Diecezja
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Mamy za co dziękować

Był świadkiem i uczestnikiem ważnych przemian dla Polski, ale także naszej diecezji. Bp Alojzy Orszulik odszedł do domu Pana 21 lutego.

W tym roku świętowałby 30-lecie sakry biskupiej. 8 września 1989 r. papież Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym diecezji siedleckiej. Święcenia biskupie otrzymał 8 grudnia 1989 r. w katedrze Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Siedlcach. Udzielił mu ich prymas Polski kardynał Józef Glemp, któremu towarzyszyli biskup pomocniczy warszawski Bronisław Dąbrowski oraz biskup siedlecki Jan Mazur. Nie dane było mu pozostać w naszej diecezji na dłużej. 25 marca 1992 r. został przeniesiony na urząd biskupa diecezjalnego nowo ustanowionej diecezji łowickiej. W 2009 r., w 20-lecie sakry biskupiej, tak wspominał tamten czas: - Z żalem opuściłem Podlasie i diecezję siedlecką, ponieważ tu wrosłem, miałem dobre relacje z biskupem, kapłanami i wiernymi.

Choć posługę w diecezji siedleckiej pełnił krótko, pozostawił ważne dzieła: bursę oraz diecezjalne media: gazetę i radio. To on był inicjatorem ich powstania. – Kiedy przyszedłem do Siedlec, widziałem nowe możliwości, miałem też zrozumienie ze strony bp. Mazura – tłumaczył zaangażowanie w prace nad dostępem Kościoła do środków społecznego przekazu. Nie bez znaczenia pozostawał fakt, że od lat należał do papieskiej komisji środków społecznego przekazu, dzięki czemu dostrzegał potrzebę powstawania mediów i ich rolę w ówczesnej rzeczywistości. – Co roku brałem udział w zebraniach plenarnych i widziałem, ile diecezji na świecie ma radiostacje, telewizje katolickie. Stąd miałem zrozumienie dla środków społecznego przekazu, nie tylko audiowizualnych, ale i prasy. Przez wiele lat nie można było takich rzeczy organizować w Polsce, bo była krajem komunistycznym – tłumaczył swoje zaangażowanie w tym zakresie.

Co najważniejsze, A. Orszulik media katolickie widział jako instrumenty ewangelizacyjne. Podkreślał, że nie da się na nich zarobić, bo nie to jest ich głównym celem.

 

Dzieła trwają do dziś

W siedleckiej katedrze w poniedziałek 25 lutego bp siedlecki Kazimierz Gurda celebrował Eucharystię w intencji zmarłego. Homilię wygłosił ks. kan. Henryk Drozd, który osobiście pamięta bp. Orszulika, gdyż dane było mu z nim aktywnie współpracować. – Oprócz celebracji, spotkań, wyjazdów na wizytacje w parafiach bp Alojzy miał nadal obowiązki w Warszawie i tam dojeżdżał, ale sercem był w Siedlcach, jak po latach o tym wspominał. Jego pragnieniem było utworzenie w naszej diecezji katolickiej gazety, bursy dla młodzież męskiej, drukarni rotacyjnej i katolickiej rozgłośni radiowej – podkreśla pierwszy dyrektor Katolickiego Radia Podlasie.

Kapłan przypomniał, że do swoich pomysłów bp Orszulik poszukiwał i zapalał innych. Wiosną 1990 r. zaczął od katolickiej gazety. Właściciel „Nowego Echa Podlasia” zgodził się, by wychodziło ono z dodatkiem „Podlaskie Echo Katolickie”. Asystentem kościelnym został duszpasterz akademicki ks. kan. Henryk Tomasik. Gazeta ulegała kolejnym przekształceniom, stając się diecezjalną.

– Również pomysł bursy dla młodzieży męskiej, który realizował ks. prałat Ryszard Borkowski, wyszedł od bp. Orszulika – zauważa ks. Drozd, dodając, że wkrótce stała się ona elitarną placówką gromadzącą najzdolniejszych chłopców, a niektórzy z nich poszli drogą powołania kapłańskiego lub zakonnego. – Oświadczył także, że mam zająć się przygotowaniem katolickiej rozgłośni radiowej dla naszej diecezji – wspomina kapłan. – Gdy odpowiedziałem, że nie mam zielonego pojęcia, jak to zrobić, odpowiedź była krótka: „To się nauczysz”. Dał mi też listę adresów, pod które miałem się zgłosić, oraz rozgłośni radiowych, jakie miałem zobaczyć, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Po półrocznym przygotowaniu zaczęła się w Siedlcach organizacja zespołu redakcyjnego i struktury technicznej Katolickiego Radia Podlasie. Kiedy zapadła decyzja, że bp Alojzy zostanie przeniesiony do diecezji łowickiej, ks. H. Tomasik, ks. R. Borkowski i ja zostaliśmy zaproszeni na pożegnalną kawę. Wyrażaliśmy swoje obawy, że sami sobie nie poradzimy, Biskup odpowiedział: „Dostaliście wędki do łowienia ryb. Ryby musicie złowić sami”.

 

Ważna rola

W latach 1989-1994 bp A. Orszulik był zastępcą sekretarza Episkopatu Polski. W Konferencji Episkopatu do 1994 r. sprawował funkcję wiceprzewodniczącego, a potem przewodniczącego komisji ds. środków społecznego przekazu. W latach 1990-1993 jako delegat Stolicy Apostolskiej negocjował konkordat z polskim rządem.

