Sport
Maciej Kulaszewski Aerobatics
Maciej Kulaszewski Aerobatics

Marzyłem, by spojrzeć na świat z góry

Rozmowa z Maciejem Kulaszewskim, pilotem akrobacji lotniczej, zdobywcą tytułów mistrzowskich kontynentu i mistrza świata, nowym mieszkańcem Miasta Orląt.

W jakich okolicznościach zrodziło się Pana zamiłowanie do lotnictwa?

To były czasy wczesnego dzieciństwa. Kiedy, podróżując z moją mamą, widziałem w oddali samoloty agrolotnicze i pożarnicze, wzbudzały one moją ciekawość i pobudzały wyobraźnię. Zastanawiałem się, jak może być tam, w górze, w powietrzu.

Jak wygląda świat z tej perspektywy i czy chmury są „namacalne”. Ale nigdy się nie spodziewałem, że zostanę pilotem.

 

Co spowodowało, że mało realne marzenia okazały się rzeczywistością?

Gdy przeczytałem książki m.in. Janusza Meissnera i poznałem opowieści o Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, poczułem, że lotnictwo może być moją drogą. Z myślą o tym podjąłem naukę w liceum o profilu matematyczno-fizycznym w Brodnicy. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że istnieje Ogólnokształcące Liceum Lotnicze w Dęblinie, ale nawet gdy już się o nim dowiedziałem, nie mogłem się do niego przenieść. Postanowiłem jednak iść w kierunku lotnictwa i w 2007 r. – za pieniądze zaoszczędzone z pracy wakacyjnej – udało mi się zacząć kurs szybowcowy.

 

Marzył Pan też o studiach w Dęblinie. Powiodło się, choć wiem, że łatwo nie było…

Za pierwszym razem wszystko skończyło się na etapie badań lekarskich. ...

Tomasz Kępka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł