Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Maryja nosi nas na rękach

Osoby, które zawierzyły Maryi, mówią o łaskach spływających na nich za Jej przyczyną. Nosząc Jej szatę - szkaplerz, mają świadomość, że może ogarnąć Ona całe życie człowieka.

Bogumiła Fedoruk z Białej Podlaskiej, w której rodzinie od zawsze żywy był kult Matki Bożej, daje świadectwo przylgnięcia do najlepszej z Matek. Od czasów dzieciństwa, jak opowiada, udział w nabożeństwach maryjnych, np. majowych, był niejako obowiązkiem, wypełnianym bez zbędnej niechęci. Pamięta też dekorowanie kapliczki uzbieranymi wcześniej na łące kwiatami. Matkę kojarzyła z Maryją. - Moi rodzice do tej pory są dla mnie wzorem miłości do Matki Bożej - wyznaje pani Bogumiła. - Dzięki ich modlitwie zostałam uzdrowiona. Kiedy byłam dzieckiem, wraz z rodzicami odmawialiśmy, szczególnie wieczorem, modlitwę szkaplerzną.

Nie rozumiałam dokładnie wypowiadanych słów, dopiero z czasem, kiedy poznałam siostry karmelitanki w Kodniu, moja wiedza stała się pełniejsza. Siostry odkryły przede mną moc szkaplerza – dodaje.

Kodeń często był kierunkiem rodzinnych pielgrzymek, tamtejsze sanktuarium do dziś jest dla niej szczególnym. B. Fedoruk dokładnie pamięta miejsce, w którym stała w 1969 r. w czasie uroczystości w Kodniu, gdy przyjechał tam ówczesny kard. Karol Wojtyła. Bardzo ucieszyła się na wiadomość o powstaniu Karmelu w tej miejscowości, co miało miejsce w 1991 r. Podczas jednego z odpustów  ku czci Matki Bożej Szkaplerznej, w trakcie uroczystości, zdecydowała się przyjąć szkaplerz. – Moja babcia także go nosiła i była wielką czcicielką Maryi. Z czasem cała moja rodzina, zarówno mąż, dzieci, jak i osoby nam bliskie przyjęliśmy tę szatę Maryi – wspomina.

 

Na wzór św. Józefa

Obrzęd przyjęcia szkaplerza to czas przyjęcia Maryi na wzór św. Józefa, któremu anioł powiedział, aby nie bał się „wziąć do siebie Maryi”. ...

Joanna Szubstarska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł