Mamy do czynienia z rewolucją
W miniony weekend publicysta Rafał Ziemkiewicz nie został wpuszczony do Wielkiej Brytanii. Powodem miały być głoszone przez niego poglądy, które „stoją w sprzeczności z brytyjskimi wartościami”. Czy to w ogóle możliwe w demokratycznym świecie, tym bardziej że jechał tam w sprawach prywatnych, a nie np. wygłosić wykład?
To oczywisty skandal i inaczej nie da się tego nazwać. Jednak warto podkreślić, że chodzi w tym przypadku o poglądy konserwatywne - jak przypuszczam - związane z kwestiami obyczajowymi czy rodzinnymi, a być może także z tymi przypisywanymi mu fałszywie, a związane z tematami żydowskimi.
Takie postępowanie pokazuje, gdzie kraje zachodnie doszły na skutek rewolucji kulturalnej, której się poddały. Wielokrotnie podkreślano, że każdy socjalizm, zwłaszcza ten marksistowski, musi prowadzić do przemocy, cenzury. Ta cenzura jest zawarta w walce z tzw. mową nienawiści – tutaj kłania się George Orwell i wszystkie konsekwencje tego, co opisał w „Folwarku zwierzęcym”. Żyjemy w coraz mniej wolnym świecie, jeśli mówimy o świecie zachodnim, a coraz bardziej totalitarnym. Sytuacja pana Ziemkiewicza stanowi tego wyraz i doskonały przykład.
Z kolei YouTube usunął konta należące do Wojciecha Sumlińskiego. Powodem miały być treści antysemickie umieszczane przez dziennikarza. On sam odniósł się do tych zarzutów, tłumacząc je cenzurowaniem treści. Mamy do czynienia z nową cenzurą, do tego prymitywną?
Nie znam tych publikacji, ale domyślam się, że sytuacja jest analogiczna. ...
JAG