Sport
Metamorfoza

Metamorfoza

Siatkarze KPS najpierw przegrali w Siedlcach z ostatnim zespołem w lidze TKS Tychy, by kilka dni później bezapelacyjnie pokonać jednego z faworytów Cuprum w Lubinie.

Prawdziwą huśtawkę nastrojów w minionym tygodniu przeżyli sympatycy siedleckiego KPS. Najpierw ich ulubieńcy nieoczekiwanie przegrali z TKS Tychy – zespołem, który do meczu w Siedlcach nie zdobył żadnego punktu i seta – natomiast potem nieoczekiwanie zdecydowanie ograli faworyta ligi Cuprum w Lubinie.

Spotkanie KPS z TKS charakteryzowało się zmiennością wydarzeń na parkiecie. Raz jeden zespół przeważał, raz drugi. Do tego mecz charakteryzował się szarpaną, nierówną grą obu stron. Faworyzowany zespół gospodarzy miał problemy z utrzymaniem właściwego rytmu. Kiedy wydawało się, że siedlczanie już panują w spotkaniu, nieoczekiwanie zaczęli robić błędy, a goście, wykorzystując to, zdobywali punkty. Podobnie było i w przypadku przeciwników. Ta nieskoordynowana wymiana ciosów zakończyła się wygraną gości 3:2. Za to w starciu z Cuprum siedlczanie pokazali zdecydowanie bardziej ustabilizowaną formę. Co więcej, potrafili w trudnych, decydujących momentach setów przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W pierwszej partii ekipa z Siedlec prowadziła cały czas dwoma- trzema punktami i wygrała do 22. Drugi set na tylko w początkowej przebiegał po myśli gospodarzy, później dominacja siedlczan została udokumentowana wygraną do 19. Podobnie było w trzecim secie, gdzie Cuprum prowadził już 22:19, ale siedlczanie zagrali kapitalnie w końcówce, wygrywając wygrali do 23, a w konsekwencji całe spotkanie 3:0.

Zwycięstwa po bojach

Siatkarze międzyrzeckiego Huraganu wygrali w minionym tygodniu dwa mecze po pięciosetowych zaciętych spotkaniach. Z imiennikami z Wołomina przegrywali 1:2, ale potrafili doprowadzić do tie-breaka i zwyciężyć całe spotkanie 3:2. Podobnie było w starciu z Czołgiem w Warszawie. O wszystkim zadecydowały więc piąte sety, w starciu z Wołominem zakończony wygrany do 9, a z Czołgiem do 11.

Opór na początku

Siatkarki Nike Węgrów jak na razie są poza konkurencją w II lidze grupie 3. W 6 kolejce węgrowianki wygrały z NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki 3:0. Rywalki jednak postawiły spory opór, zwłaszcza do połowy poszczególnych setów. W drugich częściach partii zespół trenera Roberta Kupisza panował niepodzielnie. Jak powiedział nam szkoleniowiec, ostatnio węgrowianki pracowały mocno nad siłą, stąd mniejsza szybkość i precyzja w ich zagraniach na parkiecie.

Andrzej Materski