Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Mamy co robić w Wielkim Poście

Proszę Ojca, czemu służy okres Wielkiego Postu?

To czas nawrócenia. Jego istotę najlepiej oddaje Środa Popielcowa oraz słowa „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Nawrócić się, to zacząć myśleć inaczej, niż do tej pory. Myśleć według tego, co mówi Jezus, co mówi Ewangelia. Do podjęcia tego wyzwania zachęca dobre przeżycie rekolekcji wielkopostnych.

Wielu ludzi je lekceważy, zaczynając od rzeczy, które są wynikiem nawrócenia. Ale jak mówić o jałmużnie, poście, modlitwie bez nawrócenia?

Dlatego rozpoczynamy ten czas od posypania głów popiołem?

Żeby się nawrócić, trzeba uznać swój defekt, godząc się z diagnozą zawartą w słowie Bożym, która brzmi: „Bóg cię kocha, ale jesteś grzesznikiem”. Dlatego sięgamy do tradycji starożytnej, zgodnie z którą każdy, kto uznawał siebie za człowieka grzesznego, wkładał wór pokutny, przyjmował popiół na głowę i szedł się nawrócić. Jeśli przetrwał tę drogę, w Wielki Czwartek był przyjmowany przez biskupa jako ten, który może uczestniczyć w misterium paschalnym Wielkiego Piątku, Wielkiego Soboty i Niedzieli Wielkanocnej.

Niestety dla wielu ludzi Popielec pozostaje „magią”. Dlatego, moim zdaniem, jeżeli ktoś nie widzi w sobie grzesznika, nie powinien schylać głowy do posypania popiołem. A jeśli przeciwnie – dostrzega swoją grzeszność i chce zmiany, musi zaprosić do tego dzieła Ducha Świętego. W czasie Wielkiego Postu próbujemy zmienić myślenie, dopiero potem zmieniamy życie.

Dla wielu z nas krokiem do zmiany są wyrzeczenia, przybierające formę wstrzemięźliwości od alkoholu czy udziału w zabawach. ...

Monika Lipińska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł