Aktualności
Mandat za wieszanie ulotek

Mandat za wieszanie ulotek

Grażyna Tomczuk chciała pomóc synowi w rozreklamowaniu sklepu, rozwieszając ulotki na drzewach i słupach. Została ukarana przez straż miejską mandatem, ale go nie przyjęła. Sprawą znajdzie finał w sądzie.

28 stycznia G. Tomczuk przyszła na sesję rady miejskiej, aby poskarżyć się na działanie strażników. Odczytała pismo, w którym nakreśliła swoją sytuację. Kilka miesięcy temu jej syn otworzył sklep z daleka od centrum miasta. Postanowiła pomóc go rozreklamować. Porozwieszała więc ulotki na drzewach i słupach. – Zadzwonił do mnie przedstawiciel zakładu energetycznego i poinformował, że to niezgodne z przepisami. Następnego dnia zdjęłam plakaty. Pozostało kilka, o których zapomniałam – mówiła kobieta. – W grudniu straż miejska zagroziła mi mandatem w wysokości 500 zł. Z własnej woli udałam się na rozmowę z komendantem, który kazał zdjąć ulotki, co natychmiast zrobiłam. Po miesiącu dostałam kolejne wezwanie i zażądano ode mnie przyjęcia mandatu. Moje tłumaczenie, że nie rozwiesiłam żadnej nowej ulotki nie trafiało do strażników – czytała dalej. 

Więcej w papierowym wydaniu “EK”

BZ