Miasto z niczym, powiat z milionami
RFIL to program bezzwrotnego wsparcia dla samorządów, których przychody zostały uszczuplone przez pandemię. Na ten cel przeznaczono łącznie 12 mld zł. O tym, które projekty dostaną wsparcie, decydowała komisja powołana przy premierze. Pod uwagę brano takie kryteria jak: kompleksowość planowanych inwestycji, ograniczenie emisyjności i ingerencji w środowisko, uwzględnienie zasad zrównoważonego rozwoju, pomoc osobom niepełnosprawnym, liczba osób, które skorzystają z inwestycji czy wpływ inwestycji na zapobieganie klęskom żywiołowym. Miasto Siedlce w ramach programu złożyło dziesięć projektów. Żaden z nich nie otrzymał rządowego dofinansowania. - Przyznam, że z przykrością przyjąłem wiadomość, że Siedlce nie otrzymały wsparcia z funduszu. Miałem nadzieję, że chociaż jeden, dwa czy trzy wnioski zostaną uwzględnione. Liczyłem na to, bo projekty, które zgłosiliśmy, to bardzo potrzebne i strategiczne inwestycje - przyznał prezydent Andrzej Sitnik podczas konferencji prasowej zwołanej 9 grudnia.
Na liście znalazły się m.in. remonty miejskich budynków przy ulicach Sienkiewicza i Prusa, modernizacje bądź przebudowy ulic Cmentarnej, Piaskowej, Sokołowskiej i Floriańskiej, remont wiaduktu na ul. Warszawskiej, budowa publicznego żłobka i przedszkola, a także podziemnego parkingu pod pl. Sikorskiego. Łączna wartość inwestycji to ponad 130 mln zł.
Władze miasta skrytykowały brak przejrzystości przy podziale środków. – Był określony formularz oraz informacje, które należało zawrzeć we wnioskach. Staraliśmy się w przypadku każdego projektu dostarczyć wymagane informacje. Od momentu złożenia wniosków na dofinansowanie nie mieliśmy żadnego kontaktu w tej sprawie: ani od strony formalnej, ani merytorycznej, że coś trzeba uzupełnić, poprawić. Zapadła kompletna cisza – zwróciła uwagę Anna Więckiewicz, naczelnik wydziału programów rozwojowych w urzędzie miasta.
Inwestycje planowane od lat
Większość zgłoszonych przez miasto inwestycji była planowana od wielu lat, ale odkładana z powodu braku środków finansowych w budżecie. Dlatego wiele ze złożonych przedsięwzięć ma już wykonaną dokumentację projektową, a w przypadku niektórych jest ona sporządzana. Składając wnioski, urzędnicy musieli określić szacowany czas realizacji i koszty projektu. Uzasadnienie powinno też zawierać informację m.in. o tym, jak inwestycja wpłynie na rozwój miasta i środowisko naturalne, a także jak bardzo jest potrzebna mieszkańcom. W programie nie jest wymagany wkład własny na realizację inwestycji. – Uważam, że spełniliśmy wszystkie wymogi, ale żadne punkty czy kryteria oceny nie zostały udostępnione – dodała A. Więckiewicz.
– Cały czas jestem optymistą, może niepoprawnym, i wierzę, że w końcu pod uwagę brane będą merytoryczne przesłanki co do tego, jakie inwestycje mają być realizowane – zaznaczył A. Sitnik. – Mam nadzieję, że przy kwalifikacji projektów wspierane będą wszystkie samorządy. A nie tak, jak jest teraz, że w przypadku jednych rozpatrzono pozytywnie nawet po kilka wniosków, a inne samorządy o możliwość ubiegania się o środki muszą czekać na kolejne edycje – podkreślił prezydent.
Okręg w czołówce
Otaczający miasto powiat siedlecki w ramach rządowego programu uzyskał pieniądze aż na osiem zgłoszonych projektów na łączną kwotę ponad 18 mln zł. Większość z nich dotyczy budowy i remontów dróg, w tym budowy i przebudowy mostów.
– Patrząc na skalę tych inwestycji, trzeba powiedzieć, że w tej dziedzinie rząd dokonał niesamowitego wysiłku. Widać to na terenie powiatu siedleckiego i całego okręgu siedlecko-ostrołęckiego – zachwalał rządowy program poseł Krzysztof Tchórzewski podczas konferencji zwołanej 11 grudnia przed delegaturą Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. – Ten teren uzyskał prawie 40 mln zł. Jeśli popatrzymy na skalę inwestycji, to takich przedsięwzięć u nas nie było. Jesteśmy w czołówce – zaznaczył parlamentarzysta. Odniósł się także do kryteriów przyznawania dofinansowania. – Stawiane były konkretne wymagania. Nie kierowano się wielkością samorządu, ale regulaminem. Tymczasem składano wnioski na zasadzie „chcemy coś zrobić”. A fundusz spełnia określony cel, jeśli chodzi o sprawy rozwojowe, wpływa na życie społeczne i publiczne – wyjaśniał poseł.
Inwestycje posłużą mieszkańcom
Starosta powiatu siedleckiego Karol Tchórzewski, ciesząc się z pozyskanych środków, podkreślił, że wszystkie planowane inwestycje posłużą poprawie jakości życia mieszkańców. Nie zgodził się z argumentem o braku przejrzystości przy podziale pieniędzy i skomentował brak dotacji dla miasta. – Siedlce nie spełniły wymagań. Miejskie projekty zostały źle przygotowane, nie spełniły kryteriów oceny – stwierdził. Jako przykład wskazał pomysł budowy podziemnego parkingu w centrum Siedlec. – Nie zmniejszy emisyjności, ale ją zwiększy, bo samochody przyjadą do centrum. Jaki to będzie miało korzystny wpływ na środowisko? – zwrócił uwagę starosta.
Zarzuty dotyczące upolitycznienia rządowego programu odpierała senator Maria Koc. – Nie jest prawdą, że tylko samorządy związane z opcją rządową otrzymały środki. Jest wiele przykładów, że dostali je przedstawiciele opozycji czy związani z innymi ugrupowaniami politycznymi. Nie ma takiego programu, żeby wszyscy, którzy złożą wnioski, otrzymali dofinansowanie – zaznaczyła.
Szansa w dogrywce
Samorządy mają szansę jeszcze raz ubiegać się o wsparcie ze środków rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Wnioski do kolejnego naboru można składać do 28 grudnia. W dogrywce można złożyć do trzech projektów. Miasto prawdopodobnie za najpilniejsze zadania uzna remont i adaptację budynku po policji przy ul. Prusa na potrzeby Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie oraz przerobienie obecnej siedziby MOPR przy ul. Sienkiewicza na Środowiskowy Dom Samopomocy. – Mam nadzieję, że w tej drugiej turze Siedlce zostaną dostrzeżone. I wtedy powiem z satysfakcją, że jeden czy dwa projekty znalazły uznanie i otrzymamy pieniądze na ich realizację – podsumował A. Sitnik.
HAH