Mali kolędnicy dzieciom w Rwandzie i Burundi
W spotkaniu uczestniczył bp Kazimierz Gurda, ks. Kazimierz Jóźwik, referent misyjny diecezji siedleckiej i organizator spotkania, oraz misjonarze: ks. Stanisław Tymoszuk, który przez kilka lat pracował w Czadzie, i ks. Michał Chromiński od czterech lat posługujący w Boliwii. Spotkanie rozpoczęło się o 10.00 w sali wielofunkcyjnej. Zebranych powitał ksiądz biskup, który podziękował dzieciom za tak liczny udział w spotkaniu. - Okres Bożego Narodzenia jest czasem, gdy cieszymy się z obecności i przyjścia Jezusa Chrystusa. Chcemy, aby ta prawda dotarła do wszystkich ludów i narodów, szczególnie tam, gdzie o Jezusie jeszcze nie słyszano. Dlatego wasze zaangażowanie wnosi wiele piękna. Chcecie pomóc tym, którzy głoszą Jezusa w różnych zakątkach świata - podkreślił bp K. Gurda.
Następnie ks. K. Jóźwik zapraszał na scenę przedstawicieli poszczególnych grup przebranych w kolorowe stroje, aby opowiedzieli, jak kolędowali w tym roku, zaśpiewali wybraną kolędę lub przedstawili krótką animację. Zaprezentowało się 11 grup z terenu diecezji siedleckiej: z Leopoldowa, Ostrówek, Domanic, Huszlewa, Pruszyna, Woli Poduchownej, Maciejowic, Grębkowa, Radzynia Podlaskiego, Sobolewa i Wierzbna. Środki, które zebrali młodzi kolędnicy, zostaną przeznaczone na pomoc dla ich rówieśników z Rwandy i Burundi. Oprócz kolędowania dzieci w ciągu roku spotykają się, aby wspólnie modlić się w intencjach misyjnych, poznają życie, kulturę i problemy krajów misyjnych, korespondują z misjonarzami, organizują kiermasze i zbiórki w szkole. Dzięki temu wzrasta ich poczucie solidarności duchowej i materialnej z odbiorcami pomocy misyjnej na całym świecie, a przy tym uczą się wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka.
Jak smakuje krokodyl?
O trudach i radościach swojej posługi opowiedzieli zaproszeni goście. O pracy w Środkowej Afryce mówił były misjonarz ks. S. Tymoszuk, który zaznaczył, że dzięki pomocy diecezjan siedleckich w Czadzie powstała w ubiegłym roku szkoła, w której naukę pobiera ponad 300 dzieci. – Dla nas kolędowanie to podtrzymanie tradycji, ewangelizowanie środowisk, w których jesteśmy, ale to również wyraz solidarności i namacalna pomoc dla dzieci żyjących w trudnych warunkach w różnych zakątkach świata – dodał ks. S. Tymoszuk.
O tym jak wygląda życie misjonarza i boliwijskich dzieci opowiedział ks. M. Chromiński. – Z naszej diecezji pięciu księży pracuje w Boliwii, która jest trzykrotnie większa od Polski i dzieli się na rejon tropikalny i rejon górzysty – charakteryzował miejsce swej posługi. Duszpasterz przygotował pokaz slajdów i filmów, które przybliżyły uczestnikom spotkania życie i kulturę tego kraju. Dzieci z uwagą słuchały ciekawych opowieści, m.in. o tradycyjnej fieście z okazji odpustu parafii, która może trwać nawet dwa tygodnie. Zadawały też pytania, np. czy ksiądz jadł krokodyla i jak on smakował…
Warunki życie w Boliwii są trudne. Szczególnie w rejonie górzystym, gdzie nie rosną drzewa owocowe, ludzie żyją biedniej niż w rejonie tropikalnym, utrzymując się głównie z uprawy roli. – W wakacje dzieci pracują w polu po 12 godzin, dlatego wszyscy chcą się uczyć w szkole; wtedy nie muszą pracować. Jak nie pójdziesz do szkoły, to musisz iść do pracy. A jedynym posiłkiem, jaki spożywają, jest ten, który dostaną w świetlicy przy parafii – mówił ks. M. Chromiński. Dodał też, że w Boliwii jeden ksiądz przypada na 60 tys. osób. – To tak, jakby w Siedlcach był jeden ksiądz i jeden kościół. Naszym podstawowym zadaniem jest głosić Pana Jezusa – podsumował.
Włączeni w pracę misyjną
Głównym punktem Diecezjalnego Spotkania Kolędników była Eucharystia, której przewodniczył bp K. Gurda. W homilii pasterz Kościoła siedleckiego dziękował kolędnikom misyjnym za ich trud i włączenie się w działalność kolędowania misyjnego. Szczególne wyrazy wdzięczności ksiądz biskup skierował do katechetów, opiekunów, kapłanów, sióstr zakonnych i osób świeckich, którzy zaangażowali się w misyjne dzieło w Kościele. W dowód uznania opiekunowie otrzymali pamiątkowe dyplomy, a dzieci książkę ks. Zbigniewa Sobolewskiego z opowiadaniami o diecezji siedleckiej.
– Była to dobra okazja do wymiany doświadczeń oraz do zapoznania się z pracą misjonarzy, szczególnie w diecezji siedleckiej – podsumował ks. K. Jóźwik.
Monika Król