Minczewska zniknie z szyldu
Pochodząca z Zamościa Minczewska patronuje szkole policealnej od 1984 r. Wybrano ją, ponieważ - jak czytamy na facebookowym profilu studium - „była zasłużoną pielęgniarką, uczciwym człowiekiem, wielkim przyjacielem i doradcą młodzieży. Prowadząc bogate życie zawodowe, dawała świadectwo tego, że poświęcenie się i niesienie pomocy drugiemu człowiekowi nadaje życiu sens”. Kilka miesięcy temu na jaw wyszła przeszłość M. Minczewskiej, która okazała się komunistyczną konfidentką. - Przygotowując się w ubiegłym roku do konkursu na dyrektora szkoły, szukałam w internecie informacji na temat placówki, ponieważ nie byłam jej pracownikiem. Pierwsze wyniki, jakie znalazłam po wpisaniu nazwy w wyszukiwarkę, mocno mnie zaskoczyły.
Były to głównie pełne oburzenia komentarze, których autorzy zastanawiali się, jak to możliwe, że mimo obowiązującej ustawy dekomunizacyjnej patronką szkoły w Białej Podlaskiej jest w dalszym ciągu osoba mająca ręce splamione krwią – mówi dyrektor Szkoły Policealnej Medycznego Studium Zawodowego w Białej Podlaskiej Marzena Paszkowska, która postanowiła sprawdzić przeszłość M. Minczewskiej w Instytucie Pamięci Narodowej. – Materiały, które znalazłam, zaniepokoiły mnie. Zresztą, jak się szybko okazało, nie tylko mnie – dodaje.
Konfidentka UB
Sprawą zainteresował się senator Grzegorz Bierecki. – W 2020 r. zgłosili się do mnie mieszkańcy Białej Podlaskiej, wskazując na konieczność zmiany patrona Medycznego Studium Zawodowego im. Marii Minczewskiej. W trakcie rozmowy otrzymałem wydruki i kserokopię dokumentów potwierdzających jej współpracę ze służbami aparatu bezpieczeństwa PRL – opowiada G. Bierecki. Senator postanowił zweryfikować lub potwierdzić te informacje w IPN, występując z pismem do prezesa dr. Jarosława Szarka. – W odpowiedzi otrzymałem informację, że rzeczywiście patronka szkoły i osoba widniejąca w tych dokumentach to ta sama M. Minczewska – patronka bialskiego „Medyka”, konfidentka UB. Następnie skierowałem do władz szkoły, marszałka województwa lubelskiego oraz wojewody lubelskiego pisma, aby, korzystając z tzw. ustawy dekomunizacyjnej, uruchomili procedurę zdjęcia M. Minczewskiej z patronki Medycznego Studium Zawodowego – podkreśla G. Bierecki.
Niechlubna przeszłość
M. Minczewska pracowała jako pielęgniarka w placówkach w całym kraju, m.in. w Warszawie, Zamościu, Nowym Targu, Łodzi, Białymstoku. Była też współautorką podręcznika dla pielęgniarek. Co konkretnie wiemy o jej niechlubnej przeszłości? – W wyniku wnikliwej kwerendy w zasobie archiwalnym IPN ustalono, że M. Minczewska została aresztowana 25 listopada 1946 r. przez funkcjonariuszy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Krakowie pod zarzutem współpracy ze Zgrupowaniem Partyzanckim „Błyskawica” dowodzonym przez Józefa Kurasia. Po dwóch dniach została zwolniona. Jednocześnie miała zostać „operacyjnie wykorzystana” pod ps. Niezdecydowana w celu rozpracowania zgrupowania „Błyskawica” – wyjaśnia Adam Siwek, dyrektor Biura Upamiętniania Wal i Męczeństwa IPN. – Na podstawie jej donosu 11 lutego 1947 r. został zlikwidowany przez grupę operacyjną KBW oddział ze zgrupowania „Błyskawica” dowodzony przez Józefa Szczota „Marnego”, który zatrzymał się w willi Śmiechówka w Kościelisku, gdzie Minczewska pracowała. W wyniku akcji funkcjonariuszy komunistycznego aparatu represji zginął dowódca grupy oraz pięciu żołnierzy. Po wspomnianej akcji Minczewska została zdekonspirowana i przeniesiona z Podhala na Żywiecczyznę – dodaje.
Nie do pogodzenia z szacunkiem dla ofiar
Ponownie została zarejestrowana jako informator „Niezdecydowana” 17 maja 1955 r., gdy mieszkała w Białymstoku. – Odtworzenie zakresu współpracy z tego okresu nie jest możliwe, bowiem materiały archiwalne jej poświęcone zostały zniszczone w 1990 r. Dodać należy, iż w okresie pracy w „ludowym” Wojsku Polskim interesowało się nią szefostwo Oddziału I Zarządu Wojskowej Służby Wewnętrznej w związku typowaniem jej do pracy w wojsku „z dopuszczeniem do prac specjalnych”. Od 1956 r. należała do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i – co istotne – do 1962 r. była członkiem Komisji Kontroli Partyjnej Komitetu Dzielnicowego PZPR Warszawa – Wola, a to w sposób jednoznaczny potwierdza, że cieszyła się dużym zaufaniem władz komunistycznych. W oparciu o te fakty IPN uznał, iż uhonorowanie M. Minczewskiej poprzez nadanie jej imienia Szkole Policealnej – Medycznego Studium Zawodowego w Białej Podlaskiej, jest nie do pogodzenia z szacunkiem dla ofiar reżimu komunistycznego. Ponadto stanowi to naruszenie ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki – precyzuje A. Siwek.
Procedura ruszyła
Wszystkie pozyskane informacje na temat Minczewskiej senator G. Bierecki przekazał dyrekcji szkoły. – Rozpoczęliśmy procedurę zmierzającą do zmiany patrona. Choć nie wszyscy uważali, iż to dobra decyzja – przyznaje M. Paszkowska, dodając, że słyszała komentarze w stylu: „po co to zmieniać, przez tyle lat nikt nie zwracał uwagi, komu to przeszkadza”. Okazuje się jednak, że kiedy w 2016 r. weszła w życie ustawa dekomunizacyjna, poprzednie władze szkoły zastanawiały się nad zmianą patrona. – Takie nieoficjalne informacje do mnie dotarły. Oczywiście nie wiem, czy są prawdziwe – zastrzega dyrektor „Medyka”. Faktem jest jednak, że Minczewska patronem pozostaje do dzisiaj. – Z wykształcenia jestem historykiem, a działalność Minczewskiej została udowodniona, dlatego nie możemy przymykać oczu na jej niechlubna przeszłość. Czas się uporządkować tę sprawę – stwierdza M. Paszkowska.
Powołany już został zespół, który ma się zająć zmianą patrona szkoły. O wszczęciu procedury poinformowany został organ prowadzący, a także słuchacze szkoły, którzy będą mogli zgłaszać kandydatury. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowego patrona bialska szkoła będzie miała już we wrześniu.
MD