Rozmowy
Źródło: ARCH
Źródło: ARCH

Miłosierdzie nie ma granic

Rozmowa z s. Gaudią Skass ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach

Człowiek pragnący naprawdę naśladować Jezusa w Jego miłosierdziu i być takim względem innych w końcu się tego nauczy i będzie potrafił odróżnić miłosierdzie od pobłażliwości lub chorej miłości. Miłosierdzie jest niebanalne, wymagające i nie dotyczy tylko przebaczenia grzechów, ale każdej dziedziny naszego życia.

Czym jest Boże miłosierdzie i czy we współczesnym świecie słowo to jest właściwie rozumiane?

To zależy, co rozumiemy przez słowo „świat”. W Kościele jest spore grono ludzi, które w Roku Miłosierdzia się rozrasta, dobrze rozumiejących, o co w miłosierdziu chodzi. Jednocześnie to, co o nim wiemy, to zaledwie cząstka. Wielka mistyczka św. s. Faustyna, choć poznała wiele tajemnic Bożego Miłosierdzia, które opisała w „Dzienniczku”, kiedy kończyła swoje dzieło, usłyszała od Jezusa, że to zaledwie kropla w oceanie. Mówił On także: „Miłosierdzie Moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł – ani ludzki, ani anielski”. Dlatego powinniśmy podchodzić do tematu miłosierdzia z wielką pokorą, ze świadomością, że nie da się go zamknąć w definicji. Jednak nie wolno się zniechęcać, zwalniać z poszukiwań, trzeba zgłębiać tę tajemnicę. To fascynująca przygoda, bo zawsze będziemy czuli pewien niedosyt.

Coraz częściej na hasło „pokuta za grzechy” i „konieczność nawrócenia” można usłyszeć, że przecież Bóg jest miłosierny, więc i tak wybaczy wszystko. Traktujemy Go jak pobłażliwego dziadziusia, który na wszystko pozwala i udaje, że nie widzi naszych wybryków Jak właściwie pojmować Boże miłosierdzie, by nie mylić Go z pobłażliwością?

W Bogu jest nieustanna gotowość przebaczenia nam każdego grzechu. ...

Jolanta Krasnowska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł