Kultura
Źródło: K
Źródło: K

Marzenia Maksymiuk

W poniedziałek, 12 marca, w foyer siedleckiego Centrum Kultury i Sztuki odbyła się promocja nowego tomiku Barbary Maksymiuk „Pachnąca łąkami...”.

Wieczór poetycki przyciągnął wielu gości. Przyszły wiceprezydent Siedlec Anna Sochacka i przewodnicząca komisji kultury w miejskiej radzie Jadwiga Skup oraz kierownik referatu kultury Katarzyna Kozioł. Nie zabrakło przedstawicieli Grupy Literackiej Witraż oraz miłośników poezji. Słowo wstępne o tomiku i jego autorce wygłosił dyrektor CKiS Mariusz Orzełowski.

Wiersze czytała zarówno sama B. Maksymiuk, jak i nauczycielki języka polskiego – Agnieszka Zdanowska i Aneta Kniżewska. Ich interpretacje wierszy siedleckiej poetki, przy akompaniamencie Aleksandry Wardak, widownia przyjęła gromkimi brawami. Między czytaniem utworów występował zespól wokalny Art Song.

Zachwyt nad naturą

B. Maksymiuk to bez wątpienia first lady Grupy Literackiej Witraż. Jej najnowszy tomik cechuje dbałość o wyraz artystyczny wiersza. Ta poezja daje przenikliwy obraz duszy artysty. Jest pełna magii słowa i głębokiego wzruszenia.

Nie obce są autorce nadbużańskie krajobrazy. Bardzo porusza czytelnika świat przyrody, zarówno tej ożywionej, jak i nieożywionej. Sam tytuł „Pachnąca łąkami…” przywołuje świat natury, kwiatów, motyli i wiosennych woni. Nie jest to łąka leśmianowska, bardziej przypomina niektóre wiersze Iwaszkiewicza. Zachwyt nad naturą rodzi metamorfozę podmiotu lirycznego w jakieś medium miłosne. Ciągle powraca u autorki temat marzenia.

Czy ta poezja to rzecz wyobraźni, jak mówił wielki historyk literatury Kazimierz Wyka, czy raczej wyczucia smaku, jak chciał Zbigniew Herbert? O tym zadecyduje czytelnik. Jednak wydaje się, że oba te rozumienia literatury są bliskie B. Maksymiuk.

Lirycznie i realnie

Na szczęście nie jest to poezja umoralniająca i dydaktyczna, co przeważnie charakteryzuje słabe wiersze. Ta twórczość niczego nie nazywa dosłownie, raczej sugeruje zauroczenie, zachwyt, zakochanie. Unoszący się nad tą poezją liryzm to raczej marzenie i sen. Chociaż z drugiej strony, wiersze te nie są pozbawione konkretu. Wszystko dzieje się w realu, a nie wirtualnym świecie .

Podmiot liryczny, porte parole autorki, często zmienia perspektywę patrzenia na otaczającą rzeczywistość. Raz jest mały drobiazg, raz szeroka panorama doznanych odczuć przy oglądzie świata współczesnego.

Nie ma w tomiku wierszy o tzw. niskiej temperaturze. To poezja mocno zaangażowana w psychikę poetki, dlatego tak jej blisko do egzystencjalnej percepcji otaczającego świata.

Najważniejszy jest człowiek

Najważniejszy, według B. Maksymiuk, jest człowiek i jego przeżycia, czyli ta historia pisana małą literą, a nie normy, które tworzą wielką historię społeczeństw, narodów. I dlatego też blisko tej poezji do twórczości Mirona Białoszewskiego. Chcąc szukać korzeni światopoglądowych tej poezji, trzeba byłoby przywołać także personalizm chrześcijański.

I jeszcze jedno. Maksymiuk uważa, że bardzo ważne są te okruszki życia, z których zbudowany jest cały wszechświat. Jednak w twórczości siedleckiej poetki można także odnaleźć obawę o przyszłość. Są w tej liryce wszechobecne bojaźń i drżenie, towarzyszące człowiekowi od zarania dziejów.

Włodzimierz Korolczuk