Lubią pięciosetówki
Potwierdzili to w spotkaniu ze Ślepskiem Agustów, które zostało rozegrane w hali w miejscowości Raczki, oddalonej o 20 km od letniej stolicy Mazur. Garwolinianie przegrali z czołowym zespołem ligi 2:3. Była to ich czwarta przegrana w tym sezonie takim stosunkiem przy także 4 wygranych w tie-breaku. Garwolinianie wcale nie musieli przegrać pojedynku ze Ślepskiem. Niestety zabrakło dostatecznej koncentracji w kilku decydujących momentach setów. Nieco słabsza była też – jak na ironię – zagrywka w ostatniej partii pojedynku. Właśnie ona w pozostałych setach meczu ze Ślepskiem stanowiła atut drużyny gości. Istotnym momentem konfrontacji stały się wydarzenia pod koniec drugiej partii. Po wygraniu pierwszej, przy prowadzeniu 18:16, nastąpiły kontrowersyjne decyzje sędziów, które wybiły z uderzenia siatkarzy z Garwolina. Mimo to zwyciężyli dość pewnie w następnej, natomiast w czwartej zawalili końcówkę przy stanie 19:19, tracąc 6 punktów pod rząd. Tie-break zaczął się od prowadzenia Wilgi 4:1, potem było 6:3 i złe zagrywki, które były początkiem niepowodzeń Wilgi w tym secie i porażki w całym spotkaniu.
3 PYTANIA
Edward Górecki,trener siatkarzy Wilgi Grwolin
Jak Pan ocenia grę w Wilgi ze Ślepskiem?
Mogliśmy pokusić się nawet o wygraną. Rozegraliśmy dobre zawody, chociaż zabrakło trochę stabilizacji naszych poczynań w pewnych częściach meczu. Ważne jednak, że wywalczyliśmy 1 punkt na trudnym terenie.
Zespół zagrał lepiej niż w pojedynku w poprzedniej kolejce w Siedlcach z Ósemką?
Zdecydowanie lepiej. Tam na poziomie zagraliśmy tylko w pierwszym zwycięskim secie. A potem – nawet trudno określić naszą słabą postawę…
Walczycie o pierwszą czwórkę, a tymczasem przegraliście z zajmującym tę lokatę Ślepskiem i macie stratę już 3 punktów do zespołu z Augustowa. Zatem o co walczycie?
Na początku II rundy gramy z pierwszymi 4 zespołami w tabeli. 1 punkt zdobyliśmy z Pekpolem, teraz ze Ślepskiem, a przed nami potyczka z Pronarem. Chcemy w tych meczach zanotować jak najwięcej zdobyczy, by potem, w spotkaniach z zespołami niżej notowanymi, walczyć o jak najwyższą lokatę w rozgrywkach zasadniczych.
Andrzej Materski