Region
Źródło: J
Źródło: J

Majątek na sprzedaż

Teren z niedokończonymi budynkami Domu Pomocy Społecznej znajdujący się przy ul. Poniatowskiego zostanie wystawiony na sprzedaż. - Uzyskane pieniądze mamy zamiar wykorzystać na realizację tegorocznego budżetu - tłumaczył podczas sesji rady miasta prezydent Wojciech Kudelski. Gorącą dyskusję wywołała także przyszłość zabytkowej hali targowej.

Budowę domu pomocy społecznej rozpoczęto w latach 80. Inwestycja, która nie doczekała się realizacji, miała służyć potrzebom całego województwa. – Z chwilą, gdy przestało ono istnieć okazało się, że powiaty z naszego regionu nie są zainteresowane siedlecką placówką. Natomiast potrzeby miasta i okolicy są zabezpieczane przez funkcjonujący budynek Domu Pomocy Społecznej „Dom nad Stawami” – wyjaśnił Kudelski. Zdaniem prezydenta nie ma ani środków na dokończenie budowy, ani potrzeby, by doprowadzić ją do finału, ponieważ w obecnym DPS nie wszystkie miejsca są zajęte. Nie pojawił się także konkretny pomysł na zagospodarowanie terenu. Upadł bowiem plan dotyczący przeniesienia do niedokończonego budynku przy ul. Poniatowskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Jego nową lokalizacją ma być gmach po komendzie policji przy ul. Prusa.

Mając na uwadze sąsiedztwo

Prezydent przypomniał radnym, że, głosując za przyjęciem budżetu, zgodzili się, aby po stronie dochodów znalazły się pieniądze ze sprzedaży nieruchomości miasta. – Działka zlokalizowana jest w bardzo atrakcyjnym miejscu. W pobliżu znajduje się kompleks sportowy, szpital wojewódzki, jest więc szansa na sprzedanie jej za dobrą cenę – dodał Kudelski.

Zdaniem radnego Mariusza Dobijańskiego na wartość działki może mieć wpływ bliskość Domu Pomocy Społecznej. – Plan zagospodarowania nie przewiduje w tym miejscu tzw. usług uciążliwych. Dlatego przy ewentualnej działalności usługowej inwestor będzie musiał brać pod uwagę sąsiedztwo, czyli spokój osób, które chcą dożyć swoich dni w sposób godny – wyjaśnił radny. Natomiast przewodniczący rady miasta Piotr Karaś zwrócił uwagę, iż to miasto, sprzedając swój teren, powinno mieć wizję co do jego przeznaczenia. – Być może jakiś konkretny plan na wykorzystanie działki zainteresowałby potencjalnych inwestorów – stwierdził radny. – To nie do końca dobry pomysł – ripostował prezydent i dodał: – Postawmy się w roli inwestora. My w tamtym miejscu widzimy budynek o danych kształtach, a to inwestor wykłada pieniądze i mówi, żeby nie ograniczać jego inicjatywy – podsumował Kudelski. Zwrócił też uwagę, że wytyczne co do przyszłej inwestycji zapisane są w planie zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie z nim działka przy ul. Poniatowskiego przeznaczona jest pod usługi, usługi sportowe i rekreację. Teren, który, zgodnie z decyzją radnych, zostanie wystawiony na sprzedaż ma powierzchnię 1,3979 ha i znajduje się na nim rozpoczęta już inwestycja o pow. zabudowy 1179 m2.

Hala na kulturę?

Emocje wśród radnych wzbudziło też wystawienie na sprzedaż zabytkowego budynku hali targowej należącego do Centrum Kultury i Sztuki. Słuszności decyzji bronił dyrektor CKiS Mariusz Orzełowski. Przypomniał, że najpierw podjęto decyzję o sprzedaży budynku, ale po dyskusji i analizie zdecydowano się na dzierżawę, dzięki której miesięcznie na konto CKiS wpływało ok. 20 tys. zł. – W ogóle nie odczuwałem tych pieniędzy, bo szły one na bieżącą działalność: opłaty za wodę, energię – stwierdził Orzełowski. Dyrektor CKiS przyznał, że na decyzję o sprzedaży wpłynął też koszt remontu hali. -W umowie dzierżawy jest zapis o przeznaczeniu 1,5 mln zł na rewitalizację. W momencie, kiedy halę przejął „Topaz”, poinformował, że w tej kwocie się nie zmieści. A bez naszej zgody nie może zwiększyć nakładów finansowych – wyjaśnił dyrektor i zwrócił uwagę, że zainwestowanie większych pieniędzy przez „Topaz” zobowiązałoby CKiS do przedłużenia dzierżawy. – Poza tym, jeśli ktoś poniesie większe koszty, będzie mówił, że chce płacić mniejszy czynsz. Pojawiło się więc pytanie, czy mamy związać się z dzierżawcą na kolejne lata, czy dać wolną rękę inwestorowi, który kupi halę – podkreślił Orzełowski i dodał, że nowy właściciel budynku przejmie umowę dzierżawy.

Radni chcieli wiedzieć, w jaki sposób zagospodarowane zostaną pieniądze ze sprzedaży zabytkowego budynku. Orzełowski przyznał, iż życzyłby sobie, aby przeznaczono je na kulturę. – Być może będą mogły być wkładem własnym miasta w modernizację amfiteatru albo rozbudowę CKiS – wyznał dyrektor. Zdaniem M. Dobijańskiego pieniądze uzyskane z przetargu powinny zasilić budżet miasta. – Proponuję hasło „halę za halę” – stwierdził radny i zasugerował, aby wybudować salę sportową przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 na ul. Popiełuszki, która aktualnie jest na etapie projektu. – Żadnej decyzji dotyczącej hali targowej nie podejmowałem i nie będę podejmował sam – podsumował dyskusję dyrektor CKiS. Losy obiektu rozstrzygną się podczas otwartego przetargu. Cena wywoławcza to 4 mln zł.

KO