– Prace nad projektem ustawy o stosunkach państwa i Kościoła rozpoczęliśmy w 1980 r., ale potem przyszedł stan wojenny, który wszystko zamroził – wspominał po latach. – W 1987 r. te stosunki nieco zelżały i władze zgodziły się niejako odmrozić tamten projekt. Zaczęliśmy prace nad tym dokumentem w nowym składzie. Także w ramach tego projektu pilotowałem temat dostępu społeczeństwa do katolickich środków przekazu – przyznawał.

Był aktywnym uczestnikiem wydarzeń, które budowały demokrację w Polsce. „Kościół w Polsce i nasza ojczyzna wiele zawdzięczają śp. biskupowi Alojzemu, zwłaszcza w kontekście jego pracy w Sekretariacie Episkopatu Polski, w niezwykle trudnym czasie reżimu komunistycznego. Dzięki jego umiejętnościom negocjacyjnym, stał się jedną z kluczowych postaci w rozmowach, które doprowadziły do pokojowych przemian w 1989 r. i zwołania Okrągłego Stołu” – napisał w liście kondolencyjnym abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Sam bp A. Orszulik po 20 latach od zmian w 1989 r. dostrzegał, że przemiany ustrojowe bardzo obciążyły społeczeństwo. Nie spodziewał się powstania tak różnorodnych i skrajnych opcji, poglądów politycznych. – Nie sądziłem, że ludzie, którzy wyrośli z tego samego korzenia Solidarności, będą tak nienawistni wobec siebie – zauważał. Dziwiła go postawa wobec Kościoła niektórych działaczy ówczesnej opozycji, także ich sprzeciw w kwestii powrotu nauki religii do szkół czy zmiany ustawy o aborcji.



MOIM ZDANIEM

Ks. Henryk Drozd – pierwszy dyrektor Katolickiego Radia Podlasie

Bp Alojzy nie próżnował, doskonale rozumiejąc słowa dzisiejszej Ewangelii: „Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne”. Zapamiętam go jako człowieka stanowczego, z mocnym charakterem, a jednocześnie pełnego humoru i życzliwości. Już w Siedlcach miał problemy ze zdrowiem. Lekarze kazali mu dokonać trudnego wyboru między prawidłowo działającym błędnikiem, a zachowaniem dobrego słuchu. Ostatni raz odwiedziłem bp. Orszulika na początku paździe­rnika ubiegłego roku. Pojechałem tam z siostrami ze Zgromadzenia Służek Maryi Niepokalanej, które prowadziły jego biskupi dom w Siedlcach. Był radosny, chętnie opowiadał o Siedlcach, pytał o osoby, które pamiętał, ale widać było, że jego siły fizyczne są słabe, a nasze spotkanie z nim będzie pewnie ostatnim tu, na ziemi.

Z ostatniej podróży do Łowicza zapamiętałem uśmiech, którym nas przywitał. Wierzę głęboko, że z takim uśmiechem stanął przed Bogiem i przed wszystkimi, którzy nas wyprzedzili na drodze do życia wiecznego.


Alojzy Orszulik urodził się 21 czerwca 1928 r. w Baranowicach (obecnie dzielnica Żorów). Rodzice Józef i Rozalia z domu Kowalczyk byli pobożni, mieli siedmioro dzieci, Alojzy był czwartym z nich. Mówił, że jest rolnikiem z pochodzenia i stolarzem z zawodu. Pod koniec wojny został postrzelony przez sowieckiego żołnierza. Wtedy podjął postanowienie, że będzie księdzem. Mając 16 lat, został członkiem Sodalicji Mariańskiej. W 1951 r. zdobył maturę, uczęszczając do Niższego Seminarium Pallotynów w Chełmnie. W tym samym roku rozpoczął nowicjat u pallotynów w Ząbkowicach Śląskich, a rok później seminarium w Ołtarzewie. 8 września 1956 r. złożył śluby wieczyste, zaś 22 czerwca 1957 r. przyjął świecenia kapłańskie z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego.

A. Orszulik był zdolnym klerykiem i kapłanem, dlatego rok po święceniach przełożeni wysłali go na KUL, gdzie zdobył magisterium i licencjat na wydziale prawa kanonicznego. Był wykładowcą w Seminarium Pallotyńskim, asystentem w Katedrze Prawa Rzymskiego na ATK w Warszawie oraz referentem w Sekretariacie Episkopatu. W 1968 r. sekretarz Episkopatu zlecił mu zorganizowanie od podstaw biura prasowego KEP i mianowali go jego kierownikiem. Od tej pory był reprezentantem polskiego Kościoła w rozmowach z przedstawicielami władz państwowych. I tak w 1971 r. dyskutował o uwłaszczeniu Kościoła na ziemiach zachodnich i północnych oraz o stosunkach między państwem i Kościołem, został sekretarzem Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu przygotowującej papieskie pielgrzymki, opracowywał projekt ustawy o stosunku państwa do Kościoła (1981-1989). Przez 20 lat (od 1974 r. z nominacji Pawła VI) był konsultorem Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu. W 1983 r. został sekretarzem pomocniczym przy abp. Bronisławie Dąbrowskim, sekretarzu generalnym KEP. Od 1984 r. był wiceprzewodniczącym Komisji ds. Środków Przekazu i członkiem Komisji ds. Wydawnictw Kościelnych, a w 1987 r. wszedł w skład Komisji Mieszanej Stolicy Apostolskiej i Episkopatu Polski ds. konkordatu.

8 września 1989 r. Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym diecezji siedleckiej. 25 marca 1992 r. został przeniesiony na urząd biskupa diecezjalnego nowo ustanowionej diecezji łowickiej. 27 marca 2004 r. złożył rezygnację z obowiązków.

JAG