Misjonarze bez habitów
Wieloletni misjonarz, a obecnie dyrektor Centrum Formacji Misyjnej ks. Jan Fecko podkreśla, że wyjazdy misjonarzy i wolontariuszy świeckich różnią się celem i długością. - Ci pierwsi jadą realizować swoje powołanie. Opuszczają kraj na kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat, by głosić Ewangelię, łącząc to z pracą na rzecz tych, do których zostali posłani.
Misjonarz świecki jest prawą ręką kapłana – wyjaśnia ks. J. Fecko. – Z kolei celem wolontariusza jest pomoc misjonarzom. Jego posługa w danym kraju zwykle trwa od kilku miesięcy do roku. Na miejscu wolontariusze są goszczeni przez placówkę misyjną. Z kolei misjonarz świecki jedzie pod opiekę konkretnej diecezji. Podpisuje kontrakt z biskupem wysyłającym na zagraniczną parafię i przyjmującym go w miejscu pracy. Tym, co łączy obie posługi, jest ewangelizacja – zaznacza kapłan.
Przede wszystkim powołanie
Jakie kryteria musi spełnić świecka osoba, która chce zostać misjonarzem? – Przede wszystkim mieć powołanie. Trzeba też wykazać się pewnymi predyspozycjami i wolą działania, np. poprzez zaangażowanie w pomoc charytatywną, prowadzenie koła misyjnego czy bycie katechetą – mówi dyrektor CFM. Inne wymagania to: wiek 24-40 lat, dobre zdrowie psychofizyczne potwierdzone przez lekarza, szczera intencja bezinteresownej pracy misyjnej, rekomendacja proboszcza parafii, co najmniej kilkumiesięczny wolontariat w kraju misyjnym lub w jednym z krajów Kościoła na Wschodzie (np. Ukraina, Białoruś, Estonia). – Do CFM przyjmujemy kandydatów, którzy – jak sugeruje łacińskie słowo „missio”, czyli posłanie – są posłani przez biskupa lub w przypadku osoby zakonnej przez przełożonego zgromadzenia. Dlatego ważne jest wcześniejsze przygotowanie na szczeblu diecezjalnym, które powinno być uzgodnione z diecezjalnym dyrektorem papieskich dzieł misyjnych. Za jego pośrednictwem – po spełnieniu powyższych warunków – osoba zgłasza się do biskupa i przedstawia prośbę o wyrażenie zgody na wyjazd w charakterze świeckiego misjonarza. Następnie głowa lokalnego Kościoła wysyła kandydata do CFM, gdzie rozpoczyna roczną formację. Tak w skrócie wyglądają formalności – wyjaśnia ks. Fecko, dodając, że w porównaniu do kapłanów czy sióstr zakonnych świeckich misjonarzy jest zdecydowanie mniej. W tym roku do wyjazdu przygotowuje się jedna osoba. Podobnie w 2016 r. We wcześniejszych latach kandydatów było czterech. O wiele więcej chętnych jest na wyjazd w charakterze wolontariusza misyjnego. Jednak CFM nie zajmuje się wolontariatem. Ci, którzy chcieliby wybrać taką formę posługi, mają do dyspozycji blisko dziesięć organizacji umożliwiających taki wyjazd. Na ogół są one powiązane z misyjnymi zgromadzeniami zakonnymi.
Owoce ŚDM
– W 2016 r. ze wszystkich naszych oddziałów wyjechało na misje dziesięć osób. W tym roku pobiliśmy absolutny rekord. Do Peru, Boliwii, Etiopii, Liberii, Indii, Palestyny, Tanzanii wysyłamy bowiem 26 wolontariuszy – mówi Karolina Kufel, koordynator wolontariuszy Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego – Młodzi Światu, która pracowała w Boliwii. ...
Jolanta Krasnowska