Region
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Milion więcej do spłaty

Podwyżki stóp procentowych odbiją się na bieżących zadaniach realizowanych w mieście. Samorząd będzie musiał zmierzyć się ze znaczącym wzrostem odsetek od wciąż spłacanego kredytu.

Kryzys finansowy spowodowany wzrostem cen i wojną na Ukrainie zawitał również do dęblińskiego magistratu. Szczególnie dotknęła go niedawna decyzja Narodowego Banku Polskiego o podwyższeniu stóp procentowych. W związku z tym zwiększyły się obowiązki Dęblina co do spłaty zadłużenia, które dzisiaj wynosi blisko 50 mln zł. Wzrost kosztu obsługi długu o 1,2 mln zł jest dla miasta zauważalny. Podczas konstruowania budżetu samorząd na spłatę zaciągniętych kredytów i pożyczek miał zamiar przeznaczyć 1 mln zł. Z prostych wyliczeń wynika, że teraz kwota ta zwiększy się niemal dwukrotnie.

Ale jak zaznacza burmistrz Dęblina, wzrostu tego nie należy utożsamiać ze wzrostem zadłużenia. – To są tylko koszty obsługi długu. Raty kredytu są natomiast stałe i wpisane do wieloletniej prognozy finansowej – podkreśla Beata Siedlecka.

Dla władz miasta wzrost kosztów jest więc jedynie konsekwencją polityki NBP, do której urząd musi się dostosować. – Kredyty zaciągaliśmy na zadania inwestycyjne i na zabezpieczenie wkładu własnego. Był czas, gdy korzystaliśmy z zewnętrznych dotacji. Jednak wiązało się to zaciąganiem kredytów, ale dzięki temu w mieście udało się zrealizować wiele inwestycji – zaznacza burmistrz.

Dziś – w obliczu wzrostu kosztów obsługi długu – miasto już zarezerwowało potrzebny 1 mln zł. Zostanie wyasygnowany z wydatków bieżących. – W konsekwencji będziemy musieli szukać oszczędności we wszystkich obszarach funkcjonowania miasta – zaznacza B. Siedlecka.

 

Z innej perspektywy

Wynosząca prawie 50 mln zł kwota zobowiązań jest rzeczywiście spora, ale, według władz, zupełnie inaczej ona wygląda z perspektywy wykonanych inwestycji. W ciągu ostatnich siedmiu lat samorząd wydał na różne zadania 110 mln zł, a biorąc pod uwagę tylko lata 2017-2021. była to kwota niespełna 104 mln zł. W Dęblinie wiele się przez ten czas zmieniło. Dzięki unijnemu wsparciu wykonano kilka ważnych i kosztownych zadań, np. modernizacja i rozbudowa systemu odprowadzania ścieków oraz zaopatrzenia w wodę na terenie aglomeracji Dęblin (etap II). W grę wchodziły wtedy: modernizacja i przebudowa oczyszczalni ścieków, budowa kanalizacji sanitarnej z przyłączami na osiedlu Rycice, budowa kanalizacji sanitarnej z przyłączami i modernizacja sieci wodociągowej z przyłączami na osiedlu Michalinów. Wszystko razem wraz z dotacjami kosztowało 59,9 mln zł. Słono, bo 12,5 mln zł, trzeba było zapłacić też za termomodernizacje budynków Szkoły Podstawowej nr 2, Zespołu Szkół Ogólnokształcących, urzędu miasta i przychodni zdrowia. Z większych wydatków należy jeszcze wymienić budowę energooszczędnego oświetlenia ulicznego w mieście, która kosztowała 5,2 mln zł.

 

Zaciągnięcie kredytu miało sens

Modernizacje, remonty i przebudowy – mimo że kredytowane – cieszą burmistrz miasta. – Przy takich wydatkach zaciągnięcie kredytu wydaje się być uzasadnione, tym bardziej że odbywało się to za zgodą rady miasta, zarówno wcześniejszej, jak i obecnej kadencji. Kredyt był też pozytywnie opiniowany przez Regionalna Izbę Obrachunkową w Lublinie kontrolującą finanse gminy – zauważa B. Siedlecka, podkreślając, że zobowiązania miasta są cały czas spłacane. Według prognoz do końca tego roku zadłużenie Dęblina zmniejszy się do 49,2 mln zł.

Tomasz Kępka