnych odpowiedział autor projektów obu inwestycji. – Podczas planowania budowy lodowiska z funkcją kortu tenisowego zaplanowano stworzenie jedynie zadaszenia. Podczas prac projektowych stwierdziliśmy, że namiot będzie lepszym rozwiązaniem. To ochrona przed deszczem i wiatrem. Technologia, w której prace zostaną wykonane, jest w Polsce mało popularna, stąd wyższa cena – wyjaśnił Gerard Duczkowski. W związku z wprowadzonymi zmianami Marcin Wysokiński dopytywał o ewentualne oszczędności, które przyniesie mało popularna technologia. Jak się okazało, eksploatacja obiektu będzie tańsza, ale minimalnie.
Pieniądze w budżecie zostały źle oszacowane także na wykonanie małego amfiteatru w parku miejskim. Piotr Płudowski chciał poznać powody zmiany kwoty. – Pierwsze plany przygotowane przez wydział inwestycji nie przewidywały trybun. Podczas prac projektowych pojawił się pomysł ich utworzenia. Znajdzie się na nich miejsce dla 200 osób. Dlatego koszt powiększył się o 133 tys. zł – tłumaczył projektant.
Nie likwidujmy filii biblioteki
Zanim doszło do głosowania nad zwiększeniem wydatków, wywiązała się dyskusja o innym elemencie życia mieszkańców miasta – przyszłości biblioteki. Przypomnijmy: Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Lublinie wystawiła negatywną opinię proponowanej przez miasto likwidacji Filii nr 3 Miejskiej Biblioteki Publicznej na osiedlu Unitów Podlaskich. Podczas nadzwyczajnej sesji kwestię biblioteki, choć tego punktu nie było w porządku obrad, poruszył Krzysztof Okliński. – Trzeba budować place zabaw, boiska, korty, amfiteatry, ponieważ one są ludziom w danych częściach miasta potrzebne. Filia biblioteki też jest mieszkańcom potrzebna. I będę o tym mówił na każdej sesji – zapowiedział radny. Prosił jednocześnie o nie dzielenie mieszkańców. Na te słowa zareagował burmistrz Dariusz Szustek, autor wniosku o likwidacji biblioteki – Nie ma co drzeć szat o to, że ktoś będzie musiał przejść 300 metrów dalej do biblioteki głównej. Nie zgodzę się z tym, że dzielimy mieszkańców. Ta ocena jest krzywdząca – stwierdził. Po stronie K. Oklińskiego opowiedział się radny Mariusz Chudek. – Propozycje w tej uchwale są rozsądne. Każdy rejon miasta dostaje coś fajnego. Trzeba inwestować, ale trzeba także postawić na to, co jest w danym rejonie wartościowe. Proponuję jeszcze raz to przemyśleć – powiedział radny.
Wszystkich zaskoczyła reakcja burmistrza, który na końcu stwierdził, że jeśli mieszkańcom osiedla tak bardzo zależy na zachowaniu placówki i w najbliższym czasie w porządku obrad nie pojawi się uchwała likwidacyjna, on wycofa się ze swojej decyzji. D. Szustek dodał, że nie wyklucza w przyszłym roku remontu pomieszczeń, w których znajduje się biblioteka. Dopiero po tych słowach radni z czystym sumieniem, jak sami powiedzieli, zagłosowali jednogłośnie za proponowanymi zmianami w budżecie. Miasto za lodowisko zapłaci 518 tys. zł, a za mały amfiteatr – 483 tys. zł.
Wioletta Ekielska