Historia
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Międzyrzecka leśna straż

Niedawno wzięli udział w scenach powstającego filmu o Pratulinie, wcześniej uczestniczyli w wielkiej rekonstrukcji męczeństwa unitów podlaskich w Drelowie. Nawiązują do tradycji dawnych konnych straży ochrony przyrody i tradycji kawaleryjskich, które przenieśli na grunt jeździecki.

- Na co dzień jesteśmy jednak grupą wsparcia dla leśników - podkreśla Andrzej Nowak, komendant Konnej Straży Ochrony Przyrody i Tradycji im. I Pułku Strzelców Konnych z Międzyrzeca Podlaskiego. Członków stowarzyszenia można spotkać w wielu miejscach południowego Podlasia. Czasami roboczo - gdy przemierzają konno podlaskie lasy, obserwując i chroniąc przyrodę. Innym znów razem - gdy wspomagają leśników w edukacji ekologicznej. W nienagannie skrojonych mundurach, na koniach i z szablami u boku, są przede wszystkim pasjonatami i strażnikami pamięci. Międzyrzecka formacja obchodzi w tym roku 12-lecie istnienia. Członkowie KSOPiT współpracują z kilkoma nadleśnictwami północnej części Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. O Nadleśnictwie Miedzyrzec mówią: nasze nadleśnictwo „garnizonowe”; bowiem w jego budynku konna straż znalazła swoją siedzibę. Stowarzyszenie realizuje swoje cele, współpracując też z nadleśnictwami: Radzyń Podlaski, Biała Podlaska i Sarnaki.

KSOPiT wyrosła na gruncie jeździeckim. Jej członkowie to miłośnicy koni i jeździectwa, a także hodowcy z terenu południowego Podlasia. Działają jako wolontariusze, dysponując własnymi końmi i rzędami. Od dawna przemierzali świat w siodłach, spotykając się na rajdach, zawodach konnych i uroczystościach patriotycznych. W październiku 2007 r. postanowili sformalizować swoje pasje, zakładając stowarzyszenie. – Wielu z nas wyrosło z Akademickich Klubów Jeździeckich, gdzie żywe były tradycje kawaleryjskie. Dlatego nasze działania zmierzały do utworzenia formacji konnej, jednolicie umundurowanej i wyszkolonej. Sprzyja to lepszej współpracy dużej liczby koni i jeźdźców, zaś umundurowanie sprawia, że jesteśmy bardziej zauważalni i rozpoznawalni – wyjaśnia komendant A. Nowak. – Podejmując nasze działania, korzystaliśmy z doświadczeń Konnych Straży Ochrony Przyrody – Roztoczańskiej i Bieszczadzkiej, a także Konnej Straży działającej w powiecie wołomińskim – dodaje. Tuż po rejestracji w 2007 r. odbyli wiele rozmów, m.in. z leśnikami, co zaowocowało szeroką współpracą zarówno z bracią leśną, jak i lokalnymi społecznościami.

 

Imię – sztandar

Dzięki współpracy z 1 Siedleckim Batalionem Rozpoznawczym, w 2009 r. stowarzyszenie otrzymało imię 1 Pułku Strzelców Konnych. „Jako spadkobiercy chlubnych tradycji wszystkich pierwszych pułków strzelców konnych wyrażamy zgodę na wykorzystywanie barw, wzorów umundurowania oraz symboliki związanej z 1 Pułkiem Strzelców Konnych przez stowarzyszenie Konnej Straży Ochrony Przyrody i Tradycji pod dowództwem komendanta Andrzeja Nowaka z siedzibą w Międzyrzecu Podlaskim” – napisał dowódca ppłk Arkadiusz Widła. W czerwcu 2014 r. KSOPiT otrzymała także sztandar. Stało się to podczas uroczystości 70-lecia bitwy pod Jeziorami, gdzie w 1944 r. zwycięstwo nad Niemcami odniósł oddział partyzancki Stefana Wyrzykowskiego „Zenona” z 34 Pułku Piechoty Armii Krajowej. – Ojcem chrzestnym sztandaru został Adam Szulik z Nadleśnictwa Międzyrzec, matką chrzestną zaś Anna Stefańczuk, główny hodowca koni w Stadninie Koni w Janowie Podlaskim. Gwoździe na sztandarze wbijali leśnicy z nadleśnictw, z którymi współpracujemy, oraz przedstawiciele lubelskiej dyrekcji LP – wspomina A. Nowak. KSOPiT odebrała swój sztandar z rąk mjr. Tadeusza Sobieszczaka „Dudka” z oddziału „Zenona” oraz mjr. Mariana Cabaja, prezesa Światowego Związku Żołnierzy AK Koło „Gołąb” Garwolin.

