Historia
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Matka z uśmiechniętym Jezusem

Obraz Matki Bożej Pocieszenia w Orchówku, który od setek lat odbiera cześć w orchowskim kościele, trafił do renowacji. Działaniom konserwatorskim będzie poddany zarówno wizerunek, jak i jego rama.

Parafia św. Jana Jałmużnika w Orchówku istnieje od 1507 r. Początkowo administrowali nią księża diecezjalni. W lutym 1610 r. przekazano ją w ręce ojców augustianów. - Zakonnicy przybyli tu na zaproszenie Mikołaja Iwickiego. Razem z nimi do Orchówka przyjechały obrazy Matki Bożej Pocieszenia i św. Antoniego z Padwy, które mamy w naszej świątyni do dziś. Augustianie szerzyli kult Maryi. Kiedy w 1729 r. tutejszą parafię wizytował ordynariusz chełmski bp Jan Szaniawski, zanotowano, że wizerunek Matki Bożej, który wisi w głównym ołtarzu, w opinii ogółu uważany jest za obraz słynący łaskami, a także cudami - tłumaczy o. Jacek Romanek OFMCap., kustosz orchowskiego sanktuarium i gwardian tamtejszego Klasztoru Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. - Zakonnicy opuścili Orchówek w 1864 r., po powstaniu styczniowym. Ukazem carskim zlikwidowano tutejszy klasztor, a zakonników skierowano do Wielunia. Orchowską świątynię zamieniono na cerkiew prawosławną, a obraz Matki Bożej Pocieszenia przewieziono do kościoła paulińskiego we Włodawie.

Wizerunek został umieszczony w kaplicy św. Rocha, gdzie przebywał aż do 13 czerwca 1931 r. W 1947 r. na zaproszenie ówczesnego biskupa siedleckiego Ignacego Świrskiego przybyli do Orchówka ojcowie kapucyni – wyjaśnia.

Gwoździki w ramie
O. Jacek potwierdza, że wizerunek Matki Pocieszenia ciągle cieszy się dużą czcią i kultem. – Maryja dalej wyprasza ludziom wiele łask, o czym świadczą wpisy w kronikach parafialnych i księgach łask udzielonych przez Maryję. Kiedy przed 1990 r. obraz wzięto do konserwacji, w jego ramach znaleziono bardzo dużo gwoździków, na których wcześniej wisiały wota, czyli dary dziękczynne za otrzymane cuda i łaski wyproszone przez orędownictwo Matki Najświętszej. Tych wotów było naprawdę dużo. Maryja wypraszała uzdrowienia fizyczne i duchowe zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych, uzdrowienia z chorób nieuleczalnych, a także nawrócenia oraz pojednanie w małżeństwach i rodzinach. Tak jest do dziś. Nasza Matka ciągle działa w różnego rodzaju przestrzeniach ludzkiego życia – tam, gdzie wchodzi zło, grzech i niezgoda – zaznacza kustosz.
Dopowiada, że orchowski wizerunek został ukoronowany papieskimi koronami. Uroczystość odbyła się 2 września 1990 r., kiedy proboszczem i kustoszem sanktuarium był o. Antoni Kawka OFMCap. Koronacja odbyła się na błoniach orchowskich. Uczestniczyli w niej m.in. bp Jan Mazur, nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk i generał zakonu kapucynów Flavio Roberto Carraro, a także duchowieństwo diecezjalne, ojcowie kapucyni i kilka tysięcy wiernych. 

Z miłości do Matki
Obraz Matki Bożej Pocieszenia datowany jest na początek XVII w. Został namalowany na płótnie przyklejonym do sosnowej deski o wymiarach 92×78 cm. Przedstawia Maryję trzymającą na ramieniu małego Jezusa; oboje mają piękne aureole. Dzieciątko wznosi rękę do błogosławieństwa i lekko się uśmiecha. – Wizerunek ma już kilkaset lat, więc co jakiś czas wymaga renowacji, zabezpieczenia drewna i kolorów. Obraz będzie przebadany i poddany konserwacji. Zależy nam na tym, by zachować go w jak najlepszym stanie. Robimy to z miłości do naszej Matki, która ciągle wyprasza nam wiele łask. Skoro Ona troszczy się o nas, my powinniśmy zadbać o Nią – podkreśla o. J. Romanek.
Wizerunek trafił do pracowni konserwatorskiej na początku maja. Do świątyni ma powrócić pod koniec lipca. Obecnie w ołtarzu wisi kopia. Jeśli ktoś zechce wspomóc dzieło renowacji, może to zrobić poprzez wpłatę na konto: Parafia rzymskokatolicka św. Jana Jałmużnika 06 8042 0006 0550 1586 2000 0010. Ojcowie kapucyni, którzy są stróżami wizerunku i sanktuarium, dziękują za każdą ofiarę.

AWAW