Miara uzyskanych łask zależy od nas
Pan Jezus nie tylko wyznaczył dzień w kalendarzu liturgicznym, w którym mamy obchodzić Święto Miłosierdzia, ale określił też, w jaki sposób mamy się do niego przygotować. On pragnie, byśmy od Wielkiego Piątku przez dziewięć dni odmawiali Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Ta nowenna ukazuje ścisłe powiązanie pomiędzy Świętem Miłosierdzia a wydarzeniami paschalnymi. Jest klamrą, która je łączy.
Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa są przecież szczytowym objawieniem miłosiernej miłości Boga do człowieka. Święto Miłosierdzia podkreśla, że to wszystko, co wydarzyło się dla naszego zbawienia, stało się tylko dzięki temu, że Bóg jest bogaty w miłosierdzie.
Św. s. Faustyna napisała jeszcze o drugiej nowennie, odmawianej przed Świętem Miłosierdzia, którą podyktował jej Pan Jezus. Związane z nią obietnice dotyczą jednak tylko s. Faustyny, która każdego dnia miała przyprowadzać do zdrojów Bożego Miłosierdzia inną grupę ludzi. Tę nowennę również możemy odmawiać. Czynimy tak m.in. w naszym zgromadzeniu i w sanktuarium w Łagiewnikach. Łączymy ją z koronką i w tym samym czasie odmawiamy jakby „podwójną nowennę”. Pan Jezus wymagał jednak przede wszystkim nowenny z koronki. Ona jest tu najważniejsza.
Pan Jezus zapowiedział s. Faustynie, że będzie ona przyprowadzała do zdroju Miłosierdzia Bożego wszystkich ludzi zarówno za swojego życia, jak i po śmierci…
Te Jezusowe słowa mówią o tym, że święci nie nudzą się w niebie. Są tam szczęśliwi, bo przebywają w miłującej obecności Boga, ale też mają łączność z kościołem pielgrzymującym na ziemi i zawsze spieszą z pomocą, gdy są wzywani. ...
Agnieszka Wawryniuk