Mieszkańcy byli ofiarni
Z inicjatywy wójta gminy Kłoczew Zenona Stefanowskiego akcję przeprowadzili strażacy i sołtysi. Do nich można było przekazywać zakupione produkty. Jak się okazało, propozycja władz trafiła do serc mieszkańców. O sukcesie akcji świadczy chociażby fakt, że w ciągu tygodnia zostało zebranych blisko 5 ton żywności oraz kilkaset kilogramów środków higienicznych, artykułów chemicznych i medycznych. Najwięcej było konserw (5 tys. sztuk) oraz batonów energetycznych (3 tys. sztuk). A to wszystko udało się zebrać tylko w wyniku zakupów dokonywanych w sklepach na terenie gminy. Wszystkie artykuły zostały przetransportowane do OSP Kawęczyn, gdzie nastąpiła ich segregacja według asortymentu. Część żywności została przekazana gminie Niemce k. Lublina, która organizuje wspólnie z partnerską gminą w obwodzie lwowskim bezpośrednie transporty do Ukrainy. Zaś leki i środki opatrunkowe odebrała firma Meditrans z Ryk, która sama dostarcza je za wschodnią granicę.
Tak szeroki zakres pomocy i olbrzymi odzew mieszkańców ucieszył włodarza gminy Kłoczew. – Jestem wzruszony i zbudowany tym wsparciem dla narodu ukraińskiego. Bardzo dziękuję za szczodrość i otwarte serca wszystkim, którzy wsparli materialnie i swoją pracą zbiórkę żywności. Dziękuję właścicielom sklepów, aptek oraz prezesowi GS, paniom i panom sołtysom, druhnom i druhom z OSP, radnym, członkom koła gospodyń wiejskich za prowadzenie w każdej miejscowości zbiórki dla cierpiącego z powodu wojny narodu Ukrainy. Musimy pamiętać, cytując jednego z polityków, że pomoc uchodźcom to nie bieg krótkodystansowy, lecz maraton – podkreśla Z. Stefanowski. I dodaje: – Wyrażam nadzieję, że nie zabraknie nam empatii i chęci do dzielenia się z najbardziej potrzebującymi. Jestem przekonany, że to dobro do nas powróci!
Tomasz Kępka