 

Wspólnie z leśnikami

W kwietniu 2008 r. została podpisana umowa o współpracy KSOPiT z Nadleśnictwem Międzyrzec; kilka miesięcy później także z Nadleśnictwem Radzyń Podlaski. W porozumieniach zaznaczono, iż celem stowarzyszenia jest podejmowanie – wspólnie z leśnikami – działań zmierzających do poznania i ochrony przyrody, rozwoju turystyki konnej, poznawania historii regionu i otaczanie opieką miejsc pamięci narodowej znajdujących się na terenie nadleśnictw. Wspólne cele realizowane są od początku m.in. poprzez organizację akcji związanych z ochroną przyrody, udział w edukacji leśnej i ekologicznej, obecność konnych patroli na terenach nadleśnictw – po wcześniejszych uzgodnieniach z nimi – czy też podejmowanie działań upowszechniających walory przyrodnicze, turystyczne i historię regionu. – Współpraca z leśnikami ułatwia nam poruszanie się konno po lasach. Dzięki niej konny szklak został wytyczony na terenie Nadleśnictwa Biała Podlaska – podkreśla komendant. – Staramy się poznawać i chronić przyrodę, rozwijać turystykę konną, poznawać historię regionu, a także otaczać opieką miejsca pamięci narodowej – dodaje A. Nowak.

– Współpraca z Nadleśnictwem Miedzyrzec rozpoczęła się jeszcze w 2007 r., kiedy to KSOPiT wzięła udział w otwarciu ścieżki rowerowej, którą zbudowaliśmy wspólnie z miastem Międzyrzec Podlaski, uroczystości połączonej z nadaniem pomnikowym dębom imienia prof. Bolesława Hryniewickiego, słynnego botanika i pedagoga związanego z Międzyrzecem. Jej członkowie wystąpili wówczas jeszcze w strojach historycznych – przypomina Adam Szulik, sekretarz nadleśnictwa.

Wspólnych działań jest wiele, trudno wyliczyć wszystkie. – Z międzyrzeckimi leśnikami i tutejszym liceum ogólnokształcącym podpisaliśmy porozumienie o opiece nad rezerwatem przyrody „Liski”. Prowadzimy akcje sprzątania jego otuliny, organizujemy rajdy rowerowo-konne i konkursy przyrodnicze – wylicza komendant Nowak. Ważnym wydarzeniem było upamiętnienie tragicznej śmierci gajowego Szymona Pawluka i jego rodziny; unity, który zginął pod cerkwią w Drelowie, zastrzelony przez Kozaków. – W miejscu, gdzie stała gajówka, wspólnie z Nadleśnictwem Międzyrzec i gminą Drelów postawiliśmy krzyż z tablicą informacyjną. Myślimy też o tym, by na trasie do gajówki zrobić w przyszłości ścieżkę turystyczną noszącą imię gajowego – snuje plany komendant KSOPiT. Dziesięciolecie istnienia członkowie stowarzyszenia upamiętnili sadzeniem lasu razem z młodzieżą i leśnikami, wcześniej zaś posadzili pamiątkowe dęby w międzyrzeckiej Alei Katyńskiej.

Tomasz Bylina, nadleśniczy Nadleśnictwa Biała Podlaska, zwraca uwagę, iż z KSOPiT łączy z leśnikami wspólny świat wartości, umiłowanie przyrody i tradycji. – Porozumienie o współpracy podpisałam z KSOPiT w 2008 r., jeszcze jako nadleśniczy w Radzyniu Podlaskim; w tym też roku konna szarża uczestniczyła w otwarciu ścieżki przyrodniczo-historycznej na terenie leśnictwa Brzozowica – przypomina. Nadleśniczy przywołuje m.in. piknik dla dzieci w Grabanowie z udziałem leśników i konnej straży. – KSOPiT towarzyszyła nam niedawno w uroczystościach upamiętnienia na terenie leśnictwa Szadek tzw. świętych dębów związanych z unitami podlaskimi czy też w odsłonięciu głazu z pamiątkową tablicą w Kaliłowie, w związku ze 100-leciem odzyskania niepodległości przez Polskę – wylicza. Okazuje się, że na co dzień konne patrole w lasach zapobiegają wyrzucaniu tu śmieci. – Zdarzało się, że jak ktoś zobaczył umundurowanego strażnika na koniu, poczuł respekt i zabierał śmieci ze sobą – śmieje się A. Nowak. – Jesteśmy czasami taką grupą wsparcia dla leśników, leśną szarżą – podsumowuje. KSOPiT współpracuje na co dzień z administracją leśną, strażą leśną, straż pożarną i policją.

 

Na pierwszym planie

Warto dodać, iż członkowie KSOPiT biorą udział w realizacji filmów pełnometrażowych i dokumentalnych, jak „1920 Bitwa warszawska” w reżyserii J. Hoffmana, „Kleeberg odszedł, kleeberczycy zostali” w reżyserii M. Gronowskiego, „Pratulin” w reżyserii O. Kałagate, „Puszcza Białowieska. Wczoraj, dziś i jutro” w reżyserii J. Frankowskiego, „Szlakiem bojowym Oddziału Partyzanckiego Zenona 9 Podlaskiej Dywizji AK” – realizacja A. Michałowskiego. Uczestniczą też w rekonstrukcjach historycznych, np. w wielkiej rekonstrukcji męczeństwa unitów podlaskich w Drelowie, rocznicach wydarzeń historyczno-patriotycznych, jak też w regionalnych i ogólnopolskich rajdach konnych; np. pielgrzymka konno-rowerowa śladami unitów podlaskich, Nadbużański Rajd Konny czy też Święto Żołnierza Polskiego – Rajd po Ziemi Łukowskiej.

Małgorzata Kołodziejczyk