Między młotem a kowadłem
Wschodnie Mazowsze i południowa część Podlasia nie były przewidziane jako obszar operacyjny w pierwszej fazie działań wojennych. Nasz region to przede wszystkim bombardowania punktów wojskowych oraz węzłów kolejowych. - Siedlce atakowano z powietrza już 2 września, ale szczególnie intensywne naloty miały miejsce dzień później - tłumaczy dr Rafał Roguski z Instytutu Historii Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach, dodając, że tędy przebiegały ważne szlaki komunikacyjne, stąd wzmożony atak Niemców.
Celem niemieckiego lotnictwa we wrześniu 1939 r. stała się również sieć lotnisk polowych czy punkty mobilizacyjne. Na wschodzie Polski zaatakowano twierdzę Brześć i otaczająca ją infrastrukturę, m.in. lotnisko Małaszewicze oraz Centrum Wyszkolenia Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej w Trauguttowie pod Brześciem.
Małaszewicze w przededniu wojny były bazą polową samolotów bombowych PZL-37 „Łoś”, które stały się celem ataków Luftwaffe już w pierwszym jej dniu (o 5.30). Pierwszego września w bazie stacjonowało 31 maszyn, podczas ataku zniszczono dziesięć. Małaszewicze stały się również celem ewakuacji Wojskowego Ośrodka Spadochronowego z kilkoma samolotami Fokker F VII, które miały zostać wykorzystane do zrzutów grup dywersyjnych na tyłach wroga w Prusach Wschodnich. Niestety, bombardowanie 1 września przekreśliło te plany.
Niewola lub Katyń
Chociaż punktów obrony na wschodzie wcale nie było dużo, Niemcy metodycznie likwidowali te elementy systemu, które mogły im zagrozić. ...
JAG